Kaczmarek trzyma kciuki za Stomil

2019-07-04 15:00:00(ost. akt: 2019-07-04 15:32:58)

Autor zdjęcia: Paweł Piekutowski

Podczas obozu w Nieborowie Stomil rozegrał sparing z drugoligowym Widzewem. Wygrali łodzianie, których od 1 lipca prowadzi Marcin Kaczmarek, syn znanego w Olsztynie Bogusława - w latach 90. XX wieku twórcy sukcesów Stomilu,
* Stomil Olsztyn – Widzew Łódź 0:2 (0:2)
0:1, 0:2 – Wolsztyński (19, 25)
STOMIL: Leszczyński (46 Skiba) – Bucholc (46 Dziemidowicz), Remisz (46 Kowalski), zawodnik testowany (46 Mosakowski), Kubáň (46 zawodnik testowany) – Niedziela (46 W.Gancarczyk), Jakub Tecław (46 Biedrzycki), Głowacki (46 zawodnik testowany), Lech (46 Cetnarski), M. Gancarczyk (46 Baran) – 10 Siemaszko (46 Mętlicki, 90 Hinokio)

Mecz, który rozegrano na stadionie Orła Nieborów, przyciągnął na trybuny około 100 kibiców. Pierwsze trafienie padło w 19. minucie, gdy na strzał z okolic 25. metra zdecydował się Adam Radwański, po drodze piłka odbiła się od jednego z łodzian, po czym na skraju pola karnego dopadł do niej Rafał Wolsztyński, który uderzeniem z lewej nogi nie dał szans Michałowi Leszczyńskiemu. Sześć minut później ten sam zawodnik podwyższył rezultat. W drugiej połowie mogło być 0:3, ale piłka odbiła się od słupka olsztyńskiej bramki.

Po meczu Piotr Zajączkowski, trener Stomilu, powiedział: - Widzew to bardzo wartościowy sparingpartner, przyjechał z wieloma testowanymi zawodnikami, którzy chcą zasilić ten klub. Z kolei z naszej strony było dużo ospałości, braku reakcji na wydarzenia boiskowe, ale to jest zrozumiałe, jeśli pracuje się bardzo ciężko. Mecz będzie analizowany, widać było, że jeden i drugi skład Stomilu popełniał podobne błędy, chociaż w drugiej połowie mieliśmy sytuacje do zdobycia bramki. Muszę pochwalić zawodników za wielkie zaangażowanie oraz wspaniałą atmosferę, która panuje na treningach.

Z kolei Marcin Kaczmarek, trener Widzewa, przyznał, że nadal dużym sentymentem darzy olsztyński klub. - Trzymam kciuki za Stomil. Cieszę się, że udało się opanować sytuację organizacyjno-finansową. Na Warmii i Mazurach potrzebna jest piłka na wysokim poziomie. Mam nadzieję, że teraz Stomil będzie odbudowywał swoją markę. A co do meczu to nie przywiązuję zbytniej wagi do tego, że wygraliśmy z pierwszoligowcem, chociaż uważam, że zawsze warto wygrywać. Dobrze, że obyło się bez kontuzji
W sobotę o godz. 11 na zakończenie obozu w Nieborowie Stomil zagra z trzecioligowym Pelikanem Łowicz.
PP



Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. pokopali sobie #2757682 | 77.111.*.* 5 lip 2019 08:12

    polski klub tylko lepszy od polskiego klubu i wygrywa z innymi zagranicznymi nie ma szans nawet z amatorami

    odpowiedz na ten komentarz