W Morągu cztery rzuty karne oraz wygrana gospodarzy

2019-08-04 18:00:00(ost. akt: 2019-08-04 17:58:46)
Kaczkan Huragan Morąg

Kaczkan Huragan Morąg

Autor zdjęcia: archiwum klubu

Wymieniany w gronie faworytów do awansu ostródzki Sokół rozpoczął sezon III ligi od falstartu, przegrywając w Morągu z Kaczkanem Huraganem 2:4. Po punkcie na inaugurację sezonu zdobyły Znicz Biała Piska i nowa w stawce trzecioligowców Concordia Elbląg.
* Kaczkan Huragan Morąg – Sokół Ostróda 4:2 (1:2)
0:1 – Hirsz (20 karny), 1:1 – Łysiak (24 karny), 1:2 - Hirsz (33 karny), 2:2, 3:2 – Łysiak (48, 53 karny), 4:2 – Modrzewski (90); czerwona kartka: Ressel (Kaczkan, 86, za drugą żółtą)
KACZKAN HURAGAN: Lawrenc – Boczko (89 Kierstan), Paliwoda, Burzyński, Stankiewicz (45 Szmydt), Ressel, Michałowski, Galik, Łysiak, Maćkowski (80 Kucznier), Mętlicki (78 Modrzewski)
SOKÓŁ: Leszczyński – Żwir, Otręba, Wicki, Brzuzy, Kołc, Wasiluk, Chwastek, Rynkowski (67 Wasiak), Stryjewski (64 Kubicki), Hirsz

Morąska inauguracja nowego sezonu III ligi wypadła znakomicie. Kaczkan Huragan po ciężkim meczu odniósł efektowne zwycięstwo nad lokalnym rywalem, dając swoim kibicom nadzieję, że walka o utrzymanie w poprzednim sezonie była tylko jednorazową przypadłością, a nowy sezon będzie zdecydowanie lepszy. Przy okazji derbowe animozje znów zostały podsycone, a gospodarze odbili się po dwóch porażkach z rzędu. Sokół na okazję do rewanżu musi czekać aż do końca listopada.

* Marcin Zmiarowski, Kaczkan Huragan Morąg: - Za nami bardzo ciężki tydzień zwieńczony cennym zwycięstwem. Mieliśmy trochę szczęścia, ale naprawdę mu pomogliśmy, poświęcając naszemu rywalowi bardzo dużo uwagi. Wykonaliśmy wiele pracy, bardzo uważnie analizowaliśmy grę Sokoła i najbardziej cieszy to, że nasze założenia taktyczne oraz ich realizacja przyniosły oczekiwany skutek. Nastawiliśmy się na ciężką walkę, zagęściliśmy środek pola, byliśmy czujni na skrzydłach, gdzie Sokół ma bardzo groźnych zawodników. Swoją drogą, nie pamiętam meczu, w którym sędzia podyktował aż cztery rzuty karne.

* Concordia Elbląg — Lechia Tomaszów Mazowiecki 0:0

CONCORDIA: Łakuta — Maciążek, Szawara, Lewandowski, Tomczuk (71 M. Pelc), Bukacki, Pawłowski, Kozak, Danowski (58 Skierkowski), Lisiecki (84 Goljasz), Lenart

Piłkarze Concordii od bezbramkowego remisu rozpoczęli sezon. W pierwszym meczu o ligowe punkty w elbląskim zespole zagrało czterech debiutantów: Rafał Maciążek, Rafał Lisiecki, Bartosz Danowski oraz 18-letni bramkarz Paweł Łakota, który należał do najlepszych zawodników w swoim zespole. Na tym nie koniec, bo w 84. min na boisku pojawił się kolejny debiutant, 19-letni Piotr Goljasz.

— Z przebiegu całego spotkania remis jest sprawiedliwy. Pierwszą część zagraliśmy jednak słabiej, bo wyszliśmy zbyt usztywnieni i przy tym graliśmy nerwowo. Mieliśmy też i swoje sytuacje i ten pojedynek powinniśmy rozstrzygnąć na własną korzyść. Generalnie było to ciekawe widowisko. Co prawda nie wygraliśmy, ale ten punkt też trzeba cenić — podkreślił trener elblążan Łukasz Nadolny.

