Sokół już myśli o Huraganie

2019-03-20 12:00:00(ost. akt: 2019-03-20 10:21:20)
Hubert Otręba

Hubert Otręba

Autor zdjęcia: Łukasz Szymański

Hubert Otręba jest jednym z liderów Sokoła. Ostródzianie rozpoczęli rundę wiosenną od wyjazdowego zwycięstwa, a w sobotę podejmą Kaczkana Huragana. – Gramy u siebie, więc wiadomo, że będziemy chcieli wygrać – mówi Otręba.
– W Nowym Dworze Mazowieckim na inaugurację rundy zgarnęliście komplet punktów, ale czy jesteście zadowoleni ze swojej gry w niedzielnym meczu ze Świtem?
– Pierwsza połowa na pewno była niezła w naszym wykonaniu. Graliśmy dobrze w obronie, stworzyliśmy kilka sytuacji w ataku, jednak w drugiej połowie trochę zabrakło nam sił. Świt atakował coraz mocniej i z każdą minutą było coraz bardziej nerwowo, bo rywale mieli kilka okazji, by doprowadzić do remisu. My staraliśmy się grać z kontry i też mieliśmy parę akcji, po których mogliśmy podwyższyć prowadzenie.
– Maciej Bąbel w końcówce zanotował paradę meczu, broniąc strzał z rzutu wolnego podyktowanego po twoim faulu tuż przed polem karnym. Można więc powiedzieć, że trochę uratował ci skórę?
– Zdziwiłem się, że sędzia w ogóle gwizdnął faul w tej sytuacji. Szliśmy z Marcinem Kozłowskim ze Świtu bark w bark. Po meczu rozmawiałem z Marcinem i on też przyznał, że nie było tam zagrania nieprzepisowego. A co do Maćka, to prawda jest taka, że wybronił nam kilka sytuacji. O to chodzi, żeby mieć za plecami bramkarza, który może uratować wynik, gdy przeciwnik naciera. Maciek w tym meczu na pewno był mocnym punktem naszej drużyny.
– Jesienią zdobyłeś gola na wagę zwycięstwa ze Świtem, potem poprawiłeś bramką, która dała wygraną w derbach nad Huraganem. W sumie strzeliłeś cztery gole. Limit na ten sezon już wykorzystany?
– Rzeczywiście początek sezonu miałem dobry, ale potem było gorzej. Teraz może być na odwrót (śmiech). Mogę zacząć średnio, ale coś chciałbym jeszcze strzelić. Wiadomo, że będę szukał swoich okazji po stałych fragmentach gry. Z akcji trochę ciężko mi się podłączyć, bo mam inne zadania na boisku.
– W Morągu przed derbami na pewno wiedzą, że muszą na ciebie uważać.
– W takim meczu trudno będzie rywali czymś zaskoczyć. Najważniejsze, że zaczęliśmy rundę od zwycięstwa i jesteśmy dobrze nastawieni do kolejnego spotkania. Debry to ważna sprawa i dla zarządu, i dla kibiców. Dla nas też. Gramy u siebie, więc wiadomo, że będziemy chcieli wygrać ten mecz jak każdy inny. Musimy robić swoje i obserwować, co będzie działo się na górze tabeli. W tej kolejce ciekawie zapowiada się mecz Sokoła Aleksandrów Łódzki z Unią Skierniewice.
– O co tak naprawdę zagracie w tej rundzie? Trener Jarosław Kotas mówi, że Sokół ma walczyć o zwycięstwo w każdym meczu i chciałby wyciągnąć z sezonu, ile się da.
- Na razie jesteśmy w środku tabeli, ale wiosną na pewno będzie się dużo działo na szczycie. Już w pierwszym meczu punkty straciły Sokół Aleksandrów Łódzki i Polonia Warszawa, więc nasze zwycięstwo ze Świtem jest tym cenniejsze, że pozwoliło nam odrobić dwa punkty do czołówki. Nie będę oryginalny, ale powtórzę, że w każdym meczu będziemy chcieli wygrywać. Zdajemy sobie sprawę, że strata do lidera jest duża, ale miejsce w trójce na koniec sezonu byłoby dobrym osiągnięciem. Chcemy pokazać, że Sokół jest w stanie powalczyć o najwyższe cele. Mamy dobry stadion, przychodzi sporo kibiców i fajnie byłoby zrobić dla klubu coś dobrego. Im będziemy wyżej, tym będzie lepiej.
- Wyjściowa jedenastka na Świt była trochę kombinowana, bo z powodu kontuzji zabrakło kilku zawodników, którzy jesienią byli ważnymi ogniwami. Z nowych piłkarzy Sokoła ze składu wypadł Robert Hirsz. Kiedy zagracie w optymalnym zestawieniu?
- Trener rotuje składem, często zmienia graczy z meczu ma mecz, więc tak naprawdę trudno powiedzieć, kto jest na pewno zawodnikiem pierwszej jedenastki. Często wchodzą nowi, którzy mają więcej świeżości, i przynosi to dobre efekty. Na pewno czekamy na Roberta Hirsza, którego po starciu na treningu boli staw skokowy. Na razie nie wiadomo, kiedy będzie mógł wznowić treningi. Paweł Tomkiewicz, który przyszedł do nas zimą, też doznał urazu już w pierwszym sparingu, ale wrócił do zdrowia i w niedzielę zagrał w podstawowym składzie. Dalej kontuzjowany jest Wojtek Wenglorz, który na prawej stronie daje dużą jakość. Tomek Kowalski też wraca po lekkim urazie, ale na pewno w następnych meczach nam pomoże. Szczerze mówiąc, to ja też w niedzielę grałem w ustawieniu, które mogę uznać za nowe. Wszystkie sparingi grałem na środku pomocy, a w niedzielę wróciłem na środek obrony, w efekcie brakowało trochę zgrania. W drugiej połowie trener przesunął mnie do linii środkowej, więc to pokazuje, że musimy być elastyczni.
Łukasz Szymański

19. kolejka
23 marca: ŁKS 1926 Łomża - Legionovia Legionowo (godz. 15), Znicz Biała Piska - Świt Nowy Dwór Maz. (15), Sokół Ostróda – Kaczkan Huragan Morąg (18), Olimpia Zambrów - Mazur Ełk (15), Sokół Aleksandrów Łódzki - Unia Skierniewice (15); 24 marca: Pelikan Łowicz - Victoria Sulejówek (11.15) Broń Radom - Lechia Tomaszów Maz. (12), Ruch Wysokie Maz. - Ursus Warszawa (16); 3 kwietnia: Polonia Warszawa - Legia II Warszawa (19).


Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. obstawiam #2700983 | 77.111.*.* 21 mar 2019 05:34

    austria -polska 5 :1

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  2. kibic #2700704 | 157.25.*.* 20 mar 2019 14:07

    Szkoda, że Panowie nie zakładają sobie wyższych celi jak np. walka o druga ligę a nie III miejsce w tabeli. Mamy dużą stratę do lidera. Już w pierwszym meczu odrobiliście 2 punkty, trzeba w każdym meczu walczyć i wygrywać oraz przede wszystkim wierzyć że się uda awans

    odpowiedz na ten komentarz

  3. kibic #2700703 | 157.25.*.* 20 mar 2019 14:07

    Szkoda, że Panowie nie zakładają sobie wyższych celi jak np. walka o druga ligę a nie III miejsce w tabeli. Mamy dużą stratę do lidera. Już w pierwszym meczu odrobiliście 2 punkty, trzeba w każdym meczu walczyć i wygrywać oraz przede wszystkim wierzyć że się uda awans

    odpowiedz na ten komentarz