Lider z Wikielca punktów nie gubi

2019-09-02 12:00:00(ost. akt: 2019-09-01 20:21:59)
Radość piłkarzy Jezioraka

Radość piłkarzy Jezioraka

Autor zdjęcia: Mateusz Partyga

W 5 meczach forBET IV ligi Wikielec zdobył 15 punktów. Tym razem podopieczni Wojciecha Tarnowskiego na wyjeździe wygrali z Mamrami, chociaż po dwóch minutach przegrywali 0:1. Uwagę zwraca też wysokie zwycięstwo Jezioraka Iława.
* Zatoka Braniewo — Stomil II Olsztyn 0:3 (0:2)
0:1 — Rudnik (34 k), 0:2 — Dziemidowicz (43), 0:3 — Rak (55); czerwona kartka: Matelski (71 Zatoka)
ZATOKA: Łastówka — Koczara, Chomko, Kimso, Ruda (72 Lewandowski), Matelski, Wolak, Korkliniewski, B. Wieliczko, D. Wieliczko, Jakimczuk
STOMIL II: Leszczyński (60 Sobieski) — Jurczak (69 Niewiadomski), Landowski, Tecław, Kowalski, Rak, Dziemidowicz, Serbintowicz (62 Jońca), Rudnik, Hajda (Szramka), Tarasenko

Braniewianie pod wodzą nowego trenera Adama Borosa grali ambitnie, ale to nie wystarczyło do pokonania rezerw Stomilu. Trzeba jednak przyznać, że
Zatoka też miała swoje szanse: przy stanie 0:2 znakomitej sytuacji nie wykorzystał Rafał Jakimczuk, a po chwili Bartłomiej Koczara zmarnował rzut karny, bo refleksem popisał się Michał Leszczyński.

* Mamry Giżycko – GKS Wikielec 1:3 (1:1)
1:0 – Skonieczka (2), 1:1 – Darda (26 samobójcza), 1:2 – Sobociński (79), 1:3 – Jankowski (90); czerwona kartka: Bartkowski (50 GKS)
MAMRY: Murawski (50 Dziczek) - Bańkowski, Darda, Bognacki (85 Szafran), J. Rutkowski, M. Rutkowski, Kozłowski, Adamiec (82 Wiszniewski), Skonieczka (75 Rusiak), Dymiński, Gulbierz
WIKIELEC: Caban - Sz. Jajkowski (90 Tokarski), Górski, Wodzicki, Korzeniewski (58 Słomski), Rosoliński (75 Wacławski), M. Jajkowski, Szypulski, Jankowski, Sobociński (85 Płoski), Bartkowski

Pięć meczów, pięć zwycięstw - oto bilans Wikielca. Jednak zaczęli słabo, bo już w 2. min przegrywali po golu Mateusza Skonieczki. I nie był to ostatni gol w pierwszej połowie, jaki zapisany został gospodarzom. W 26. min z dystansu uderzył Mateusz Jajkowski, ale na linii strzału znalazł się Rafał Darda, od niego odbiła się piłka, zmieniła kierunek lotu, po czym wpadła do siatki. I w ten oto sposób na liście strzelców znalazł się defensor z Giżycka.
Druga połowa zaczęła się od strat po obu stronach. Po faulu na bramkarzu drugą żółtą kartę obejrzał Michał Bartkowski, więc od 50. min goście grali w dziesiątkę. Jednak po tym faulu gry nie mógł już kontynuować Murawski, więc między słupkami stanął rezerwowy bramkarz Mamr. W końcówce Wikielec zdobył dwa kolejne gole i dopisał do swego konta trzy punkty.

* Polonia Lidzbark Warm. – Granica Kętrzyn 3:0 (0:0)
1:0 – Gurow (66), 2:0 – Wierzbowski (69), 3:0 – Jurczak (72)
POLONIA: Barchański – Wojciechowski, Waląg, Zapał, Gurow, Zajązkowski (80 Duda), Wierzbowski, Gut (85 Dajnowski), Łukasik (75 Dzierzkiewicz), Jurczak (80 Ciesielski)

Liderowi z Wikielca po piętach depcze beniaminek z Lidzbarka Warmińskiego. Polonia sięgnęła już po czwarte zwycięstwo, ale nie była to łatwa przeprawa. Pierwsza część spotkania była wyrównana, po przerwie zaznaczyła się przewaga Polonia, ale przez ponad kwadrans wynik się nie zmieniał. Aż nastało sześć minut, które wstrząsnęło zespołem z Kętrzyna. W 66. min defensywa gości popełniła błąd, w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Siergiej Gurow i Polonia prowadziła 1:0. Nie minęły trzy minuty, a po indywidualnej akcji Daniela Wierzbowskiego i strzale przy słupku było już 2:0. W 72. min praktycznie zakończył się mecz, bo Paweł Łukasik wyłożył piłkę jak na tacy Mateuszowi Jurczakowi.

