Serce rośnie, a czapki z głów

2019-05-06 13:00:00(ost. akt: 2019-05-06 11:18:13)
Paula Plichta

Paula Plichta

Autor zdjęcia: Archiwum prywatne

Aż osiem medali indywidualnych mistrzostw Polski przywiozły z Katowic gimnastyczki UKS SMS Olsztyn! W wieloboju seniorek brąz zdobyła zaledwie 16-letnia Iga Kowalczyk, a w finałach na przyrządach klasą błysnęła Paula Plichta.
Popis 26-letniej Gabrieli Janik z Zawiszy Bydgoszcz – która nie tylko wygrała w cuglach rywalizację wielobojową, ale i triumfowała we wszystkich czterech finałach na przyrządach – nie może przyćmić faktu, że katowickie mistrzostwa należały też do gimnastyczek UKS SMS. Wśród seniorek wielkie słowa uznania należą się zwłaszcza 28-letniej Pauli Plichcie, która – mimo że pracuje już zawodowo i nie poświęca treningom tyle czasu, co kiedyś – była w stanie tak się przygotować do zawodów, że wyjechała z nich z aż trzema medalami! Srebrne krążki w skoku i ćwiczeniach wolnych oraz brąz na równoważni potwierdziły tylko, jakiej klasy gimnastyczka od lat rozsławia Olsztyn...

Plichta nie miała, oczywiście, szans na podium w wieloboju, bo wystartowała na trzech z czterech przyrządów, odpuszczając sobie poręcze. Ale tam z kolei pokazała się jej młodsza koleżanka klubowa Iga Kowalczyk, która do niezwykle cennego brązu w wieloboju dołożyła dzień później brązowy krążek właśnie w finale ćwiczeń na poręczach. Tu trzeba dodać, że 16-letnia Kowalczyk jest jedną z aż czterech utalentowanych gimnastyczek UKS SMS z rocznika 2003, które zadebiutowały w Katowicach w indywidualnych MP seniorek. I to jak zadebiutowały: w wieloboju czwarta była Wiktoria Kucner, szósta – Klaudia Hrynowiecka, a siódma – Wiktoria Kania! Młodszych zawodniczek w gronie seniorek nie było...

Tego radosnego obrazu dopełnia bardzo udany występ olsztyńskiej jedynaczki w rywalizacji juniorek. 14-letnia Anna Hucało, bo to o niej mowa, wywalczyła brąz MP w wieloboju, a także w srebro w skoku i brąz w ćwiczeniach wolnych!
Poproszona o ocenę tego startu, Beata Lewalska – czyli nie tylko jedna z trenerek (pracująca z młodszymi gimnastyczkami), ale i prezeska UKS SMS Olsztyn – początkowo dość mocno się przed tym wzbraniała. – Nie wydaje mi się, że to ja powinnam komentować te zawody. Ja tu jestem najmniej ważnym „pionkiem”, który tylko organizuje im wyjazdy. Naprawdę... – stwierdziła Beata Lewalska, która jednak w końcu dała się namówić na komentarz. Oto, co nam powiedziała pani prezes UKS SMS (która, oczywiście, pełni tę funkcję społecznie).

O PAULI PLICHCIE
– Jeśli chodzi o Paulę, to ja nawet nie wiem, jak nazwać to, co ona robi. Geniusz... Dziewczyna, która sama pracuje już z zawodniczkami jako trener, jakoś znajduje jednak chwilę na to, żeby spędzać czas w sali także dla siebie. Po to, żeby przygotować się do tej najważniejszej imprezy. To, co ona osiągnęła, to jest jakiś kosmos, tym bardziej że swojemu treningowi poświęcała bardzo mało czasu. Fenomenalny występ, który pokazuje, jakiej klasy zawodniczką jest Paula. Ale pokazuje też i to, że gimnastyczka z takim doświadczeniem nie potrzebuje aż tylu godzin treningu, bo te godziny ona już przepracowała przez te wszystkie lata kariery. Krótkie przygotowanie przedstartowe, wychodzi na planszę i robi swoje: zdobywa medale. Co prawda nie złote, no ale wyprzedziły ją młodsze koleżanki. A czynnik wieku w naszym sporcie ma znaczenie...

