Stomil musi zapunktować, bo w tabeli ciasno

2019-08-30 11:31:29(ost. akt: 2019-08-30 11:47:59)
Olsztynianie chcą dzisiaj przedłużyć do pięciu passę meczów bez porażki

Olsztynianie chcą dzisiaj przedłużyć do pięciu passę meczów bez porażki

Autor zdjęcia: Emil Marecki

W piątek o g. 17.30 pierwszoligowi piłkarze Stomilu Olsztyn podejmą sosnowieckie Zagłębie, stając przed szansą odniesienia trzeciego z rzędu zwycięstwa przy Piłsudskiego 69 A.
Olsztyński zespół jest ostatnio na fali wznoszącej: po słabym początku ligi i dwóch porażkach, podopieczni Piotra Zajączkowskiego w ostatnich czterech spotkaniach zgromadzili 10 punktów, notując trzy zwycięstwa, a ostatnio remisując w Głogowie (0:0 z Chrobrym). A mogło być jeszcze lepiej, bo – jak pokazały telewizyjne powtórki – w tym ostatnim meczu Stomilowi należały się dwa rzuty karne: raz za rękę w polu karnym, a drugim razem za faul na Szymonie Sobczaku. Niestety, arbiter widział te sytuacje inaczej...

– Jest niedosyt po Głogowie, chociaż remis też należy szanować – ocenia Wiktor Biedrzycki, defensywny pomocnik Stomilu. – Każdy punkt zdobyty na wyjeździe jest cenny, chociaż to prawda, że mogliśmy stamtąd wywieźć komplet. Kontrowersje były, ale już nie ma co do tego wracać, tylko trzeba się skupić na kolejnym meczu.

A ten zostanie rozegrany już w piątek o g. 17.30 (relacja na żywo w Polsacie Sport), bo do Olsztyna przyjeżdża Zagłębie Sosnowiec, spadkowicz z Ekstraklasy, który w tym sezonie ma na koncie siedem punktów i jest nieco niżej w tabeli od Stomilu. – Znów zapowiada się na komplet publiczności na trybunach i mam nadzieję, że Zagłębie nie wywiezie od nas nawet punktu – mówi Biedrzycki. – Żeby wygrać, będziemy musieli mocno powalczyć i popracować. Trzeba będzie wykorzystać swoje sytuacje z przodu, no i kontynuować dobrą passę gry „na zero” z tyłu.

Ano właśnie: już od 287 minut niepokonany w lidze pozostaje Piotr Skiba. Do jego rekordu (404 minut z sezonu 2011/12 – red.) brakuje jeszcze 117 minut, więc olsztyński bramkarz będzie pewnie jeszcze bardziej zmotywowany, żeby nie wpuścić w najbliższym meczu gola. – To, że ostatnio gramy na czysto w tyłach, dobrze świadczy o całym naszym zespole – podkreśla Skiba.

Dzisiejszy mecz z Zagłębiem Sosnowiec będzie trzecim, które obejrzy w Olsztynie komplet publiczności. – To nam pomaga, bo trybuny nas niosą – podkreśla Wiktor Biedrzycki. – Fajnie, że jest takie zapotrzebowanie na piłkę w Olsztynie. Kibice chętnie przychodzą na nasze spotkania i coś mi się wydaje, że w piątek po południu wejściówek na ten mecz nie będzie...

O ile o frekwencję na trybunach nie trzeba się martwić, to sztab szkoleniowy ma spory ból głowy co do zestawienia optymalnej jedenastki. Kontuzji w Głogowie doznał lider zespołu Grzegorz Lech i jego szansa na występ w piątek oceniana jest najwyżej na 50 procent. Nie wiadomo też, czy zdolni do gry będą już skrzydłowi Mateusz i Waldemar Gancarczykowie, a to także są kluczowi zawodnicy w talii Piotra Zajączkowskiego.

Olsztyński sztab szkoleniowy od dłuższego czasu apeluje o wzmocnienie kadry solidnymi zawodnikami, ale transferów jakoś nie widać na horyzoncie. Okienko zamyka się z początkiem września, choć później będzie można jeszcze zatrudnić zawodników, którzy rozwiązali umowy z wcześniejszym pracodawcą. Jeżeli zespół ma grać o spokojny byt w środku stawki I ligi, to transfery są nieuniknione. Przytrafiło się kilka kontuzji i sztab szkoleniowy już musi się zastanawiać, jak załatać dziury w składzie. Owszem, do Stomilu trafiło latem sporo nowych młodych zawodników, ale to jest jeszcze melodia przyszłości...

W ekipie z Sosnowca będzie można zobaczyć w akcji byłego piłkarza Sokoła Ostróda i Concordii Elbląg, Tomasza Nawotkę. Obrońca, który w poprzednim sezonie zagrał w 16 spotkaniach Ekstraklasy w barwach Zagłębia, przed nowymi rozgrywkami próbował wywalczyć sobie miejsce w szerokim składzie Legii Warszawa, ale ostatecznie przedłużył umowę z Zagłębiem.

* 7. kolejka, piątek: Stomil Olsztyn – Zagłębie Sosnowiec (g. 17.30, Polsat Sport), Chojniczanka Chojnice – GKS Tychy (20); sobota: Olimpia Grudziądz – Warta Poznań (17), Radomiak Radom – Sandecja Nowy Sącz (17.30), GKS 1962 Jastrzębie – Odra Opole (19), Bruk-Bet Termalica Nieciecza – Podbeskidzie Bielsko-Biała (20); niedziela: Miedź Legnica – Wigry Suwałki (15), GKS Bełchatów – Chrobry Głogów (17), Puszcza Niepołomice – Stal Mielec (19).

PO 6 KOLEJKACH
1. Stal 13 9:7
2. Warta 13 9:5
3. Wigry 11 7:5
4. Bełchatów 10 9:4
5. Podbeskidzie 10 9:6
6. Miedź 10 7:4
7. Puszcza 10 4:4
8. Stomil 10 5:6
9. Termalica 9 7:4
10. Sandecja 9 6:8
11. Tychy 9 13:8
12. Radomiak 8 6:9
13. Jastrzębie 7 7:7
14. Zagłębie 7 5:6
15. Chojnice 7 7:9
16. Olimpia 6 11:11
17. Odra 2 1:7
18. Chrobry 1 2:14

Komentarze (4) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. serpiko #2784721 | 31.0.*.* 1 wrz 2019 09:45

    po wszystkich turbulencjach finansowych liczyłem że Stomil pokaże lwi pazur ale widzę że pokazują się od odwrotnej strony - obawiam się co będzie dalej - rywale graja solidną piłkę na przykładzie Wigry Suwałki.

    odpowiedz na ten komentarz

  2. Kebiz #2784119 | 88.156.*.* 30 sie 2019 17:47

    Własnie Stomil zdobył bramkę, ale ... cz y tego klubu nie stać na zakupienie bramkarzowi tzw daszka, osłaniającego oczy przed rażącymi promieniami słońca ?

    odpowiedz na ten komentarz

  3. stawiam na #2784067 | 185.207.*.* 30 sie 2019 15:50

    piwo kuflowe

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  4. Kebiz #2784033 | 88.156.*.* 30 sie 2019 15:02

    Ciekawostka ! Kilka godz. temu zamieściłem opinię na temat miernej skuteczności obu drużyn, bowiem ich dorobek bramkowy wynosi po 5 zdobytych i 6 (!) straconych goli. I już się komuś nie podobało, bowiem maja uwaga zniknęła i rzekomo "nie ma żadnych komentarzy "(sic)

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz