Akademia Sportu Stomil to podstawa piramidy

2019-08-30 10:54:31(ost. akt: 2019-08-30 11:30:05)
W Akademii Sportu Stomil Olsztyn trenują i grają także dziewczęta, których sportową wizytówką jest drugoligowy zespół.

W Akademii Sportu Stomil Olsztyn trenują i grają także dziewczęta, których sportową wizytówką jest drugoligowy zespół.

Autor zdjęcia: Archiwum Akademii Sportu

Akademia Sportu Stomil Olsztyn została powołana (jako fundacja) przez klub Stomil Olsztyn SA pod koniec 2016 r., ale przez pierwszy rok praktycznie nie prowadziła działalności. Zmieniło się to wraz z przyjściem Roberta Knothe.
Kiedy dwa lata temu Robert Knothe obejmował stery w akademii (zarządzanie tym organizmem powierzył mu ówczesny prezes Stomilu Mariusz Borkowski), to wówczas pod jej „skrzydłami” trenowało 250 dzieci. Teraz jest to ok. 550 dziewcząt i chłopców trenujących w akademii, przy czym już niedługo ta liczba jeszcze się powiększy. A to dlatego, że już jutro w godz. 9.30-12.30 odbędzie się kolejny w tym roku nabór. Następny zaplanowano na... wrzesień, przy czym trenerzy i władze akademii muszą przeanalizować, ile jeszcze dzieci można jeszcze przyjąć do AS Stomil.

Na jutrzejsze wstępne zajęcia mogą przyjść dzieci urodzone w latach: 2009 (godz. 9-10), 2010-2011 (godz. 10.30-11.30) oraz 2012-2014 (godz. 11.30-12.30).
Nabory odbędą się na boisku bocznym stadionu przy Al. Piłsudskiego, które rok temu zostało oddane do użytku dzięki środkom ze zbiórki Socios Stomil.

– Wystarczy przyjść ze strojem sportowym – zachęca Robert Knothe. – Trenerzy z roczników 2009-2011 przeprowadzą ćwiczenia i testy, bo tutaj będziemy chcieli przyjąć tylko najlepszych zawodników. Z kolei młodsze roczniki nie muszą się martwić o wyniki testów, bo w tym przypadku znajdzie się miejsce dla wszystkich chętnych.

– Najmłodsze roczniki mają zapewnione treningi na boisku przy stadionie Stomilu przy Al. Piłsudskiego 69 A – dodaje Robert Knothe, prezes Akademii Sportu Stomil Olsztyn. – Do dyspozycji rodziców i zawodników jest biuro oraz świetlica mieszcząca się przy stadionie. W okresie zimowym zajęcia odbywają się w halach.

Wielkim atutem Akademii Sportu Stomil Olsztyn są trenerzy, którzy pracują z młodymi piłkarzami, bo takich postaci, jak Janusz Bucholc czy Grzegorz Lech, nie trzeba nikomu przedstawiać. Wiadomo: idole z boiska to największy wzór do naśladowania dla młodych piłkarzy, którzy w przyszłości chcieliby grać z herbem Stomilu na piersi. Akademia zatrudnia obecnie 24 trenerów oraz sześciu asystentów, którzy cały czas się uczą i w przyszłości będą mieli licencje do samodzielnej pracy z drużynami.

Polski Związek Piłki Nożnej przystąpił do certyfikacji szkółek oraz akademii piłkarskich w naszym kraju, no i Akademia Stomilu będzie się ubiegać o srebrną gwiazdkę. – O złotą nie możemy się starać, bo nie mamy w Olsztynie odpowiedniej liczby boisk trawiastych – przyznaje ze smutkiem Knothe. – Z tego projektu możemy otrzymać pieniądze na podniesienie kwalifikacji trenerów. We wrześniu zapadnie decyzja w tej sprawie.

Żeby szkolić na większą skalę i móc podnosić poziom gry młodych piłkarzy, trzeba dysponować odpowiednią bazą treningową. W Olsztynie od dłuższego czasu wszystkie kluby borykają się z tym problemem, dlatego też szukają innych rozwiązań. Akademia Sportu postawiła na współpracę z okolicznymi gminami. – Podpisaliśmy umowy na treningi w Słupach, Różnowie, Dąbrówce Wielkiej i w Starym Olsztynie – wylicza Robert Knothe.
Remont tego ostatniego boiska trwa już ponad rok. – Czekamy tylko na bramki i na piłkochwyty, no i we wrześniu wchodzimy na pierwsze zajęcia. A na wiosnę chcemy ustawić tam kontenery jako szatnie, postawić małą trybunkę oraz zgłosić obiekt do rozgrywek – wyjaśnia prezes Akademii.

