Osiem setów, a teraz Trefl

2019-03-25 10:00:00(ost. akt: 2019-03-24 20:07:03)

Autor zdjęcia: Emil Marecki

Wygrana w Giżycku i... remis w Kortowie - oto najkrótszy bilans sparingów Indykpolu AZS z egipskim Al-Ahly. Przed olsztynianami już ostatni akord sezonu: walka play-off o 9. miejsce w PlusLidze. Pierwszy mecz w sobotę w Uranii.
Najpierw parę słów o tym, co rozstrzygnęło się już bez udziału Indykpolu AZS. Przypomnijmy: olsztynianie zakończyli fazę zasadniczą PlusLigi tydzień temu, kiedy po gładkiej przegranej w Zawierciu (0:3) zakotwiczyli na dziewiątym miejscu w tabeli. I jako że w miniony weekend, kiedy rozgrywano końcówkę ostatniej 26. kolejki, mieli wolny termin, więc mogli już tylko nasłuchiwać wieści z Gdańska, gdzie Trefl w sobotnie popołudnie podjął ostatni w tabeli MKS Będzin.

Wszystko dlatego, że dziesiąty Trefl mógł jeszcze wyprzedzić Indykpol AZS, co w olsztyńsko-gdańskich play-offach o 9. miejsce w sezonie 2018/19 (bo skład tej pary był już pewny) dałoby ekipie znad morza atut własnego boiska w ewentualnym trzecim i decydującym spotkaniu. Do tego ekipa Andrei Anastasiego potrzebowała „tylko” trzypunktowego zwycięstwa w Ergo Arenie nad Będzinem, co nie wydawało się zbyt wyśrubowanym zadaniem, zwłaszcza że outsider z Zagłębia w poprzednich 23 spotkaniach poniósł... 22 porażki! A jednak jeszcze raz okazało się, że ligowe rozgrywki bywają w tym sezonie zupełnie nieprzewidywalne. Trefl prowadził na swoim terenie już 2:0 w setach, później (czyli w czwartej partii) miał jeszcze kilka piłek meczowych i... sensacyjnie przegrał z kopciuszkiem 2:3! A to oznacza, że na miejscach 9-10 w tabeli już nic się nie zmieniło.

Innymi słowy: w rywalizacji o 9. miejsce, która toczy się do dwóch wygranych meczów, pierwsze spotkanie zostanie rozegrane w Uranii, drugie w Gdańsku, a przy ewentualnym remisie trzeci pojedynek odbędzie się ponownie w Olsztynie. Wiadomo już, że otwarcie tych play-offów nastąpi o godz. 17.30 w sobotę w Uranii, tydzień później zaplanowano rewanż w Ergo Arenie (7 kwietnia), natomiast jeśli zajdzie taka potrzeba, to oba zespoły zmierzą się jeszcze w środę 11 kwietnia w stolicy Warmii i Mazur. Przypomnijmy, że poprzedni sezon też kończył się rywalizacją Indykpolu AZS z Treflem, tyle że wtedy stawką był brązowy medal mistrzostw Polski, a nie „aż” dziewiąte miejsce w PlusLidze...
Drużyna trenera Michała Mieszko Gogola, mimo że w weekend już nie grała o punkty, to na nudę nie miała prawa narzekać.

Korzystając z wizyty w naszym regionie wielokrotnego mistrza Egiptu i aż 13-krotnego triumfatora afrykańskiej Ligi Mistrzów, olsztynianie rozegrali dwa cenne sparingi z ekipą Al-Ahly Kair. A że nikt nie brał jeńców i grano na poważnie, więc na przykład w pierwszym spotkaniu komplet widzów w hali Zespołu Szkół Kształtowania Środowiska i Agrobiznesu w Giżycku obejrzał czterosetowe spotkanie, w którym aż trzy partie kończyły się na przewagi, a w decydującym secie Indykpol AZS wygrał... 42:40! Parę godzin przed tym meczem Paweł Woicki, Serhij Kapelus, Marcin Wika i drugi trener Marcin Mierzejewski mieli niewątpliwą przyjemność poprowadzenia specjalnego treningu z najmłodszymi adeptami siatkówki z Giżycka i okolic. A propos Giżycka: wszyscy, i olsztynianie, i goście z Afryki, podkreślali, że gospodarze tego spotkania wywiązali się ze swojej roli perfekcyjnie.

