Zagrają o punkty i pieniądze

Stawianie na młodych zawodników ma w tym sezonie bardzo wymierne korzyści. W Pro Junior System minuty spędzone przez młodzieżowców na boisku są skrupulatnie liczone, a kluby, które najchętniej ogrywają młodzież, mają szansę zgarnąć premie finansowe. Prawdziwym skarbem jest młody wychowanek z pewnym miejscem w składzie, bo tacy gracze punktują podwójnie. By jednak rozwój młodzieży szedł w parze z wynikiem sportowym klubów, podstawowym warunkiem otrzymania premii z Pro Junior System jest utrzymanie w klasie rozgrywkowej, w której występuje drużyna.

– Mamy odmłodzony zespół i to tylko od zawodników będzie zależało, ilu z nich dostanie szanse regularnej gry. Jeśli przy tym uda się pomóc klubowi i sięgnąć po pieniądze z systemu, to wszystkim wyjdzie to na plus – mówi Czesław Żukowski, trener Kaczkana Huragana, który ma spore szanse na zgarnięcie premii w III lidze.
– Bez względu na wszystko piłkarze na miejsce na boisku muszą zapracować. Młodzi muszą walczyć, podnosić swoje umiejętności, a jeśli będą się rozwijać, to pomogą nie tylko drużynie, ale przede wszystkim sobie - twierdzi Czesław Żukowski.

Pieniądze będą wypłacane od I ligi. Zwycięzca Pro Junior System na tym szczeblu otrzyma 1,6 mln zł brutto. Łącznie premiowane jest aż siedem pierwszych miejsc. Stomil Olsztyn na razie znajduje się pod kreską, zarówno w klasyfikacji PJS, plasując się na ósmej pozycji, jak i w ligowej tabeli, więc jeśli olsztynianie chcą powalczyć o premie, to najpierw muszą sobie zapewnić ligowy byt.
W podobnej sytuacji jest drugoligowa Olimpia Elbląg. Elblążanom po pierwszej części sezonu brakuje punktów do premii, ale celem numer jeden na wiosnę jest utrzymanie. Trudno oczekiwać, że trener Adam Nocoń będzie szukał punktów w PJS, gdy będą ważyły się losy drużyny w lidze.

W III lidze Kaczkan Huragan Morąg, który jest w czołówce PJS, ale i zajmuje dość bezpieczne miejsce w tabeli. Co prawda 400 tys. zł już praktycznie zagwarantowały sobie rezerwy Legii, która na tym poziomie ogrywa młodzież, ale Huragan ma na razie trzeci wynik w zestawieniu, a to pozycja wyceniana na 200 tys. zł. Jesienią najlepiej punktował 18-letni Jakub Stankiewicz, który rozegrał 1180 minut, a że jest wychowankiem klubu, dało to 2360 oczek w zestawieniu. Regularnie w wyjściowym składzie pojawiali się także Mateusz Jajkowski i Rafał Kruczkowski, a trener Czesław Żukowski w pierwszej części sezonu desygnował do walki o ligowe punkty w sumie ośmiu młodzieżowców.

Z morążanami w zestawieniu PJS sąsiadują ŁKS Łomża i Mazur Ełk, którym jednak trudno będzie zachować III-ligowy byt. Na ich przykładzie dobrze widać, że ogrywanie młodzieży z konieczności, gdy klub nie jest w stanie zbudować zbilansowanej kadry, gdzie młodzież może uczyć się od doświadczonych zawodników, nie prowadzi w dobrą stronę.
Jedynym młodzieżowcem w III lidze z naszego regionu, który jesienią rozegrał pełną rundę, spędzając w 17 meczach na boisku 1530 minut, jest Mateusz Maliszewski ze Znicza Biała Piska. 20-latek nie jest jednak wychowankiem Znicza, więc jego klub plasuje się w zestawieniu dość nisko.

W trwającym sezonie Polski Związek Piski Nożnej po raz pierwszy przeznaczył pulę pieniędzy na PJS w rozgrywkach na szczeblu lokalnym. Dzięki temu o premie rywalizują zespołu z IV ligi, 100 tys. zł do podziału pomiędzy pięć czołowych grup, i okręgówki, gdzie zabezpieczono 30 tys. dla pięciu najwyżej sklasyfikowanych drużyn z obu grup naszego województwa.
Skazana na sukces jest Olimpia II Elbląg, która jesienią zrobiła najlepszy wynik w Polsce spośród IV ligowców. Jesienią w elbląskiej drużynie zagrało 26 młodzieżowców (!), a kilkunastu z nich to wychowankowie. Rezerwy Olimpii dodatkowych pieniędzy może pozbawić tylko spadek bądź… premia Olimpii za PJS w II lidze.

W okręgówce zdecydowanie prowadzi DKS Dobre Miasto. Zwycięstwo w PJS w tej klasie wyceniono na 10 tys. zł. Klub spod Olsztyna mocno stawia na pracę z młodzieżą, m.in. prowadząc siedem drużyn juniorskich, i ma kilku wychowanków, którzy profesjonalnie zajmują się piłką. Kolejnym z szansami na zaistnienie jest Adam Kucznier, wypożyczony zimą do Lechii Gdańsk. Jesienią nastolatek zbierał szlify właśnie w okręgówce.

– Były mecze, które zaczynaliśmy z ośmioma młodzieżowcami w składzie – mówi Michał Włodarski, trener seniorów z Dobrego Miasta, wspominając rundę jesienną. – Mamy w klubie bardzo fajny rocznik 2000-2001, który grał w lidze wojewódzkiej juniorów młodszych. Już 12 chłopców z tej drużyny zadebiutowało w pierwszej drużynie, a nawet w okręgówce. Młodzi zawodnicy muszą coś reprezentować, by poradzić sobie w rywalizacji z seniorami. Znamy swoje miejsce w szeregu jako klub i wiemy, że zdolni chłopcy będą chcieli pójść dalej, ale chcemy z nimi pracować i im to umożliwiać. To dobrze, że władze piłkarskie widzą potrzebę stawiania na młodzież, coraz mocnej dba się o edukację trenerów, także na szczeblu naszego związku okręgowego. Z piłki na takim poziomie, na jakim pracujemy, kokosów nie ma, ale daje ona dużo satysfakcji - kończy Michał Włodarski.
ŁUKASZ SZYMAŃSKI

LIGA
* Wysokość premii (wszystkie kwoty brutto): 1. miejsce – 1,6 mln zł; 2. m – 1,3 mln zł, 3. m – 1,1 mln zł, 4. m - 800 tys., 5. m - 600 tys., 6. m - 400 tys., 7. m - 200 tys. .
* Czołówka: 1. Wigry Suwałki 5865 pkt; 2. ŁKS Łódź 5748; 3 Warta Poznań 3447; 4. GKS Tychy 3131; 5. GKS Katowice 3086; 6. Odra Opole 3053; 7. Bytovia Bytów 2935, (...) 11. Stomil Olsztyn 2303.
* Jesienią dla Stomilu punktowali tylko Michał Góral (1269 pkt) i Rafał Śledź (1034).