Bardzo wzmocnione rezerwy Stomilu

2019-08-12 13:00:00(ost. akt: 2019-08-11 20:19:27)

Autor zdjęcia: Wiesław Raczkowski

W inauguracyjnej kolejce forBET IV ligi dotkliwej porażki na swoim stadionie doznali Błękitni Orneta, ale co się dziwić, skoro w rezerwach Stomilu zagrało kilku zawodników olsztyńskiego pierwszoligowca. Goście wygrali 6:0.
* Błękitni Orneta - Stomil II Olsztyn 0:6 (0:3)
0:1 - Cetnarski (9 k), 0:2 - Dziemidowicz (27), 0:3, 0:4, 0:5 - Cetnarski (41 k, 60, 74), 0:6 - Baran (85)
BŁĘKITNI: Dzikowski – Gromek (76 Czenkusz), Czubak, Ziemianowicz, Romejko, Duran, Kulesz, Podgórski, Różowicz (83 Horyd), Kosobucki (71 Krajewski), Lullies (90 Niedźwiecki).
STOMIL II: Leszczyński (46 Sobieski) - Kubáň (69 Jońca), Landowski (46 Baran), Głowacki (61 Szramka), Dziemidowicz, Cetnarski, Tecław, Kowalski, Hajda (61 Jurczak), Rak (46 Hinokio), Rudnik (61 Serbintowicz).

Rezerwy Dumy Warmii powróciły do IV ligi po kilku latach przerwy, a że do Ornety pojechały wzmocnione piłkarzami pierwszego zespołu, więc jednostronny mecz zakończył się wysoką porażką Błękitnych.
* Paweł Głowacki, Stomil II: - Dobrze się mecz ułożył przez szybko strzeloną bramkę, która podcięła skrzydła gospodarzom. Kolejne trafienia były tylko kwestią czasu. Było widać, że mamy większe doświadczenie w odbiorze piłki lub w grze w obronie. Nie wiadomo, kto w rezerwach będzie grał w kolejnych meczach, bo wszystko zależy od I ligi. Generalnie uważamy czwartoligowe mecze za bardzo dobrą jednostkę treningową. Kto nie agra w pierwszym zespole, ten ma idealne przetarcie w IV lidze. Przyjemniej jest zagrać niż jedynie odbyć wyrównawczy trening. Grę w rezerwach nie odbieramy jako karę, tylko jako szansę pokazania się trenerowi Piotrowi Zajączkowskiemu, który jeździ na każde mecze.
Warto przypomnieć, że Paweł Głowacki jest w rezerwach Stomilu grającym asystentem trenera.

* Mamry Giżycko - Mazur Ełk 1:2 (0:2)
0:1 - Stawiecki (20), 0:2 - Łapiński (34), 1:2 - Skonieczka (83)
MAMRY: Murawski - Bognacki, Gulbierz (88 Kamiński), Kozłowski (46 Skonieczka), Darda, Drężek, Dymiński (77 Szafran), Rusiak, M. Rutkowski (69 Wiszniewski), J. Rutkowski (60 Bańkowski), Świderski (75 Pawlukiewicz).
MAZUR: Danowski - Wielgat, Waszkiewicz, Rosiński, Łapiński, Woźniak, Stawecki, Berezovskyi, Skalski (85 Osiecki), Prusinowski (67 Ryszkiewicz), Cichy (54 Gosiewski)

Zwycięstwo Mazura mogło być wyższe, bo w 71. minucie Paweł Stawecki nie wykorzystał rzutu karnego.
* Przemysław Kołłątaj, trener Mazura Ełk: - To zwycięstwo pokazuje, że mamy ciekawy zespół, chociaż jednocześnie wiemy, ile jeszcze pracy przed nami. Gdybyśmy spojrzeli na naszą ławkę rezerwowych, to każdy z tych zawodników był młodzieżowcem, a trzech grało od początku. Nie był to dobry mecz w naszym wykonaniu. Gra w defensywie też nie wyglądała tak jak powinna. Wynik mógł być lepszy, bo pierwszej połowie trafiliśmy w słupek - powiedział Karol Lemecha, trener Mamr.

* GKS Wikielec - Warmia Olsztyn 5:0 (2:0)
1:0, 2:0 - Kowalczyk (25, 45), 3:0 - Bartkowski (55), 4:0, 5:0 - Kowalczyk (58, 59)
GKS: Caban - Sz. Jajkowski, M. Jajkowski, Szypulski (67 Sobociński), Kowalczyk (89 Tokarski), Rosoliński (75 Wacławski), Korzeniewski, Jankowski (80 Smitiukha), Górski, Wodzicki (86 Słomski), Bartkowski (84 Płoski).
WARMIA: Sobieraj - Kosek (46 Skarbek), Marchlewski, Smoliński, Bojarowski (60 Wiśniewski) - Ogrodowski, Staniszewski (70 Mazurek), Brych, Sobótka (80 Trznadel) - Oleszko (75 Filipek), Gendera (60 Gorgol)

Przed meczem zarząd klubu i piłkarze z Wikielca ofiarowali gościom okolicznościową wiązankę kwiatów z okazji ich awansu do grona czwartoligowców. Ostatni raz klub z olsztyńskiego Zatorza w tej klasie rozgrywek zagrał 1 maja 2015 roku. Ale na tym uprzejmości się skończyły, w efekcie goście wrócili do domu z bagażem 5 goli.