- Wynik na to nie wskazuje, ale nie było lekko, łatwo i przyjemnie – powiedział Czesław Żukowski, trener Polonii. – Jednak cierpliwie realizowaliśmy swój plan i w końcu wypracowaliśmy okazje, które wykorzystaliśmy. Punkty się zgadzają, jesteśmy na drugim miejscu, cieszymy się z tego i gramy dalej.

* MKS Korsze – Pisa Barczewo 2:4 (1:2)

1:0 – Gąsiorowski (14), 1:1 – Kowszun (37), 1:2 – Kostrubski (43), 2:2 – Kozłowski (59), 2:3, 2:4 – Nawrocki (69, 76); czerwona kartka: Gwizdek (71 Korsze)
KORSZE: Mielinik – Bociej (46 Piwiszkis), Flis, Paweł Sawicki, M. Gąsiorowski (57 Jędrzejewski), Krajewski (80 A. Gąsiorowski), Gwizdek, Piotr Sawicki, Solecki, Trafarski (75 Harasim), Kozłowski
PISA: Karkulowski – Wytrykowski, Skindel, Niestępski, Galik, Zawalich, Szczerba, Kstrubski, Kowszun, Krzywicki (88 Rutka), Nawrocki (78 Burcewicz)

Piłkarze Pisy mieli kłopoty z wejściem do gry w obu częściach meczu, bo za każdym razem gole stracili zanim minął kwadrans. Jednak podopieczni Pawła Radziwona z upływem czasu zaczęli dominować na stadionie w Korszach. No i końcówka pierwszej połowy była bolesna dla gospodarzy, bo najpierw Rafał Kowszun w zamieszaniu podbramkowym strzelił na 1:1, a za chwilę Artur Kostrubski przymierzył z rzutu wolnego. Po przerwie zespół Pisy znowu zdrzemnął się w pierwszym kwadransie i od 59. min było 2:2 po trafieniu Piotra Kozłowskiego. Dziesięć minut później na 2:3 strzelił Kacper Nawrocki i nie było to jego ostatnie słowo. Wcześniej jednak gospodarze stracili zawodnika. Przygotowywana była zmiana Dawida Gwizdka, ale ten chwilę wcześniej zapracował na drugą żółta kartkę i opuścił plac gry. W przewadze Pisa dorzuciła czwartego gola, bo drugi raz na listę strzelców wpisał się Naworcki.

- Znowu straciliśmy bramki po szkolnych błędach – ocenił trener Pisy. – Z upływem czasu było widać, że gospodarze mieli w nogach środowy mecz w Wojewódzkim Pucharze Polski, w efekcie opadli z sił, na dodatek stracili jednego piłkarza.

* Jeziorak Iława – Mrągowia Mrągowo 5:0 (1:0)
1:0 – Figurski (33), 2:0 – Święty (54), 3:0 – Galas (65), 4:0 – Kressin (78), 5:0 – Figurski (84)
JEZIORAK: Malanowski (85 Ciura) – Kolcz (68 Kaźmierski), Czarnota, Galas, Kressin, Kuciński (85 Lewandowski), Sagan, Kochalski, Suchocki (73 Prulis), Święty (80 Janiszek), Figurski
MRĄGOWIA: Marszałek - Dominik, Abramczyk, Michałowski, Żęgota (66 Kudlak), Gołębiowski (64 Błędowski), Skrzęta, Wypniewski (80 Kotarba), Kuśnierz (80 Balcerzak), Wójcik, Barszczewski

