Jasińska bez złota, ale z zadowoleniem

2019-07-01 01:01:12(ost. akt: 2019-07-01 01:14:20)
Małgorzata Jasińska w piątek po raz dziewiąty stanie na starcie Giro d’Italia

Małgorzata Jasińska w piątek po raz dziewiąty stanie na starcie Giro d’Italia

Autor zdjęcia: Archiwum prywatne M. Jasińskiej

Tereny wokół Ostródy i Grunwaldu już drugi raz z rzędu gościły mistrzostwa Polski w kolarstwie szosowym. W najbardziej prestiżowych wyścigach, ze startu wspólnego elity, złote medale wywalczyli Łucja Pietrzak i Michał Paluta. Srebro w czasówce zdobyła barczewianka Małgorzata Jasińska.
Przypomnijmy, że w 2018 roku w Ostródzie tytuły mistrzowskie w jeździe indywidualnej na czas wywalczyli Małgorzata Jasińska i Maciej Bodnar, a w wyścigach ze startu wspólnego - Jasińska i Michał Kwiatkowski.
Walkę o medale tegorocznych MP rozpoczęły w piątek zmagania w jeździe indywidualnej na czas, a jedną z głównych faworytek wśród kobiet była wychowanka barczewskiego klubu Małgorzata Jasińska. Tym razem nie zdobyła ona złotego medalu, chociaż znów stanęła na podium: miała drugi czas przejazdu na 33-kilometrowej trasie, ulegając jedynie Annie Plichcie.

W jeździe wokół Pól Grunwaldzkich rywalizowała prawie cała czołówka krajowa reprezentująca tak polskie, jak i zagraniczne grupy kolarskie. W elicie mężczyzn o medale walczyli najlepsi polscy zawodnicy i - podobnie jak rok wcześniej - najlepszy czas wykręcił Maciej Bodnar. Były mistrz świata Michał Kwiatkowski tym razem nie znalazł się na podium, zajmując czwarte miejsce. Dobry rezultat uzyskał wychowanek biskupieckiej Warmii, Szymon Rekita (Leopard Pro Cycling), kończąc zmagania z dziewiątym czasem. Wśród juniorek nieźle zaprezentowały się zawodniczki WMKS Olsztyn: Kamila Niedźwiecka miała 13., a Adrianna Mrówka - 24. czas przejazdu.

W sobotę rozegrano wyścigi ze startu wspólnego juniorek i juniorów. Juniorzy mieli do przejechania nieco ponad 122 km i koniec końców ukształtowała się 13-osobowa czołówka, która rozstrzygnęła między sobą walkę na finiszu. Jako pierwszy linię mety osiągnął Jakub Byczkowski (Moto Agbud Stelweld Jelcz Laskowice). Dwaj zawodnicy z Biskupca Szymon Gryn i Sebastian Fiedorowicz zajęli, odpowiednio, 33. i 39. miejsce. Z kolei wyścig juniorek (66 km) rozstrzygnęła na swoją korzyść Natalia Krześlak (Pacific Toruń).

Wczoraj przeprowadzono natomiast wyścigi elity kobiet i mężczyzn. W rywalizacji pań kibiców kolarskich z naszego regionu najbardziej interesowała jazda obrończyni tytułu Małgorzaty Jasińskiej. Na trasie była, jak zwykle, bardzo aktywna, inicjując m.in. decydującą akcję, ale i pociągając za sobą aż 11 zawodniczek. Najlepiej z tej grupy finiszowała Łucja Pietrzak (Mat Atom Developer Wrocław), druga była Agnieszka Skalniak, a trzecia Marta Lach (obie CCC LIV Team). Jasińska zajęła ostatecznie piąte miejsce. Złoty medal mistrzostw Polski seniorów wywalczył w walce na podostródzkich rundach Michał Paluta (CCC Team), który o sekundę wyprzedził Pawła Cieślika (Wibatech Merx Wrocław), a o pięć sekund - Mateusza Taciaka (Voster Ats Team). Kolejna grupka przyjechała do mety ze stratą 1.20 min. Olsztynianin Marek Rutkiewicz (Wibatech Merx) był 19. (+3.32), a Rekita - 23. (+4.33).

— Ogólnie jestem zadowolona z mojego występu w tych mistrzostwach — powiedziała Małgorzata Jasińska. — W czasówce, choć to był mój zaledwie drugi taki start w tym sezonie, znów mam medal. Mógł być nawet złoty, ale wiał tym razem bardzo silny wiatr, który nie utrudniał jednakowo życia wszystkim zawodniczkom, choć mnie na pewno. Nie mogę mieć też pretensji do tego mojego piątego miejsca ze startu wspólnego. To ja rozpoczęłam przecież atak, który się powiódł. Ten mój start potwierdził, że jestem w dobrej formie, co wróży dobrze na przyszłość. Zaraz wylatuję do Włoch, bo 5 lipca po raz dziewiąty wystartuję w Giro d'Italia — dodała z uśmiechem aktualna wicemistrzyni Polski w jeździe na czas.