Rosjanin poszalał na mazurskich szutrach

2019-07-01 00:43:53(ost. akt: 2019-07-01 00:56:28)
Podium 76. Rajdu Polski

Podium 76. Rajdu Polski

Autor zdjęcia: Tomasz Filipiak

Aleksiej Łukjaniuk w weekend pokazał się z fantastycznej strony na mazurskich oesach i wygrał 76. Rajd Polski, czwartą rundę rajdowych mistrzostw Europy. Na trzecim stopniu podium w Mikołajkach stanęli Łukasz Habaj i Daniel Dymurski.
Rosyjska załoga Aleksiej Łukjaniuk i Aleksiej Arnautow po przejechaniu 15 odcinków specjalnych okazała się lepsza na mecie w Mikołajkach od Finów Jariego Huttunena i Mikki Lukki (+59,8 sek.), a także od zwycięzców rajdu w klasyfikacji mistrzostw Polski: Łukasza Habaja i Daniela Dymurskiego (+1.51,5). Dla Łukjaniuka był to już dziewiąty triumf oraz 16. podium w mistrzostwach Europy, podczas gdy Huttunen dojeżdżając na drugiej pozycji, wyrównał swój życiowy wynik z FIA ERC. W zeszłym roku na... Rajdzie Polski fiński kierowca też był drugi. Habaj stanął na europejskim podium czwarty raz, a ponadto to jego siódmy triumf i osiemnaste podium w RSMP.

- W końcu to zrobiliśmy, jest fantastycznie. Walczyliśmy do końca. Dziękuję zespołowi za auto - komentował na gorąco Łukjaniuk. - Nie wiem, co zrobi Filip Mares. Nie podejmowaliśmy ryzyka na tym oesie. Jesteśmy zadowoleni, bo wykonaliśmy świetną pracę. Wielkie podziękowania dla zespołu. Jeśli będziemy na podium, będę super szczęśliwy - mówił z kolei Habaj, który do końca nie był pewien, czy z podium nie wypchnie go świetnie dysponowany w weekend Filip Mares. Ostatecznie Czech był jednak czwarty (+2.09,2), a za nim znalazła się druga załoga RSMP: Aron Domżała i Jarosław Baran (+3.05,2). Dla Czecha i Polaka to najlepsze wyniki w historii startów w mistrzostwach Europy. Do tej pory mogli pochwalić się życiowymi rezultatami na Rajdzie Lipawy: Mares w zeszłym roku był szósty, a Domżała w 2015 roku - 23. Dodatkowo Domżała pierwszy raz stanął na podium rundy mistrzostw Polski.

- Jesteśmy zadowoleni z wyniku. Chciałbym podziękować mojemu pilotowi i całemu zespołowi za wsparcie. Wywozimy z Polski dobre punkty i czekamy na Rajd Rzymu - komentował Mares. - Było naprawdę ciężko. Trudno było utrzymać koncentrację, ale marzenia stają się prawdą. Dziękuję Toniemu Gardemeisterowi za auto i Jarkowi Baranowi za jazdę ze mną - mówił z kolei Domżała.

Szóste miejsce wywalczyła trzecia załoga RSMP: Tomasz Kasperczyk i Damian Syty (+4.02,1), siódme - szwedzka załoga Adielsson/Johansson (+4.06,5), ósme Węgrzy Herczig/Ferencz (+4.06,6), a dziewiąte - czwarty duet RSMP: Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk (+4.32,4).

- Jestem bardzo zadowolony, ponieważ jesteśmy na mecie i mamy szóste miejsce. Na starcie odcinka uszkodziłem moje... okulary, ale zrobiliśmy to - komentował Kasperczyk. - Wydaje mi się, że byliśmy szybsi niż ostatnim razem na szutrze. Podczas rajdu byliśmy konkurencyjni. Wiem, że mogę wiele poprawić, ale potrzebuję kilometrów. Mam nadzieję, że zaliczę więcej rund ERC, może pojadę Rajd Barum... - informował natomiast Marczyk.

Bonusowe punkty do klasyfikacji sezonu FIA ERC za drugi etap wywalczyli Łukjaniuk, Huttunen (+19,8), Habaj (+31,5), Mares (+1.16,4), Domżała (+1.24,5), Kasperczyk (+1.33,7) i Herczig (+1.48,9).

W klasyfikacji sezonu FIA ERC Habaj (94) ma teraz za sobą Łukjaniuka (83), Ingrama (70), Solberga (39), Lopeza (35), Maresa (31) i Huttunena (30). Kolejną rundą mistrzostw Europy będzie zaplanowany na 19-21 lipca Rajd Roma di

Z kolei w klasyfikacji sezonu RSMP Marczyk (80) jest lepszy od Kasperczyka (77), Habaja (55), Słobodziana (39), Domżały (39) i Byśkiniewicza (28). Kolejną rundą mistrzostw Polski będzie litewski Rajd Elektreny (12-13.07).