TO BYŁY RADOSNE ŚWIĘTA OLIMPII

2019-04-23 10:00:00(ost. akt: 2019-04-23 10:30:40)
Olimpia Elbląg pokonała Znicz Pruszków

Olimpia Elbląg pokonała Znicz Pruszków

Autor zdjęcia: Marek Lewandowski

Olimpia Elbląg odniosła w Wielką Sobotę bardzo ważne i cenne zwycięstwo nad wyżej notowanym Zniczem Pruszków. Zespół trenera Adama Noconia jest poza strefą spadkową, jednak walka o utrzymanie w II lidze nadal trwa.
* Olimpia Elbląg – Znicz Pruszków 1:0 (1:0)
1:0 – Demianiuk (33)
OLIMPIA: Madejski – Balewski, Lewandowski, Wenger, Jurek, Kuczałek, Sedlewski (83 Kiełtyka), Nowicki, Prytuliak (85 Ressel), Demianiuk, Fidziukiewicz

Dla elblążan był to kolejny mecz z gatunku za sześć punktów i tak już chyba pozostanie do końca rozgrywek. Tym razem w zespole elbląskim zabrakło pauzujących za kartki Damiana Szuprytowskiego i Jakuba Bojasa oraz kontuzjowanego Krzysztofa Zaremby. Do składu powrócił za to odpoczywający ostatnio za kartki stoper Tomasz Lewandowski, no i tym razem defensywa Olimpii zagrała „na zero”.
Mimo licznych roszad w składzie, elblążanie znów pokazali charakter, walcząc na całej długości i szerokości boiska. Już w 4. min, po strzale Michała Fidziukiewicza, piłka trafiła do siatki, jednak arbiter dopatrzył się faulu w ataku i gola nie uznał. Kilka minut później groźnie zrobiło się pod bramką Olimpii: po dośrodkowaniu Marcina Rackiewicza do Dariusza Zjawińskiego, Sebastian Madejski wybiegiem z bramki przeciął lot piłki i w ten sposób zażegnał jednak niebezpieczeństwo.
Olimpia nadal atakowała i w końcu przyniosło to pożądany efekt. W 33. min Cezary Demianiuk otrzymał piłkę z głębi pola, minął na pełnym biegu dwóch zawodników gości, strzelił z pola karnego i piłka znalazła swoje miejsce w bramce Znicza. Dziesięć minut później, przy strzale Macieja Machalskiego, Madejski znów był na miejscu i wynik do przerwy nie uległ już zmianie.
Po przerwie pruszkowianie dążyli do zmiany wyniku, ale przez czujnie grała defensywa elbląska. W 60. min, po strzale Ołeksija Prytulaka, przyjezdnych od utraty gola uratowała poprzeczka. Im bliżej było końca meczu, tym częściej Znicz przebywał na połowie elblążan. W 87. min goście byli bliscy doprowadzenia do remisu, ale po uderzeniu Machalskiego kapitalną interwencją popisał się Madejski, który – jak się później okazało – uratował trzy punkty dla Olimpii.
– Jak tu się nie cieszyć, skoro wywalczyliśmy komplet punktów i tym samym sprawiliśmy na święta radość kibicom – stwierdził po meczu trener elblążan Adam Nocoń. – Na tę wygraną w pełni zasłużyliśmy. Zawodnicy zostawili na boisku mnóstwo serca i pokazali przy tym charakter.
Już jutro Olimpia zagra na wyjeździe ze Stalą Stalowa Wola (g. 17 w Boguchwale).

* Inne mecze 29. kolejki: Rozwój Katowice – Górnik Łęczna 0:1 (0:0), Skra Częstochowa – Resovia Rzeszów 0:2 (0:1), Pogoń Siedlce – Błękitni Stargard 4:1 (2:0), Siarka Tarnobrzeg – Widzew Łódź 1:1 (1:0), Ruch Chorzów – ROW 1964 Rybnik 3:0 (0:0), Olimpia Grudziądz – Stal Stalowa Wola 2:0 (1:0), GKS Bełchatów – Gryf Wejherowo 3:1 (2:0), Radomiak Radom – Elana Toruń 2:0 (0:0).
Jerzy Kuczyński

PO 29 KOLEJKACH
1. Radomiak 54 59:21
2. Olimpia G. 50 58:37
3. Widzew 50 42:23
-----------------------------------
4. Bełchatów 48 34:17
5. Elana 47 41:29
6. Górnik 43 41:45
7. Pogoń 41 48:38
8. Stal 41 40:41
9. Znicz 40 42:50
10. Resovia 40 36:39
11. Skra 39 27:39
12. Siarka 33 29:46
13. Olimpia E. 33 23:33
14. Ruch 31 35:36
----------------------------------
15. Błękitni 30 33:50
16. Gryf 30 37:55
17. ROW 29 23:35
18. Rozwój 27 30:44