Bez niespodzianki: Indykpol AZS nie dał rady ONICO

2019-03-08 20:39:56(ost. akt: 2019-03-10 09:30:48)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: Indykpolazs.pl

W 24. kolejce PlusLigi olsztyńscy siatkarze ulegli w wypełnionej po brzegi Uranii wiceliderowi. Goście z Warszawy nie rozegrali jakiegoś kosmicznego meczu, ale... nie musieli, bo Indykpol AZS popełnił w piątek za dużo pomyłek, żeby zdziałać coś więcej niż urwanie jednego seta. Mimo to spotkanie trwało niemal dwie godziny.
* Indykpol AZS Olsztyn - ONICO Warszawa 1:3 (-19, -21, 20, -18)
INDYKPOL AZS
: Woicki, Lux (10), Pietraszko (10), Hadrava (16), Kapelus (2), Zniszczoł (6), Żurek (libero) oraz Wika (3), Poręba, Gil, Urbanowicz (4), Warda
ONICO: Brizard (7), Kwolek (14), Vigrass (10), Kurek (18), Łukasik (13), Wrona (2), Wojtaszek (libero) oraz Penczew (1), Vernon-Evans (3), Kowalczyk
MVP: Bartosz Kurek (ONICO)

Z olsztyńskiego punktu widzenia, najważniejsza niewiadoma (i tak już raczej formalna niż faktyczna) rozstrzygnęła się jeszcze przed pierwszym gwizdkiem sędziego w Uranii. Kilkadziesiąt minut wcześniej trzypunktowe zwycięstwo w Gdańsku odniosła Warta Zawiercie, co oznaczało m.in. to, że Indykpol AZS stracił już wszelkie - nawet czysto matematyczne - szanse na awans do czołowej szóstki PlusLigi...

Mimo to olsztynianie - już z Pawłem Pietraszko na środku siatki (ostatnio zastępował go 19-letni Mateusz Poręba), ale bez kontuzjowanego Robberta Andringi - zaczęli piątkowy mecz ze sporym wigorem. W efekcie do stanu 15:16 w secie otwarcia prowadzenie przechodziło z rąk do rąk, a żadnej ze stron nie udało się uzyskać większej niż jednopunktowa przewagi. Dopiero dwa asy Antoine’a Brizarda, po których ONICO odskoczyło na 18:15, zmieniły ten „układ”. A kiedy za moment asa zaserwował też Bartosz Kwolek i zrobiło się 16:20, stało się jasne, że z tak klasowym rywalem ciężko będzie „wyciągnąć” tego seta. Zwłaszcza, że przy 17:21 najpierw Jan Hadrava zaatakował w aut, a po chwili Marcel Lux nie poradził sobie z blokiem rywali (17:23). I to właśnie ten ostatni element był języczkiem u wagi przy budowaniu przewagi warszawian - goście tylko w tej partii wygrali w punktowych blokach... 6:1!

W drugim secie faworyt miał już o wiele spokojniejsze życie, bo Indykpol AZS od początku do końca był na deficycie punktowym i musiał gonić wynik. Bez powodzenia, bo było m.in. 5:8, 7:10, 8:12, 13:16 i 16:20. Najbliżej rywala gospodarze znaleźli się tylko po dwóch blokach na Nikołaju Penczewa, który wszedł do gry za Kwolka (10:12, 13:14). Z kolei po olsztyńskiej stronie od stanu 8:12 na rozegraniu oglądaliśmy Radosława Gila, który został na boisku już do końca (na przyjęciu za Serhija Kapelusa pojawił się też Marcin Wika). Nie zmieniło to jakoś specjalnie obrazu gry, bo ekipa z Warszawy była zwyczajnie lepsza od Indykpolu AZS i tyle.

W kolejnej partii obie drużyny grały trochę po... kobiecemu, co rusz tracąc punkty seriami. Gospodarze zaczęli od prowadzenia 6:3 i 7:4, ale przy zagrywkach Piotra Łukasika raz, dwa zrobiło się 7:9, po czym do stanu 12:15 nic nie wskazywało na to, że warszawianom może się stać jakaś krzywda. Wystarczyły jednak trzy dobre serwisy Pietraszki (w tym jeden as), żeby Indykpol AZS nie tylko odrobił straty, ale i wyszedł na prowadzenie 16:15! Ba, w końcówce ONICO (z odpoczywającym w kwadracie Bartoszem Kurkiem) tak się rozsypało, że od stanu 18:19 zdobyło już tylko dwa „oczka”.

Olsztyńskie nadzieje na przedłużenie meczu aż do tie-breaka od razu stanęły pod wielkim znakiem zapytania, bo czwarta partia zaczęła się od wyniku 1:8! Mimo to, kiedy w połowie seta trener warszawian Stephane Antiga poprosił o czas, to na tablicy wyników widniał rezultat... 12:14. I to wszystko z linią przyjęcia, która w tym składzie na dłuższym dystansie jeszcze nigdy ze sobą nie grała (Marcin Wika-Jakub Urbanowicz). Sytuację w obozie ONICO uspokoił jednak as Kurka na 17:13, po którym goście już nie wypuścili szansy z rąk.



* Inne mecze 24. kolejki
Trefl Gdańsk – Warta Zawiercie 1:3 (-17, 22, -26, -23)
Skra Bełchatów – GKS Katowice 3:1 (20, -23, 23, 15)
Jastrzębski Węgiel – Cuprum Lubin 3:0 (18, 20, 17)

Niedziela: ZAKSA Kędzierzyn – Czarni Radom (g. 20.30); poniedziałek: Chemik Bydgoszcz – Resovia Rzeszów (17.30; oba Polsat Sport), pauzuje MKS Będzin.

PLUSLIGA
1. ZAKSA 18-3* 53 56:19
2. ONICO 17-5 51 55:28
3. Jastrzębie 16-6 47 52:30
4. Czarni 13-8 39 43:31
5. Warta 12-9 37 48:42
6. Skra 13-9 36 47:40
------------------------------------------------
7. Katowice 11-11 32 42:41
8. Indykpol AZS 9-14 30 45:48
9. Resovia 9-12 29 36:43
10. Trefl 9-12 26 37:44
11. Chemik 6-15 19 28:50
12. Cuprum 6-16 17 26:54
13. Będzin 1-21 7 18:63
* liczba zwycięstw i porażek

Komentarze (8) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Zed #2694632 | 213.73.*.* 8 mar 2019 23:34

    Różnica klasy to mało powiedziane, żyliśmy głównie dzięki błędom i rozkojarzeniu Onico. Wika już po 2-3 akcjach "oddychał rękawami", w pewnych ustawieniach akcja mogła iść tylko do Janka, który walczył z podwójnym i potrójnym blokiem. Z Luxa może być pożytek. Słowa otuchy dla Andringi, niech wraca do zdrowia!

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

  2. jasiek #2694713 | 88.156.*.* 9 mar 2019 08:38

    Kurek w Indykpolu ?

    odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

    1. oln #2694737 | 37.248.*.* 9 mar 2019 09:33

      Łukasik wracaj do Olsztyna.

      odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. Kibic recznej #2694762 | 88.156.*.* 9 mar 2019 10:12

        Dziś w uranii o 18ej Warmia gra mecz...

        Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

      2. ASZ #2694793 | 83.31.*.* 9 mar 2019 11:08

        szkoda że sędzia pomagał Onico - bardzo nie ładnie i wstyd dla PlusLigi ze dają takim pracę drukarzom . Faktem że Onico było lepsze

        odpowiedz na ten komentarz

      Pokaż wszystkie komentarze (8)