W Iławie goście w już w pierwszej akcji mogli wyjść na prowadzenie. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego piłkę piętą uderzył Łukasz Kuśnierz, ale piłka poleciała nad poprzeczką. Później ten sam zawodnik uderzył z dystansu, ale tym razem udanie interweniował Jacek Malanowski, podobnie było po strzale Wojciecha Żęgoty. Przez pół godziny gospodarze dali się wyszumieć Mrągowii i wtedy sami zabrali się do roboty. W 33. min Jeziorak przejął kontrolę nad meczem, gdy po rzucie rożnym w zamieszaniu pod bramką najwięcej zimnej krwi zachował Wojciech Figurski. Ten gol uskrzydlił iławian, którzy swoją dominację udowodnili po przerwie, kiedy dołożyli jeszcze cztery gole.
- Dopóki była dyscyplina taktyczna w naszym zespole, mecz wyglądał dobrze. Uczulałem chłopaków na stałe fragmenty Jezioraka, szczególnie rzuty rożne, a mimo to i tak dostaliśmy pierwszą bramkę po rogu – skomentował Mariusz Niedziółka, trener Mrągowii.

* Tęcza Biskupiec – Warmia Olsztyn 2:1 (2:0)
1:0 – B. Sobótka (5 samobójcza), 2:0 – Rybkiewicz (12), 2:1 – Mazurek (51)
TĘCZA: Łukasiak – Brunkal (72 Misior), Chabera, Ciechacki (62 Orzoł), Łoszkowski, Saramak (76 Rawa), Salwowski, Rybkiewicz (55 Rosiński), Ocias, Nowakowski (56 Skowroński), Dzierbicki
WARMIA: Sobieraj – Staniszewski (76 Skarbek), Smoliński, Marchlewski, Oleszko, Gendera (65 Gorgol), Ogrodowski (83 Sulikowski), Brych (46 Wiśniewski), Kosek, Trznadel (50 Mazurek), Sobótka

Gospodarze odnieśli pierwsze zwycięstwo i odbili się od dna. W 5. min pomógł im jednak Bartosz Sobótka, który kiedyś występował w drużynie z Biskupca. Tęcza wykonywała rzut rożny, a Sobótka źle uderzył piłkę głową i wpakował ją do własnej bramki. Za kilka chwil ponownie wielka radość zapanowała przy ul. Wiosennej w Biskupcu, bo Przemysław Rybkiewicz wykorzystał prostopadłe podanie i bez kłopotu podwyższył na 2:0. Po przerwie goście szybko strzelili kontaktowego gola, a uczynił to Igor Mazurek, który kilkadziesiąt sekund wcześniej pojawił się na boisku.

* Motor Lubawa – Mazur Ełk 1:0 (0:0)

1:0 – Rosiński (74 samobójcza)
MOTOR: Kościński - Burchart, Zelmański, Sobolewski, Bah, Zasuwa, R. Śnieżawski, Goździejewski, Józefowicz, Olejniczak, Chmielewski
MAZUR: Danowski - Uszyński, Rosiński, Bobrowski, Woźniak, Gosiewski, Stawiecki, Dębek, Bieriezowskij, Ryszkiewicz, Skalski

Zanim padł samobój, to lubawianie stworzyli sobie kilka okazji do strzelenia bramki. Jednak zawodnicy Motoru byli nieskuteczni, więc w 74. min z pomocą przyszedł im Patryk Rosiński, który pokonał własnego bramkarza.

* Olimpia II Elbląg — Błękitni Orneta 2:3 (0:2)
0:1 — Ziemianowicz (10), 0:2 — Lullies (33), 1:2, 2:2 — Milanowski (55, 57), 2:3 — Ziemianowicz (82)
OLIMPIA II: Kapłon (46 Prociw) — Kazimierowski (46 Mączkowski), Sarnowski, Kotlęga (85 Gruz), Biel (65 Siwko), Olewnik (16 Mazurek), Ziewiec, Bucio, Wierzba, Kordykiewicz (46 Wieliczko), Milanowski
BŁĘKITNI: Dzikowski — Czubak, Kogut, Ziemianowicz, Romejko, Duran, Kulesz (46 Kosobucki, 87 Czenkusz), Podgórski, Różowicz, Kurywczak (70 Malanowski), Lullies

PO 5 KOLEJKACH
1. Wikielec 15 17:3
2. Polonia 12 10:4
3. Jeziorak 10 13:5
4. Błękitni 10 12:14
5. Stomil II 9 11:2
6. Mrągowia 9 13:11
7. Mamry 7 13:7
8. Pisa 7 8:11
9. Warmia 6 10:13
10. Korsze 5 8:9
11. Motor 5 3:4
12. Granica 5 6:11
13. Zatoka 4 5:11
14. Mazur 3 3:9
15. Tęcza 3 6:16
16. Olimpia II 1 6:14