Kłopoty? Tak, ale bogactwa

2019-07-11 19:00:00(ost. akt: 2019-07-11 21:44:49)
Norbert Huber, Marcin Komenda, Jakub Popiwczak i ich koledzy rozegrali przeciwko Brazylii wielki mecz

Norbert Huber, Marcin Komenda, Jakub Popiwczak i ich koledzy rozegrali przeciwko Brazylii wielki mecz

Autor zdjęcia: www.volleyball.world

Podczas gdy najlepsi polscy siatkarze przygotowują się w Zakopanem do kwalifikacji olimpijskich, ich koledzy z kadry grają w finałowym turnieju Ligi Narodów w Chicago oraz w 30. Letniej Uniwersjadzie w Neapolu. I to jak grają!
* Brazylia – Polska 2:3 (-23, 23, -21, 21, -9)
BRAZYLIA: Bruno (3 pkt), Leal (14), Lucas (7), Wallace (21), Lucarelli (18), Flavio (11), Thales (libero) oraz Maique (libero), Fernando (1), Mauricio, Alan, Isac (5), Douglas (1), Eder
POLSKA: Komenda (1), Kwolek (12), Kłos (15), Kaczmarek (10), Bednorz (18), Huber (11), Popiwczak (libero) oraz Muzaj (14), Janusz (1), Łukasik (1)

Fabian Drzyzga, Michał Kubiak, Piotr Nowakowski, Bartosz Kurek, Artur Szalpuk, Mateusz Bieniek, Paweł Zatorski (libero) oraz Dawid Konarski, Grzegorz Łomacz i Jakub Kochanowski – w takim składzie dziewięć miesięcy temu Polacy wygrali finał mistrzostw świata z Brazylią (3:0), drugi raz z rzędu zostając mistrzami świata. Z tej dziesiątki w tym roku wypadł leczący kontuzję Kurek, a reszta jest teraz w Zakopanem, wykuwając formę przed sierpniowymi kwalifikacjami olimpijskimi w Gdańsku. A skoro tak, to na Final Six Ligi Narodów poleciał do Chicago skład oparty o młodych zawodników. I co? Ano to, że Marcin Komenda, Bartosz Bednorz, Norbert Huber, Jakub Popiwczak i ich koledzy rozegrali przeciwko największym gwiazdom Brazylii fantastyczny mecz, no i niespodziewanie (aczkolwiek w pełni zasłużenie) pokonali rywala, który w fazie grupowej Ligi Narodów przegrał tylko jeden z 15 meczów! Dzięki temu przed naszą drużyną otworzyła się szansa na awans do czołowej czwórki, a o wszystkim zadecyduje pojedynek z Iranem, który zostanie rozegrany w nocy z czwartku na piątek naszego czasu. Warto dodać, że Biało-czerwoni grali w Chicago jak u siebie, bo z trybun niósł ich żywiołowy doping amerykańskiej Polonii.

– Dzisiaj totalnie bawiliśmy się siatkówką. Naprawdę. Ten mecz na długo zostanie w mojej pamięci... – mówił na gorąco Vital Heynen (przed kamerami Polsatu Sport), który przyleciał do USA na trzy godziny przed meczem.

– Zawodnicy byli wolni od jakiejkolwiek presji, grali na luzie. Trzeci set? 16:11 dla Brazylii, a my wracamy do gry. Totalne szaleństwo... Zagraliśmy na maksa, zwłaszcza w bloku (12:7 dla Polaków – red.) i defensywie. Na razie marzę o tym, żeby wreszcie położyć się spać, bo od 23 godzin jestem na nogach. Ale najpierw porozmawiam z zawodnikami, bo stała się rzecz niesamowita... – stwierdził selekcjoner naszej reprezentacji, który od nowego sezonu będzie też pracował w ekipie wicemistrza Włoch, Sir Safety Perugia (gdzie gra m.in. Wilfredo Leon).
A tymczasem w grupie A gospodarze turnieju Amerykanie wygrali z Francuzami 3:1 (16, 22, -23, 21).

* Trwa zwycięski pochód polskich siatkarzy podczas 30. Letniej Uniwersjady w Neapolu. Zespół trenera Pawła Woickiego już po raz piąty w piątym spotkaniu odprawił rywala bez straty seta, tym razem rozbijając w ćwierćfinale Tajwan 3:0 (17, 18, 9). Polacy zagrali w składzie: Kędzierski (1), Semeniuk (7), J. Nowakowski (6), Filipiak (16), Halaba (11), Lemański (9), Masłowski (libero) oraz Niemiec (3). W walce o awans do wielkiego finału Biało-czerwoni zmierzą się w piątek o g. 12 z niepokonaną Rosją, która wyeliminowała w czwartek Japonię 3:1 (21, 11, -23, 14). pes