Kadrowe Kłopoty Sztąberskiego...

2019-10-06 19:00:00(ost. akt: 2019-10-06 19:40:47)

Autor zdjęcia: Emil Marecki

KKS zaczął pierwszoligowe rozgrywki od planowej porażki z faworyzowanymi warszawiankami. Wiele wskazuje na to, że z powodu słabszego niż w poprzednich latach składu dla podopiecznych trenera Tomasza Sztąberskiego będzie to ciężki sezon.
* KKS Olsztyn - AZS Uniwersytet Warszawski 73:87 (13:16, 19:29, 17:23, 24:19)
KKS: Markiewicz 9, Woźniak 25, N. Żukowska 10, Wybraniec 6, Gromadzińska oraz Gzinka 18, Jastrzębska 2, Birkos 3, Nowogórska, Przeradzka

Początek był obiecujący, bo bardzo dobrze weszłyśmy w ten mecz - oceniła Natalia Żukowska, zawodniczka KKS Olsztyn. - Później pojawiło się trochę problemów, coś pękło i poszło nie tak. Warszawa pokazała solidna obronę, rywalki bardzo mocno nas trzymały. Szkoda, bo zabrakło nam trójek i za dużo było niedokładności. Zabrakło też sił w końcówce. Niestety, mecz przegrany, ale myślami jesteśmy już przy Politechnice. Mam nadzieję, że odrobimy lekcję i poprawimy to, co teraz było złe.

- Nastąpiła rotacja w składzie, więc musimy grać tym, czym mamy - powiedział trener Tomasz Sztąberski. - Na dodatek młode zawodniczki trochę się spaliły. Wydawało się, że kadetka Agnieszka Gromadzińska, która efektownie wypadła na turnieju w Płocku i nieźle zagrała w sparingu z Arką, da radę, ale tym razem przeciwnik postawił znacznie trudniejsze warunki, doskonale bronił, no i Aga się zagubiła. Nowy gracz, jakim jest Karina Gzinka, nie jest jedynką, ale z racji takiej a nie innej postawy Agnieszki musiała ją zastąpić. Gra troszkę egoistycznie, lecz zdaje sobie z tego sprawę. To dziewczyna, która dwa lata nie uprawiała koszykówki, przyszła do nas z Widzewa na uniwersytet, gdzie studiuje prawo. Myślę, że będzie wzmocnieniem naszej ekipy. Niestety, przed meczem z Warszawą „wysypały się” nam młoda Żukowska (Kamila - red.), która zrobiła postęp i na pewno wyszłaby w pierwszej piątce, no i przede wszystkim Marta Sztąberska. Czekamy na jej powrót, myślę, że z nią wynik byłby inny. Zabrakło nam skuteczności i konsekwencji w ataku, ale gra się tak, jak przeciwnik pozwala, a nam za wiele nie pozwolił. To najlepiej broniący zespół, z jakim się potykaliśmy, no i nie podołaliśmy temu. Zabrakło też konsekwencji w ataku pozycyjnym. Fajnie nam to wychodzi na treningach, ale dzisiaj, niestety, nie wyszło. Przy optymistycznym scenariuszu Marta może do nas wrócić na początku grudnia, ale może to też być dopiero na początku stycznia.

Kolejne spotkanie KKS Olsztyn zagra na wyjeździe. 12 października o godz. 18 olsztynianki zmierzą się w Gdańsku z rezerwami Politechniki.
* Inne wyniki 1. kolejki: Polonia Warszawa - SMS PZKosz Łomianki 73:62, Politechnika Gdańska II - SMS PZKosz II Łomianki 80:58, Mon-Pol Płock - MKS Pruszków 67:82.


W sobotnim meczu olsztynianki przegrały trzy pierwsze kwarty, a w ostatniej już nie odrobiły strat
Fot. Emil Marecki