Całkiem niezła zaliczka Piasta

2019-07-10 21:44:11(ost. akt: 2019-07-10 22:01:20)
Liga Mistrzów, logo

Liga Mistrzów, logo

Autor zdjęcia: wikipedia.org

W swoim debiucie w Lidze Mistrzów (choć to na razie zaledwie pierwsza runda kwalifikacji) piłkarze Piasta Gliwice zremisowali na Białorusi z faworyzowanym BATE Borysów. Rewanż zostanie rozegrany za tydzień na Śląsku.
* BATE Borysów - Piast Gliwice 1:1 (0:1)
0:1
- Parzyszek (36), 1:1 - Dragun (64); czerwona kartka: Dragun (89, BATE, za drugą żółtą)

BATE: Anton Cziczkan - Aleksiej Rios, Zachar Wołkow, Jegor Filipienko (11 Slobodan Simović), Aleksandar Filipović - Stanisław Dragun, Jewgienij Jabłonskij, Dmitrij Baga - Hervaine Moukam (66 Nemanja Milić), Bojan Dubajić (57 Maksim Skawysz), Igor Stasiewicz
PIAST: Frantisek Plach - Marcin Pietrowski, Jakub Czerwiński, Uros Korun, Mikkel Kirkeskov - Martin Konczkowski, Patryk Dziczek (61 Patryk Sokołowski), Tom Hateley - Joel Valencia (90 Gerard Badia), Piotr Parzyszek (85 Dani Aquino), Jorge Felix

Goście zaczęli mecz z pięciokrotnym uczestnikiem fazy grupowej LM absolutnie bez kompleksów. Już w 15. min mogło być 1:0 dla mistrzów Polski, bo po dośrodkowaniu z rzutu rożnego w dobrej sytuacji znalazł się Jakub Czerwiński, który jednak główkował niecelnie.
Dwadzieścia minut później odważna gra ekipy Waldemara Fornalika została nagrodzona: Joel Valencia podał do Joao Felixa, który oddał strzał, a do odbitej przez bramkarza piłki dopadł Piotr Parzyszek i było 1:0 dla gliwiczan.
Po przerwie BATE powoli zaczęło przejmować inicjatywę i w 64. min dopięło swego - ładną akcję z prawej strony boiska wykończył Stanisław Dragun i zrobiło się 1:1. To było jednak wszystko, na co było stać Białorusinów, a mądrze grający Piast mógł nawet wygrać to spotkanie. Skończyło się na remisie, który wydaje się być niezłą zaliczką przed środowym rewanżem w Gliwicach (g. 20, transmisja w Polsacie Sport).