* Znicz Biała Piska – Ruch Wysokie Mazowieckie 1:1 (1:0)
1:0 – Furman (39 karny), 1:1 – Babul (81); czerwona kartka: Dariusz Jurczak (trener Ruchu, 45 minuta, za dyskusje z sędzią)
ZNICZ: Radzikowski – Romachów (58 Ruszczyk), Dzienis, Maliszewski, M. Kossyk, Fiedorowicz, Furman (70 P. Kossyk), Kosiński, Gondek (80 Jambrzycki) Famulak (59 Adamiec), Giełażyn

– Remis jest sprawiedliwy i nie krzywdzi żadnej z drużyn – ocenił Ryszard Borkowski, trener Znicza. – Goście mieli pretensje do sędziego o kontrowersyjne decyzje, ale moim zdaniem przy golu Ruchu arbiter też popełnił błąd, bo pozwolił wznowić grę z rzutu wolnego z piłki, która nie stała w miejscu. Niemniej to też nasza niefrasobliwość, bo nie doskoczyliśmy do piłki w środku pola, nie zorganizowaliśmy się w defensywie i pozwoliliśmy rywalom łatwo strzelić bramkę. Szkoda tej sytuacji, bo w drugiej połowie założyliśmy, że będziemy czekać na Ruch. Byliśmy dobrze ustawieni w defensywie, goście nie mogli sobie stworzyć sytuacji i liczyliśmy na wyjście z kontrą. Najlepszą sytuację do zmiany wyniku mieliśmy na początku drugiej połowy, gdy Maciej Famulak dobrze wszedł w pole karne i odegrał do Marcina Fiedorowicza. Myślę, że golem zdobytym w tym momencie zamknęlibyśmy mecz. To nie był najlepszy występ w naszym wykonaniu, dlatego musimy szanować ten pierwszy punkt i pracować dalej.

Więcej o meczach czytaj w poniedziałkowej Gazecie Sportowej i Dzienniku Elbląskim.

INNE WYNIKI 1. KOLEJKI
* Polonia Warszawa – Unia Skierniewice 4:3 (Krystian Pieczara 48, 62, 73, Patryk Zych 83 - Rafał Parobczyk 5, Dawid Przezak 54, Bartosz Bujalski 86)
* Radomsko – Legia II Warszawa 0:1 (Mateusz Grudziński 89)
* Pogoń Grodzisk Mazowiecki – Sokół Aleksandrów Łódzki 1:2 (Patryk Szymański 60 - Bartłomiej Maćczak 1, Mikołaj Bociek 90 k)
* KS Wasilków – Pelikan Łowicz 0:4 (Damian Szczepański 53, Piotr Piekarski 58 (k), 68 (k), Grzegorz Wawrzyński 77)
* Olimpia Zambrów – Świt Nowy Dwór Mazowiecki 1:2 (Łukasz Grzybowski 80 - Mateusz Kwiatkowski 87, Rafał Maciejewski 90)
* Ursus Warszawa – Broń Radom 3:1 (Paweł Jabłoński 24, Sebastian Szerszeń 63, Mateusz Muszyński 90 - Patryk Czarnota 20)

PO 1 KOLEJCE
1. Pelikan 3 4:0
2. Kaczkan 3 4:2
3. Ursus 3 3:1
4. Polonia 3 4:3
5. Sokół A. 3 2:1
Świt 3 2:1
7. Legia II 3 1:0
8. Znicz 1 1:1
Ruch 1 1:1
10. Concordia 1 0:0
Lechia 1 0:0
12. Unia 0 3:4
13. Olimpia 0 1:2
Pogoń 0 1:2
15. Radomsko 0 0:1
16. Sokół O. 0 2:4
17. Broń 0 1:3
18. Wasilków 0 0:4