Trener Woicki jest zadowolony

2019-07-09 12:00:00(ost. akt: 2019-07-09 11:11:24)
Polacy na razie idą przez Uniwersjadę 2019 w Neapolu jak burza

Polacy na razie idą przez Uniwersjadę 2019 w Neapolu jak burza

Autor zdjęcia: facebook.pl

Jak informowaliśmy, polscy siatkarze-studenci na razie idą przez uniwersjadowe zmagania jak burza: trzy mecze, trzy zwycięstwa, zero straconych setów i awans do ćwierćfinału na kolejkę przed końcem zmagań w grupach.
Najbardziej zadowolony jestem z gry, bo to były trzy świetne spotkania w naszym wykonaniu – przyznał przed kamerami trener Paweł Woicki, poproszony o komentarz po trzecim trzysetowym zwycięstwie jego drużyny w Neapolu (choć mecze grupowe, tak naprawdę, rozgrywa się poza tym miastem). – Pierwsze może było najbardziej nerwowe, no, ale to dlatego, że było... pierwsze (uśmiech). Później już było coraz lepiej i generalnie przewyższaliśmy w tych meczach rywali przede wszystkim dojrzałością i doświadczeniem.

Tu dodajmy, że wygrane po 3:0 nad Brazylią, Francją i Iranem zagwarantowały Biało-czerwonym awans do ćwierćfinału 30. Letniej Uniwersjady z pierwszego miejsca w grupie C. I to niezależnie od wyniku dzisiejszego, ostatniego już, spotkania grupowej fazy turnieju – z Kanadą (g. 17.30).
– To, które miejsce zajmiemy w grupie, może jest mniej ważne, bo ważniejsze jest to, z którą grupą się w tej chwili łączymy i jaki ćwierćfinał nas czeka – dodał Paweł Woicki, rozgrywający Indykpolu AZS Olsztyn, który w sezonie reprezentacyjnym jest jednym z asystentów selekcjonera kadry Vitala Heynena, a w tym roku dostał pod swoje skrzydła także uniwersjadowy zespół. Wszystko wskazuje na to, że ćwierćfinałowym rywalem Biało-czerwonych będzie Tajwan, który jest drugi w grupie A.

– Jesteśmy bardzo zadowoleni, że te wszystkie mecze poszły nam w miarę gładko po 3:0, bo nie musieliśmy zmarnować na to zbyt dużo sił – podkreślił środkowy Jan Nowakowski.

– Celem od początku był i nadal jest medal, więc tego celu jeszcze nie zrealizowaliśmy. Na razie wychodzimy z grupy, więc na razie jest ten mniejszy cel, który sobie założyliśmy. Iran nie miał dziś zbyt dużo do powiedzenia, kontrolowaliśmy spotkanie od początku do końca. To dobrze, że wszystko rozstrzygnęło się w trzysetowych meczach. Turniej jest długi i potrzebujemy energii, żeby dograć go do końca w najlepszej formie – dodał środkowy akademickiej reprezentacji Polski.
– Mieliśmy pewne obawy przed turniejem, ale – jak widać – forma jest dobra, a my od początku czujemy się tu pewnie – mówił rozgrywający Łukasz Kozub. – Przed pierwszym meczem ciężko było powiedzieć, jak to będzie wyglądało, a my wyszliśmy i graliśmy mądrze i odpowiedzialnie od pierwszego spotkania. Na pewno duże znaczenie ma doświadczenie, bo każdy z nas ma już za sobą występy czy to w juniorskich reprezentacjach czy też całe sezony rozegrane w PlusLidze. Myślę też, że ta pewność siebie w kluczowych momentach decyduje o tym, żeby ręka nie drżała. A nam nie drży i oby tak dalej...