* Polonia Lidzbark Warmiński - Jeziorak Iława 3:1 (0:1)
0:1 - Kucinski (27), 1:1 - Dajnowski (71), 2:1 - Łukasik (72), 3:1 - Jurczak (90+3); czerwona kartka: Kowalski (3 Jeziorak)
POLONIA: Gasperowicz - Wanda, Dajnowski (79), Jurczak (Kalinowski 86), Waląg, Gurov, Łukasik (74 Dzierzkiewicz), Rodzeński, Wierzbowski, Zajączkowski.
JEZIORAK: Malanowski - Kolcz (72 Foj), Ksiuk, Kowalski, Sagan Galas, Madej (71 Parulis), Czarnota (7 Kochalski, 86 Janiszek), Święty, Kuciński – Figurski.

Iławianie nigdy nie wygrali w Lidzbarku Warmińskim czwartoligowego meczu. W 2002 roku był remis 1:1, a dwa lata później skończyło się bez goli.
Po 15 latach ekipy te spotkały się ponownie na czwartoligowym szlaku, no i beniaminek prowadzony przez Czesława Żukowskiego pokonał Jezioraka 3:1. Inna sprawa, że Jeziorak pechowo rozpoczął mecz od czerwonej kartki dla Dawida Kowalskiego.
* Wojciech Figurski, trener Jezioraka: - W łatwy sposób straciliśmy piłkę w bocznym sektorze boiska, po czym była ewidentna czerwona kartka naszego zawodnika, nie ma co dyskutować. W efekcie musieliśmy całkowicie zmienić założenia przedmeczowe, no i po jednej z akcji zdobyliśmy bramkę. Do tego momentu graliśmy dobrze, chociaż mieliśmy jeszcze dwa szybkie ataki, ale źle je rozwiązaliśmy.
* Czesław Żukowski, trener Polonii: - Cieszę się, że po latach trafiłem do Polonii, czyli do klubu, w którym już kiedyś pracowałem. Cieszy też fakt, że wygraliśmy z marką liczącą się w województwie. Zasłużona kartka dla rywali paradoksalnie była dla nas troszkę trudnym momentem, bo nagle stanęliśmy w roli faworyta. A wiem z doświadczenia, że wtedy nie gra się łatwo, bo wszyscy oczekują zwycięstwa. Cieszę się, że zdaliśmy egzamin w drugiej połowie. Było trochę nerwów, ale z przebiegu spotkania jest to zasłużone nasze zwycięstwo.

* MKS Korsze - Motor Lubawa 1:1 (0:0)
1:0 - Sawicki, 1:1 - Diemishev (90)
MKS: Zięba - Solecki, Flis, Pi. Sawicki, Gwizdek - Piwiszkis, Pa. Sawicki, Gąsiorowski, Krajewski, Trafarski - Kozłowski
MOTOR: Sikora - Zelmański, Kowalski, Sobótka, Chmielewski, Zasuwa, Józefowicz, Sobolewski, Olejniczak, Junior Bah, Goździejewski

* Pisa Barczewo - Zatoka Braniewo 0:1 (0:1)
0:1 - Śniegocki (33)
PISA: Piotrowski - Shimakura, Galik (82 Buchholz), Zawalich, Kostrubski, Kowszun (76 Burcewicz), Krzywicki, Paprocki, Piotrowski, Rutka (68 Niestępski), Skindel, Wytrykowski.
ZATOKA: Ptak - Korkliniewski, Graczyk, Jakimczuk, Kimso, Koczara, Niewiadomski, Ruda, Śniegocki (88 Jakimczuk), Wieliczko, Wolak (87 Lewandowski).

* Olimpia II Elbląg — Granica Kętrzyn 2:3 (2:1)
0:1 — Kowalewski (16), 1:1, 2:1 — Kordykiewicz (36, 43), 2:2 — Stachański (60), 2:3 — kowalewski (79)
OLIMPIA II: Prociw — Kazimierowski (58 Łączkowski), Sarnowski, Biel, Olewnik, Ziewiec, Wieliczko (58 Rogowski), Bucio, Wierzba, Kordykiewicz, Milanowski (86 Smukała).
GRANICA: Kotkowski — Branicki, Stachański, Machniak (68 Dwulat), Swacha - Sock (63 Miłoszewski), Aleksandrowicz, Lemański, Bobrowski, Kowalewski, Roksela, (68 Łokietek), Wołowik 89 Szmyd

Elblążanie do meczu przystąpili w młodzieżowym składzie, w którym najstarszym zawodnikiem był Oskar Kordykiewicz (rocznik 2000). Od początku więcej przy piłce byli goście, którzy objęli prowadzenie w 16. min po główce Pawła Kowalewskiego. 20 minut później Mariusz Bucio wpadł w pole karne, strzelił prosto w bramkarza, a odbitą piłkę z bliska do siatki skierował Kordykiewicz. Ten sam zawodnik dał znać o sobie tuż przed przerwą, kiedy to sfinalizował podanie Bucia. Jednak po przerwie dwa gole zdobyli goście i trzy punkty pojechały do Ketrzyna.

* Tęcza Biskupiec - Mrągowia Mrągowo 1:6
PP, JK

PO 1 KOLEJCE
1. Stomil II 3 6:0
2. Mrągowia 3 6:1
3. Wikielec 3 5:0
4. Polonia 3 3:1
5. Granica 3 3:2
6. Mazur 3 2:1
7. Zatoka 3 1:0
8. Motor 1 1:1
Korsze 1 1:1
10. Olimpia II 0 2:3
11. Mamry 0 1:2
12. Pisa 0 0:1
13. Jeziorak 0 1:3
14. Tęcza 0 1:6
15. Warmia 0 0:5
16. Błękitni 0 0:6