Duże nadzieje z rozwojem najlepszych piłkarzy trenujących w akademii jej władze wiążą z projektem TOP 45. – Do tej grupy trafią wyselekcjonowani najlepsi zawodnicy z naszej akademii z roczników 2009 i aż do wieku juniora – tłumaczy Knothe. – Ci utalentowani gracze będą mieli dodatkowe treningi, indywidualne zajęcia, będą chodzić na zajęcia na basenie czy pracować z trenerem personalnym. O „perełki” akademii chcemy jak najlepiej zadbać, żeby w przyszłości trafiły do pierwszej drużyny Stomilu. W tym programie będzie uczestniczył trener Piotr Klepczarek, który będzie łącznikiem między akademią a sztabem szkoleniowym pierwszego zespołu.

W strukturach Akademii Sportu Stomil Olsztyn funkcjonuje także kobieca sekcji piłki nożnej, za którą odpowiada Marek Maleszewski. Głównym celem drużyny na ten sezon będzie upragniony awans do I ligi, a w osiągnięciu tego celu ma pomóc w tym roku grająca asystentka trenera Ewelina Balcewicz.
Do tego trenerem bramkarzy jest Stanisław Maleszewski (prywatnie tata Marka), a wszystkich szkoleniowców wspomaga także młoda trenerka Magdalena Myśliwczyk.

Zespół co roku zapowiada walkę o awans do I ligi, ale do tej pory jakoś nic z tego nie wyszło. Dlaczego teraz ma się to udać? – Mamy stabilizację składu: nikt znaczący nie odszedł, a zostały wszystkie dziewczyny z podstawowego składu – mówi Marek Maleszewski. – Wykupiliśmy dziewczyny, które w poprzednim sezonie były u nas na wypożyczeniu. Wzmocniliśmy też rywalizację na poszczególnych pozycjach. Dołączyła do nas m.in. Natalia Gralewska z Wikielca, bardzo utalentowana i pracowita dziewczyna. Pozyskaliśmy także utalentowane zawodniczki z rocznika 2005, które będą grały w Centralnej Lidze Juniorek U-17, a gdy skończą 15 lat, to będą mogły grać w II lidze.

Do zespołu Marka Maleszewskiego i Eweliny Balcewicz dołączyły również Zuzanna Markowska z GKS-u Wikielec, Wiktoria Waszkiewicz, Dorota Sidor, Maja Bogacka i Paulina Wasiluk ze Stomilanek Olsztyn, Paulina Justa z Unii Susz, a także Maria Olszewik (wznowiła treningi).
Jesienią do zespołu mają jeszcze dołączyć dwie zawodniczki z pierwszoligową przeszłością (w klubie nie chcą mówić teraz o nazwiskach), które jedna będą mogły zagrać w AS Stomil dopiero 12 miesięcy po tym, jak pożegnały się ze swoim dotychczasowym pracodawcą.

– Bardzo dobrze przepracowaliśmy okres przygotowawczy, a w drużynie jest bardzo dobra atmosfera – podkreśla Marek Maleszewski. – Już pod koniec zeszłego sezonu trenowaliśmy nowe ustawienia, tak żeby jak najwięcej „wyciągnąć” z tego zespołu... Latem zagraliśmy sparingi z silnymi drużynami, m.in. z ekstraligowym KKP Bydgoszcz. Co ciekawe, z rozgrywek wycofał się najgroźniejszy przeciwnik, czyli Sieradz.
– Oczywiście, boisko wszystko zweryfikuje, ale czujemy się mocni. Będziemy walczyć o awans. Jeżeli mamy się rozwijać, to musimy sobie stawiać takie cele – dodaje Marek Maleszewski.

Zespół wycofał z III ligi drużynę rezerw. Dlaczego? – Oprócz rozgrywek II ligi, chcemy skupić się na utrzymaniu zespołu w Centralnej Lidze Juniorek U-17. Nasze młode zawodniczki nabiorą tam większego doświadczenia niż w III lidze, gdzie zgłoszono tylko cztery zespoły – wyjaśnia Maleszewski. – Mamy też grupę trampkarek, które na wiosnę zagrają w lidze makroregionalnej. A jesienią będą zdobywały doświadczenie w II lidze chłopców trampkarza naszego województwa...

Już jutro na inaugurację sezonu II ligi piłkarki Stomilu Olsztyn zagrają na wyjeździe z Włókniarzem Białystok (godz. 13.30).