Polacy ograli Ukrainę i znają rywala w 1/8 finału

2019-09-19 21:00:00(ost. akt: 2019-09-20 10:42:48)
Polska wygrała grupę D w mistrzostwach Europy

Polska wygrała grupę D w mistrzostwach Europy

Autor zdjęcia: cev.eu

Z kompletem 15 punktów na koncie i jednym straconym setem (!) zakończyli fazę grupową mistrzostw Europy polscy siatkarze. Na zakończenie rywalizacji w grupie D podopieczni trenera Vitala Heynena bez problemów poradzili sobie z Ukrainą. Sobotnim rywalem Biało-czerwonych w grze o ćwierćfinał będą Hiszpanie.
* Polska – Ukraina 3:0 (18, 17, 15)
POLSKA
: Drzyzga (3 pkt), Kubiak (5), Bieniek (4), Muzaj (2), Leon (5), Nowakowski (3), Zatorski (libero) oraz Komenda (2), Śliwka (3), Kochanowski (2), Konarski (10), Szalpuk (3), Kłos (4)
Dla Ukrainy najwięcej punktów: Tomyn (8), Szewczenko (4)

Polacy już dzień przed meczem z Ukraińcami dowiedzieli się, że – niezależnie od wyniku – i tak nikt i nic już im nie odbierze pierwszego miejsca w grupie (kropką nad „i” stała się przegrana Holendrów z Czechami). Mimo to trener Vital Heynen od początku wpuścił na boisko swoje największe „armaty”, pokazując rywalom, że o odpuszczaniu czegokolwiek nawet nie ma mowy. A tu warto dodać, że dobrze spisująca się w tym turnieju Ukraina (która wcześniej wygrała trzy z czterech meczów) mogła mieć jeszcze nadzieję na zepchnięcie z drugiego miejsca w tabeli Holandii...

Ekipa łotewskiego trenera Ugisa Krastinsa zaczęła pojedynek w Amsterdamie z dużym animuszem, wyraźnie chcąc „ugryźć” Polaków. Tyle, że w siatkówce „chcieć” wcale nie znaczy „móc”, bo za chęciami muszą iść jeszcze umiejętności. A tymi – z całym szacunkiem dla rywala – Michał Kubiak, Piotr Nowakowski, Wilfredo Leon i ich koledzy przerastają o głowę Ukraińców. Skończyło się więc na tym, że w secie otwarcia rywale ugrali wszystkiego 18 punktów. Co i tak okazało się najlepszym wynikiem naszych wschodnich sąsiadów, bo w kolejnych dwóch partiach mistrzowie świata oddali Ukrainie najpierw 17, a na koniec – tylko 15 „oczek”!

Przy stanie 14:8 w drugim secie kibice zobaczyli praktycznie nie oglądany w poważnej siatkówce obrazek – trener Heynen za jednym zamachem ściągnął z boiska całą szóstkę, hurtem wprowadzając do gry zmienników! Na boisko weszli więc rozgrywający Marcin Komenda, przyjmujący Aleksander Śliwka i Artur Szalpuk, atakujący Dawid Konarski oraz środkowi Karol Kłos i giżycczanin Jakub Kochanowski. Z wyjściowego zestawienia w grze pozostał więc tylko libero Paweł Zatorski. I co? I w niczym nie wpłynęło to na jakość gry, a jeśli już, to wpłynęło pozytywnie. Co prawda, trener Ukrainy też wprowadził do gry zmienników, ale to już był problem naszych rywali. Całe spotkanie trwało raptem 66 minut czystej gry...

A już w sobotę o godz. 20 Polska zagra w Apeldoorn w 1/8 finału ME z Hiszpanami. Ci dosłownie rzutem na taśmę zapewnili sobie czwarte (i ostatnie premiowane awansem) miejsce w grupie B: wygrali za trzy punkty z pewnymi awansu Niemcami, odsyłając do domu Słowaków. Zdecydowanym faworytem meczu z Hiszpanią będą Polacy, którzy w razie wejścia do ósemki zagraliby o półfinał ze zwycięzcą spotkania Holandia – Niemcy. Wydaje się, że „autostrada ”do czołowej czwórki ME stoi przed mistrzami swiata otworem... W ewentualnym półfinale czekałaby Rosja.

* Inne wynik grupy D: Czechy – Czarnogóra 2:3 (-23, 14, -22, 21, -13).
Czechom brakowało do szczęścia dwóch setów i dopięli oni swego, a poprowadził ich do awansu Jan Hadrava. Atakujący Indykpolu AZS Olsztyn zakończył ten mecz z dorobkiem – uwaga! – aż 39 punktów, z czego 27 zdobył on atakiem (przy 53 proc. skuteczności), 2 blokiem i zapisał na swoje konto 10 asów!!!

GRUPA D
1 Polska 5-0 15 15:1

2. Holandia 3-2 10 11:7
3. Ukraina 3-2 9 9:8
4. Czechy 2-3 6 9:11
---------------------------------------
5. Czarnogóra 2-3 5 7:11
6. Estonia 0-5 0 2:15

Pary 1/8 finału, sobota: Mecze 1/8 finału: Francja - Finlandia (g. 19.30 we Francji), Serbia - Czechy (17.30), Belgia - Ukraina (20.30; oba w Belgii), Rosja - Grecja (17.30), Słowenia - Bułgaria (20.30; oba w Słowenii); Holandia - Niemcy (16), Polska - Hiszpania (20; oba w holenderskim Apeldoorn); niedziela: Włochy - Turcja (17; we Francji).