Susz: triathlonowa stolica Polski

2019-06-24 12:00:00(ost. akt: 2019-06-23 19:27:04)
Alicja Ulatowska na mecie w Suszu

Alicja Ulatowska na mecie w Suszu

Autor zdjęcia: Mateusz Partyga

Jerzy Górski, bohater znakomitego filmu „Najlepszy”, do Susza przyjeżdża praktycznie co rok, by "nawijać" przez mikrofon. Marcin Konieczny z Olsztyna, mistrz świata na dystansie Ironman, także jest stałym gościem zawodów w Suszu.
Susz to kultowe dla polskiego triathlonu miejsce, i to nie dlatego, że tegoroczną edycję rozpoczął koncert zespołu Kult Kazika Staszewskiego.
W relacjach z Susz Triathlon niejednokrotnie można spotkać się z określeniem, że to spokojne na co dzień miasto ożywa raz do roku, właśnie podczas triathlonu. Kto był w Suszu podczas zawodów, ten wie, że nie jest to jedynie pusty frazes. W rzeczywistości mieszkańcy Susza żyją imprezą, do tego mocno angażują się w organizację tego ogromnego przedsięwzięcia.
Kilka lat temu wydawało się, że po odejściu sponsora tytularnego do Gdyni suskie zawody podupadną i stracą na randze. Nic takiego się jednak nie wydarzyło. Hasło „nieformalna stolica polskiego triathlonu” wciąż jest aktualne, a świadczy o tym choćby liczba uczestników tegorocznej edycji. Łącznie do rywalizacji we wszystkich konkurencjach (oprócz triathlonu, był też aquathlon, czyli połączenie biegu i pływania) zapisało się prawie tysiąc uczestników.

- Susz jest kultowym miejscem dla triathlonu, nie tylko w Polsce. Ciekawostką jest to, że w Niemczech podobny status ma również niewielkie miasto Roth – mówi Marcin Konieczny, który w 2017 roku zdobył na Hawajach mistrzostwo świata na dystansie Ironman w kategorii wiekowej 45-49 lat. Mówimy tu o dystansach: 3,8 km pływania, 180 km na rowerze i 42 km biegu!

Ten prawnik z wykształcenia, a z zawodu trener biznesu, w Suszu był już tyle razy, że sam... nie pamięta ile. - Na pewno więcej niż dziesięć. Pierwszy start zaliczyłem w 1994 roku na dystansie olimpijskim – wspomina Konieczny, który w sobotę z Susza pojechał prosto do rodzinnego Olsztyna, gdzie w biegu na 10 km zajął 5. miejsce w kategorii open (czas: 34 minuty i 3 sekundy).
Podobnie jest z Jerzym Górskim, o którego życiowych problemach, wyjściu z nałogu narkotykowego i rozpoczęciu przygody z triathlonem mówi film „Najlepszy” (rok 2017), w którym w rolę Górskiego wcielił się Jakub Gierszał. Przypomnijmy, że coroczny konferansjer Susz Triathlon to mistrz świata w podwójnym Ironmanie z 3 września 1990!

- Szczerze mówiąc, nie pamiętam, ile razy już byłem w Suszu, bo już w latach 90. XX wieku przyjeżdżałem tu na treningi z moimi zawodnikami – wspomina Jerzy Górski.

Tak, tak – imprezy triathlonowe odbywają się tu już od 28 lat! Czyli historia tej niezwykle wymagającej dyscypliny sportu ma w Suszu początek jeszcze w poprzednim wieku, kiedy to ten sport był prawie nieznany. Ale nie w mieście w powiecie iławskim. Do dziś suszanie i triathloniści wspominają zawody, które na żywo relacjonował Eurosport.
Nie dziwi więc fakt, że to właśnie w Suszu rozgrywane są mistrzostwa Polski, między innymi na dystansie sprinterskim. Zresztą wiceprezesem Polskiego Związku Triathlonu jest... suszanin Paweł Młynarczyk. Poza tym mnóstwo mieszkańców tego miasta uprawia ten sport.
Przejdźmy zatem do tegorocznej rywalizacji. Po piątkowym koncercie Kultu przyszedł czas na sobotnie starty młodzieży w aquathlonie, a następnie na walkę o medale mistrzostw Polski na dystansie sprinterskim. Sprint w triathlonie to 750 metrów pływania, 20 km jazdy na rowerze oraz 5 km biegu.
Na początek ruszyła Elita: wśród pań toczyła się niezwykła walka, przypominająca tę z zeszłego roku. Alicja Ulatowska, podobnie jak w MP 2018, wyrobiła sobie niezłą przewagę po pływaniu i rowerze. I - podobnie jak rok temu – cały czas zawodniczkę Kmicica Częstochowa goniła Marta Łagownik (Dwójka Morena Gdańsk). O ile jednak wówczas Łagownik udało się dogonić Ulatowską na trasie biegowej, tak teraz ta próba spaliła na panewce. Alicja miała zbyt dużą przewagę, by ją roztrwonić, więc tym razem zdobyła mistrzostwo Polski. Łagownik na metę wbiegła druga i od razu pogratulowała złotego medalu swojej największej konkurentce. Piękny obrazek! Trzecia była jedna z sióstr Sudak, Magdalena (UKS G8 Bielany Warszawa).
Wśród mężczyzn z Elity zwyciężył Michał Oliwa z AZS AWF Katowice - obronił tym samym mistrzostwo z zeszłego roku. Drugi był Tomasz Brembor (ten sam klub co Oliwa), a trzeci Maciej Bruździak (Dwójka Morena Gdańsk).
W niedzielę odbył się wyścig na dystansie 1/2 Ironmana (1,9 km pływanie, 90 km jazda na rowerze i 21,1 km, czyli półmaraton, biegu). Poza tym przeprowadzono także mistrzostwa Polski sztafet na dystansie sprinterskim oraz II mistrzostwa Polski policjantów (1/2 Ironmana). Wyniki podamy we wtorkowej gazecie
Mateusz Partyga
m.partyga@gazetaolsztynska.pl