W sobotnie południe obie drużyny umówiły się na rewanż w Kortowie, który - zgodnie z przedmeczowym ustaleniami - miał (niezależnie od wyniku) potrwać cztery sety. Pierwsze dwie partie padły łupem Al-Ahly, ale gospodarze walczyli do końca i ostatecznie wyszarpali Egipcjanom... remis. Warto podkreślić, że trener Gogol - tak jak zapowiadał - w obu spotkaniach dał szansę gry w szerszym wymiarze czasowym tym zawodnikom, którzy w lidze rzadziej pojawiają się na boisku. I tak w Giżycku wyjściowy duet przyjmujących tworzyli Marcin Wika i Jakub Urbanowicz, a na środku zagrali Sebastian Warda i Mateusz Poręba (w ogóle nie zagrali Marcel Lux i Paweł Pietraszko). Z kolei w Kortowie odpoczywali m.in. Paweł Woicki, Jan Hadrava i Michał Żurek, więc pograli sobie Radosław Gil, Mateusz Kańczok i Jakub Zabłocki.

* Indykpol AZS Olsztyn – Al-Ahly Kair 3:1 (25, 23, -24, 40)
INDYKPOL AZS
: Woicki (2), Wika (7), Poręba (5), Hadrava (16), Urbanowicz (19), Warda (5), Żurek (libero) oraz Gil (6), Kapelus (5), Kańczok (13), Zniszczoł (3), Zabłocki (libero)

* Indykpol AZS – Al-Ahly 2:2 (-17, -21, 20, 19)
INDYKPOL AZS
: Gil (2), Wika (1), Pietraszko (12), Kańczok (17), Lux (12), Warda, Zabłocki (libero) oraz Zniszczoł (3), Kapelus (6)

* 26. kolejka: Trefl Gdańsk – MKS Będzin 2:3 (18, 21, -23, -32, -11), Cuprum Lubin – Warta Zawiercie 0:3 (-18, -22, -19), ZAKSA Kędzierzyn – Skra Bełchatów 3:1 (23, 36, -19, 23). Mecze rozegrane w tygodniu: ONICO Warszawa – Chemik Bydgoszcz 3:0 (13, 22, 20), Resovia Rzeszów – Czarni Radom 3:1 (22, -18, 21, 20), GKS Katowice – Jastrzębski Węgiel 1:3 (-21, -18, 26, -18); pauzował Indykpol AZS. pes

TABELA PLUSLIGI
1. ZAKSA 21-3* 62 65:22
2. ONICO 19-5 57 61:28
------------------------------------------------
3. Jastrzębie 17-7 50 55:34
4. Warta 15-9 43 54:42
5. Czarni 14-10 42 48:37
6. Skra 14-10 38 51:45
------------------------------------------------
7. Resovia 11-13 35 42:48
8. Katowice 11-13 32 44:47
9. Indykpol AZS 9-15 30 45:51
10. Trefl 9-15 28 41:53
11. Chemik 7-17 22 32:57
12. Cuprum 7-17 20 29:57
13. Będzin 2-22 9 22:68
* liczba zwycięstw i porażek

I runda play-off
* O awans do półfinałów: Jastrzębie – Skra (środa, g. 17.30), Warta – Czarni (środa, 20.30; niedziela, 14.45 w Radomiu)
O 7. miejsce: Resovia – GKS (poniedziałek 1 kwietnia, 20.30)
O 9. miejsce: Indykpol AZS – Trefl (sobota, 17.30)
O 11. miejsce: Chemik – Cuprum (niedziela, 17.30).


Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Kebiz #2703568 | 88.156.*.* 25 mar 2019 16:04

    Może z Egiptem grali "na poważnie", ale dodatkowe gierki z Treflem to już tylko regulaminowe wygłupy PLS, która "wymyśliła" żeby wszystkie drużyny zakończyły sezon w jednym terminie. Ot takie gierki salonowe "ważnych" fachowców od rządzenia polską siatkówką. Smutne bo głupie.

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz