W MIŁOMŁYNIE MOTOR ROZJECHAŁ TĘCZĘ

2019-04-08 11:00:00(ost. akt: 2019-04-07 20:06:41)
Roman Śnieżawski z Motoru Lubawa

Roman Śnieżawski z Motoru Lubawa

Autor zdjęcia: Marcin Tchórz

W 19. kolejce forBET IV ligi błysnął Motor, natomiast Concordia zdobyła kolejne trzy punkty - tym razem elbląski lider wygrał 3:1 z Romintą. Dla zespołu trenera Łukasza Nadolnego był to pierwszy stracony gol od pięciu spotkań.
* Tęcza Miłomłyn – Motor Lubawa 0:9 (0:4)
0:1 – Szymański (5), 0:2 – R. Śnieżawski (21), 0:3 – Sobolewski (33), 0:4 – R. Śnieżawski (37), 0:5 – Olejniczak (49), 0:6 – Sobolewski (57), 0:7 – Sobótka (70), 0:8 – Bah (81), 0:9 – Michalak (88)
TĘCZA: Staroń – Jakubowski, J. Koszewski, Leśnicki (78 Bera), Wietek (68 Widłackij), Paweł Oliwa (46 Domeracki), Klonowski, Kraszewski (46 Dębski), Wyralski, Kowalkowski, A. Koszewski
MOTOR: Sikora (46 Kościński) – Koprucki, Burchart (64 Gerka), Zelmański, Sobolewski, R. Śnieżawski, Zasuwa (66 Dujko-Domański), Sobótka, Józefowicz (46 Bah), Olejniczak (55 Chmielewski), Szymański (75 Michalak)

W Miłomłynie wicelider z Lubawy rywalizował z drugą od końca Tęczą, zatem nietrudno było wytypować faworyta. – Postaramy się jak najdłużej przetrwać bez straty gola, a może coś się uda strzelić z kontry – mówił przed meczem Leszek Piekut, wiceprezes Tęczy.
Plany szybko jednak wzięły w łeb, bo Motor od początku mocno dał gazu. Już w 5. min nieporozumienie obrońcy z bramkarzem wykorzystał były piłkarz Tęczy Mateusz Szymański. Tym samym broniący miłomłyńskiej bramki 17-letni Denis Staroń pierwszy raz w tym meczu został pokonany.
Goście przeważali, „tęczowi” próbowali przeszkadzać rywalom, ale mieli za mało argumentów do nawiązania walki z wiceliderem. Na drugiego gola fani Motoru czekali niewiele ponad kwadrans, lubawianie jednak nie zwalniali i do przerwy prowadzili 4:0.
W przerwie trener gości dokonał dwóch zmian m.in. w bramce Piotra Sikorę zastąpił Damian Kościński. 20-letni bramkarz Motoru nie napracował się, bo gospodarze w drugiej połowie nie oddali nawet pół strzału. Za to Motor jechał jak po swoje i niewiele brakowało, żeby wygrał w rozmiarach dwucyfrowych. Ostatecznie licznik lubawian zatrzymał się na dziewiątce.
- Jak się trenuje, tak się gra, ale bez walki ciężko myśleć o uzyskaniu korzystnego wyniku. Można być słabszym, lecz przy ambitnej walce da się powalczyć z najlepszymi. Tego, niestety, nie zauważyłem w naszym zespole. Wierzę, że gorzej już być nie może - powiedział Leszek Piekut, wiceprezes Tęczy.

* Olimpia II Elbląg — GKS Wikielec 2:0 (1:0)
1:0 — Kiełtyka (7), 2:0 — Wierzba (69)
OLIMPIA II: Rutkowski — Ressel (46 Kordykiewicz), Szmydt (63 Zalewski), Krasa, Kiełtyka, Bucio (86 Sarnowski), Perlejewski, Wierzba, Bradtke (74 Olewnik), Komorowski, Nestorowicz (54 Milanowski)
GKS: Baczewski — S. Jajkowski, Korzeniewski, Kacperek, Sobociński, M. Jajkowski, Płoski (50 Tomczyk), Karczewski, Kwiatkowski (Słomski), Jankowski, Wodzicki

W rezerwach Olimpii wystąpiło czterech piłkarzy z drugoligowego zespołu (Paweł Rutkowski, Michał Ressel, Michał Kiełtyka, Mateusz Szmydt), którzy należeli do wyróżniających się zawodników. Goście byli równorzędnym partnerem, ale skuteczność gospodarzy była zdecydowanie lepsza. Najpierw po dośrodkowaniu Szmydta Kiełtyka głową skierował piłkę do siatki, a w 69. min wynik spotkania ustalił Dawid Wierzba po sfinalizowaniu podania od Piotra Zalewskiego.

* Drwęca Nowe Miasto Lubawskie - Czarni Olecko 3:4 (2:2)
0:1 - Stawiecki (9), 1:1 - Wolski (11), 1:2 - Kozłowski (19), 2:2 - Radomski (42 k), 2:3 - A. Cichocki (53), 2:4 - Kamiński (85), 3:4 - Radomski (87).
CZARNI: Grygo - M. Cichocki, Stępień (Tusznio), Wiktorzak Wielgat - Skalski (Kamiński), Dzięgielewski (Szarnecki), Kozłowski, Duda - Stawiecki (Stasiński), A.Cichocki.
DRWĘCA (skład wyjściowy): Drwęca: Lendzionowski - Jankowski, B. Radomski, Marcfeld, Piceluk, Rzepkowski, Robaczewski, Olszewski, Wolski, Sternicki, D. Radomski.

Stadion Drwęcy nie został dopuszczony do rozgrywek, na dodatek okazało się, iż meczu nie będzie można rozegrać w pobliskim Kurzętniku, bo o tej samej porze miejscowy Zamek miał tam zaplanowany swój ligowy pojedynek. W efekcie zdecydowano, że mecz Drwęca - Czarni odbędzie się w Olecku. W efekcie Czarni na swoim stadionie wystąpili w roli gości...
* Artur Bober, trener Drwęcy: - Padło aż siedem bramek, więc kibicom mecz na pewno się podobał. Niestety, cały czas kontynuujemy złą passę. Pół rundy graliśmy na wyjeździe, a teraz okazuje się, że sprawy pozaboiskowe sprawiają, iż tym razem gramy w Olecku. Czekamy na to, aż będziemy mogli zadomowić się na własnym obiekcie. Nasze kłopoty wiążą się z zaległościami finansowymi z czasów gry w III lidze. Przestrzegam więc olecką drużynę, że jeśli ma takie plany, to trzeba być naprawdę dobrze przygotowanym. Wyjazdy na mecze z drużynami województw łódzkiego czy mazowieckiego odbijały się czkawką na budżecie klubowym. Staramy się wyjść z tego finansowego dołu, ale jak widać po wynikach jest to bardzo ciężkie.
* Adam Wyszyński, trener Czarnych: - Chciałbym pogratulować trenerowi rywali, że jego zespół podjął walkę i był równorzędnym przeciwnikiem. Z naszej gry nie możemy być zadowoleni, lecz cel został osiągnięty.

* Rominta Gołdap – Concordia Elbląg 1:3 (1:2)
0:1 - Duda (3), 0:2 - Lenart (22), 1:2 - Tylenda (33), 1:3 - Duda (57).
ROMINTA: Wołos – Piwko, Paszkowski, Rynkowski (46 Kułak), Gulbierz, Pachucki, Tylenda (82 Żukowski), Makowski (89 Pawlukanis), Ołów, Litwiński, Mościński.
CONCORDIA: Leszczyński – Edil de Souza Barros (60 Załucki), Szawara, Rogoz, Lewandowski, Bukacki, Skierkowski (80 Pelc), Pawłowski, Lenart, Duda, Malanowski (72 Tomczuk).

Łukasz Nadolny, trener Concordii: - W mecz weszliśmy bardzo dobrze. Strzeliliśmy szybko bramkę, tak jak sobie to zakładaliśmy. Do 15. minuty stworzyliśmy mnóstwo sytuacji, z czego powinny paść kolejne dwie lub trzy bramki. Przy prowadzeniu 2:0 zgubiła nas nonszalancja, w efekcie straciliśmy głupio bramkę i zrobiła się niepotrzebna nerwowość. Nasze zwycięstwo nie było jednak zagrożone ani przez chwilę. Wygrana była w pełni zasłużona. Cieszę się z gry chłopaków i z kolejnej wygranej.

* Mamry Giżycko - Unia Susz 2:2 (2:1)
1:0 - Rutkowski (5), 1:1 - (18), 2:1 - Sidorowicz (38), 2:2 - Staniec (60).
MAMRY: Sosnowski - Bańkowski, Darda, Drężek, J. Rutkowski, M. Rutkowski, Sidorowicz (75 Szafran), Bognacki, Rusiak, Świderski (88 Szczerba), Wiszniewski.
UNIA: Szafek - Wiśniewski, Sawicki, Włodarczyk, Staniec, Musiński (55 Murawski), Gula, Urbański, Luliński, Szymanowski, Bieńkowski

* Jeziorak Iława - Zatoka Braniewo 3:0 (1:0)
1:0 - Madej (10), 2:0 - Kuciński (86), 3:0 - Figurski (90).
JEZIORAK: Jędrzejewski - Foj, Kressin, Ksiuk, Kolcz - Kuciński, Swiety, Madej, Czarnota, Galas - Suchocki.

* MKS Korsze - Granica Kętrzyn 0:1 (0:1)
0:1 - Kowalewski (19)
GRANICA: Papliński - Miłoszewski, Michałowski, Rotenberg, Baran - M. Rałowiec (81 M. Swacha), K. Rałowiec, Roksela, Ł. Swacha - Machniak, Kowalewski (85 Szmyd)

W derbach powiatu Granica pokonała Korsze po raz pierwszy od prawie trzech lat. A poprzednie zwycięstwo w Korszach kętrzynianie odnieśli w listopadzie... 2011 roku, jeszcze w czasach gry w III lidze.

* Tęcza Biskupiec - Mrągowia Mrągowo 1:2 (0:1)
0:1 - Kudlak (19), 0:2 - Rosoliński (53), 1:2 - Bogdaniuk (84)
MRĄGOWIA: Marszałek - Glinka, Bumbul, Michałowski, Kudlak - Rosoliński (63 Spirydon), Jaroszewski, Skrzęta, Kuśnierz, Kowalski (88 Barszczewski) - Rusiecki (78 Gołębiowski).

Kibice obejrzeli ciekawy i toczony w szybkim tempie mecz. Oba zespoły wypracowały wiele sytuacji podbramkowych, poza tym goście obili słupek i poprzeczkę, a gospodarze zrewanżowali się im tylko jednym słupkiem.
mart, PP, JK


PO 19 KOLEJKACH
1. Concordia 55 77:8
2. Motor 44 38:13
3. Wikielec 39 47:20
4. Jeziorak 37 51:31
5. Mrągowia* 36 40:14
6. Mamry 33 36:26
7. Granica 30 36:28
8. Biskupiec 29 46:27
9. Korsze* 28 34:25
10. Olimpia II 24 26:42
11. Zatoka 24 35:28
12. Czarni 18 27:47
13. Unia 12 22:58
14. Rominta 11 17:59
15. Miłomłyn 6 16:72
16. Drwęca 6 18:68
* mecz zaległy