Zagłębie z Olsztyna wywiozło trzy punkty

2019-08-31 20:00:00(ost. akt: 2019-09-01 19:40:59)
Maciej Pałaszewski i Grzegorz Lech

Maciej Pałaszewski i Grzegorz Lech

Autor zdjęcia: Emil Marecki

W 7. kolejce I ligi Stomil podjął Zagłębie, spadkowicza z Ekstraklasy. Olsztynianie jako pierwsi strzelili gola, ale trzy punkty pojechały do Sosnowca.
* Stomil Olsztyn - Zagłębie Sosnowiec 1:3 (1:1)
1:0 - Lech (11), 1:1, 1:2 - Małecki (26, 61), 1:3 - Pawłowski

W tabeli ciasno, więc oba zespoły nastawiły się na zaciętą walkę o punkty, no i już w 8. min poderwali się z radości kibice, jednak gol nie został uznany, bo aż trzech piłkarzy Stomilu było na spalonym. Ale trzy minuty później żadnych wątpliwości już nie było - zaczęło się od rzutu rożnego dla Zagłębia, po którym olsztynianie wyprowadzili zabójczą kontrę, w polu karnym rywali osiągając przewagę czterech na dwóch, co bezwzględnie wykorzystał doświadczony Lech.
1:0 dla Stomilu!
Goście natychmiast rzucili się do odrabiania strat, no i zaledwie trzy minuty później udana interwencja Skiby i obrońców powstrzymała groźną akcję Pawłowskiego. W tym momencie olsztyński bramkarz już od 301 minut był niepokonany w ligowym meczu. Niestety, poprawy rekordu (404 minuty z sezonu 2011/12) nie będzie, bo w 26. min Biedrzycki podał wprost pod nogi Małeckiego, który natychmiast ruszył do przodu i strzałem przy prawym słupku nie dał Skibie najmniejszych szans.

W 39. min po faulu na Niedzieli sędzia odgwizdał rzut karny, niestety, drugiego gola dla Stomilu nie było, bo tym razem Lech nie zdołał pokonać bramkarza Zagłębia.
- Nie strzeliłem tak, jak to robię na treningach, dlatego bramkarz zdołał obronić - powiedział w przerwie meczu Grzegorz Lech.
W doliczonym czasie znakomitej sytuacji nie wykorzystali także goście, bo 3 metry przed bramką Skiby piłki nie zdołał opanować Polczak.

Początek drugiej połowy to groźne ataki Stomilu, na lewej stronie szczególnie szalał Sobczak, jednak za każdym razem górą był bramkarz Zagłębia.
Wydawało się, że gol wisi na włosku, no i rzeczywiście w końcu piłka wylądowała w siatce, tyle że bramki Stomilu. W 60. min goście wyprowadzili błyskawiczną kontrę, Pawłowski podał do Małeckiego, który po raz drugi pokonał Skibę.
Po tej sytuacji akcja natychmiast powróciła na pole karne Zagłębia - groźnie strzelił Siemaszko, a chwilę później Piasecki, obrońca sosnowiczan, tak interweniował, że piłka spadła na poprzeczkę. Wyrównującego gola jednak nie było...
W 84. min do remisu mógł doprowadzić Cetnarski, lecz znowu interwencją popisał się bramkarz Zagłębia. Stomil atakował, atakował, jednak w 91. min po kolejnej kontrze trzeciego gola zdobyło Zagłębie.
W ekipie z Sosnowca zagrał Tomasz Nawotka, były obrońca Sokoła Ostróda i Concordii Elbląg.

* 7. kolejka: Chojniczanka Chojnice – GKS Tychy 1:1 (Wolski 32 - Kristo 47), Olimpia Grudziądz – Warta Poznań 2:1 (Haydary 43, Kamiński 48 - Janicki 53), Radomiak Radom – Sandecja Nowy Sącz 1:0 (Abramowicz 19), GKS 1962 Jastrzębie – Odra Opole 2:0 (Farid Ali 24, 66), Bruk-Bet Termalica Nieciecza – Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:2 (Grzybek 15, Putiwcew 90 - Roginić 11, Sierpina 51), Miedź Legnica – Wigry Suwałki 2:1, GKS Bełchatów – Chrobry Głogów 1:2, Puszcza Niepołomice – Stal Mielec (19).

PO 6 KOLEJKACH
1. Stal 13 9:7
2. Miedź 13 9:5
------------------------------
3. Warta 13 10:7
4. Wigry 11 8:7
5. Radomiak 11 7:9
6. Podbeskidzie 11 11:8
7. Tychy 10 14:9
8. Bełchatów 10 10:6
9. Termalica 10 9:6
10. Jastrzębie 10 9:7
11. Zagłębie 10 8:7
12. Puszcza 10 4:4
13. Stomil 10 6:9
14. Olimpia 9 13:12
15. Sandecja 9 6:9
---------------------------------
16. Chojnice 8 8:10
17. Chrobry 4 4:15
18. Odra 2 1:9


Komentarze (15) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. brawas srawas #2784166 | 37.248.*.* 30 sie 2019 19:43

    Czyli wszystko wraca do normy a za jakiś czas ppa 4 liga wita nareszcie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. JURAND #2784194 | 83.31.*.* 30 sie 2019 20:52

      Niestety trener Zajączkowski jest typowy wyrobnik.Jest słaby. W tym meczu było widać dużo mankamentów.Mając tylu młodych zawodników trzyma ich na ławie.Nie powąchają murawy zamiast gryźć trawę. st

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz

    2. lis #2784206 | 151.248.*.* 30 sie 2019 22:03

      Mówicie, że "Zagłębie z Olsztyna"? - co to się porobiło.

      odpowiedz na ten komentarz

    3. lis #2784207 | 151.248.*.* 30 sie 2019 22:03

      Mówicie, że "Zagłębie z Olsztyna"? - co to się porobiło.

      Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

    4. Paweł.K. #2784220 | 31.0.*.* 30 sie 2019 23:01

      Słuchajcie mnie, ja wam powiem w czym leży rzecz. Podstawową sprawą jest jakość zawodników. Nie oszukujmy się słabo to wygląda, jesteśmy poniżej średniej w lidze i na dłuższą metę samym zaangażowaniem niepowygrywamy meczy. Należy powymieniać zawodników na zdecydowanie lepszych. Bo w dzisiejszym meczu gdyby tacy grali to Stomil strzeliłby jeszcze z 3 bramki. Trener to jeszcze inna sprawa.

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (15)