O 16-LATKACH Z OLSZTYNA
– Faktem jest, że żaden inny klub nie „wjechał” do rywalizacji seniorek tak szeroką ławą: w czołowej ósemce wieloboju było aż pięć olsztynianek! O Pauli już mówiliśmy, a pozostałe cztery to młodziutkie i świeże w tym gronie zawodniczki, najmłodsze w całej stawce, które uzyskały do tego kapitalne wyniki. I to pomimo stresu związanego ze startem w tej najwyższej klasie, który – nie licząc „złotego” występu w listopadowych MP w drużynie – był ich seniorskim debiutem. Jak zwykle, znakomicie pokazała się Iga Kowalczyk, która w każdej klasie pokazuje swój ogromny talent. Gdyby jeszcze nie „chodziły” tak za nią problemy ze zdrowiem...
Przed tymi zawodami też tak było: Iga miała bardzo poważną kontuzję barku, parę miesięcy temu przeszła operację i że jednak zdążyła się z tego wygrzebać, to też zakrawa dla mnie na cud. Zwłaszcza, że dwa tygodnie przed Katowicami przyszła na trening i nagle ramię odmówiło jej posłuszeństwa. Byłam przy tym i widziałam, że Iga nie może podnieść ręki! I co? I w ciągu półtora tygodnia ta dziewczyna doszła do takiej formy, że czapki z głów... Oczywiście, dzięki Darkowi Laszukowi, bo trzeba podkreślić, że Iga ma rewelacyjnego trenera, który potrafi ją i zmotywować, i – jak trzeba, to – wyhamować. Bo to jest tak ambitna dziewczyna, że mimo bólu, ona chciała przekraczać swoje możliwości. A Darek ją wtedy stopował, uspokajał i... miał rację. Gdyby nie ten bark, to myślę, że ona osiągnęłaby jeszcze lepszy wynik.

O JUNIORSKIM RODZYNKU
– Tak jak te cztery zawodniczki z klasy mistrzowskiej prowadzi Darek Laszuk – cztery, bo Paula, szczerze mówiąc, już sama jest sobie trenerem – tak świetną robotę z Anią Hucało robią trenerzy Mirosław Napiwodzki i Katarzyna Jaresko. No, właśnie: w juniorkach mieliśmy w IMP tylko jednego „rodzynka”, który też spisał się przepięknie. Ten brąz Ani Hucało w wieloboju to jest rewelacja, a i finały też poszły jej znakomicie, bo to i srebro w skoku, i brąz w wolnych. A mogło być jeszcze lepiej: gdyby nie dwa upadki z równoważni, to byłoby jeszcze złoto. Dodajmy, że to też jest debiutantka, tyle że w rywalizacji juniorek. Ania to kolejna dziewczyna, która pięknie „wystrzeliła” z tych stanów średnich do elity i już ładnie depcze po piętach zawodniczkom, które na co dzień trenują w Ośrodku Przygotowań Olimpijskich w Zabrzu.
W połowie maja wyjeżdżamy na finały Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży w Wieliczce i zabieramy tam kolejną szóstkę fajnych dziewczyn, tym razem juniorek młodszych, które myślę, że też całkiem ciekawie rokują. W tym moją zawodniczkę Milenkę Krasicką, która wygrała eliminacje OOM. Mamy nadzieję, że tam też będzie dobrze (uśmiech).

* Seniorki, wielobój: 1. Gabriela Janik (Zawisza Bydgoszcz) 49,750 pkt; 2. Emilia Kulczyńska (AZS AWF Katowice) 42,250; 3. Iga Kowalczyk (UKS SMS Olsztyn) 42,200, (...) 5. Wiktoria Kucner 40,500; 6. Klaudia Hrynowiecka 37,900; 7. Wiktoria Kania 35,650; 8. Paula Plichta (wszystkie UKS SMS Olsztyn) 34,650 (tylko trzy przyrządy; bez poręczy).
Finały na przyrządach, skok: 1. Janik 13,925; 2. Plichta 12,725; 3. Kulczyńska 12,300; 4. Kucner 11,300, (...) 7. Kania 9,750; poręcze: 1. Janik 13,050; 2. Kulczyńska 9,150; 3. Kowalczyk 8,850; 4. Kucner 6,900, (...) 7. Kania 6,100; 8. Hrynowiecka 4,500; równoważnia: 1. Janik 12,600; 2. Kulczyńska 11,400; 3. Plichta 11,300; 4. Kowalczyk 10,300, (...) 6. Kucner 9,600; 7. Hrynowiecka 9,300; 8. Kania 7,800; ćwiczenia wolne: 1. Janik 12,800; 2. Plichta, Kulczyńska – po 11,400; 4. Kucner 10,350; 5. Kowalczyk 9,950, (...) 7. Kania 9,600.

Juniorki, wielobój: 1. Dagmara Pyzio 48,800; 2. Isabel Sikoń (obie Kusy Szczecin) 46,950; 3. Anna Hucało (UKS SMS Olsztyn) 45,700; skok: 1. Pyzio 13,100; 2. Hucało 12,400; 3. Brygida Urbańska, Kaja Skalska (obie Wisła Kraków) – po 12,350; poręcze: 1. Wiktoria Giemza (Iskra Zabrze) 11,500, (...) 6. Hucało 8,950; równoważnia: 1. Sikoń 12,000, (...) 5. Hucało 10,750; ćwiczenia wolne: 1. Pyzio 12,700; 2. Urbańska 12,300; 3. Hucało 12,100. pes


Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. macx #2740360 | 94.254.*.* 30 maj 2019 10:24

    jakto w Olsztynie zaraz to spier... dziewczyny uciekna do Wawy badz Gdanska gdzie beda mialy godne warunki trenowania, od Grzymowicz co najwyzej dostana po torebce z kubkiem UM

    odpowiedz na ten komentarz

  2. oln #2727508 | 37.248.*.* 6 maj 2019 19:50

    Piękna i do tego zdolna.Podziwiam :-)

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz