Mały Jeziorak, a serca wielkie

2019-03-05 12:00:00(ost. akt: 2019-03-04 21:32:54)
Dominik Więcek i jego rodzina dziękują za pomoc

Dominik Więcek i jego rodzina dziękują za pomoc

Autor zdjęcia: Mateusz Partyga

Aż 26 tys. złotych zebrał dla potrzebującego pomocy, czteroletniego Dominika Więcka iławski Mały Jeziorak i jego przyjaciele. — Bez całej rzeszy wielu wspaniałych ludzi nic by się nie udało — podkreśla Tomasz Zakierski.
Kupujesz koszulkę piłkarską za ponad tysiąc złotych, płacisz za nią, ale po chwili... oddajesz ją za darmo na ponowną licytację! Takie historie miały miejsce podczas turnieju charytatywnego zorganizowanego na rzecz małego Dominika, gdzie mieszkańcy Iławy i okolic jeszcze raz udowodnili, że mają wielkie serca...

Sam turniej był „tylko” finałem wszelkich działań, wieńczącym ogrom pracy włożonej przy organizacji tego wydarzenia. Wiadomo, wcześniej trzeba było załatwić halę, zebrać nagrody, gadżety, pamiątki sportowe. A do tego zadbać, żeby wszystko odbywało się zgodnie z prawem. No i wreszcie rzecz, wydawałoby się, najtrudniejsza: trzeba zmobilizować ludzi do pomocy, do działania.

Już po raz szósty z rzędu takim zapałem wykazuje się Tomasz Zakierski. Otóż, jeden z założycieli i trenerów UKS Mały Jeziorak Iława, a wcześniej piłkarz m.in. Jezioraka Iława (którego jest wychowankiem) i Stomilu Olsztyn, kiedyś wymyślił sobie, że zorganizuje w Iławie turniej charytatywny. Jak wymyślił, tak zrobił: pierwsza edycja, druga, trzecia, kolejne — okazuje się, że zawsze jest komu pomagać, bo chorych dzieci czy dorosłych, którym finansowe wsparcie przyda się w leczeniu i rehabilitacji, nie brakuje. A że „Zakierowi” wciąż się chce, stąd kolejne edycje akcji charytatywnej.
Tym razem Iława (i nie tylko) grała dla 4-letniego Dominika Więcka, który urodził się z obustronną hipodysplazją nerek (przewlekła niewydolność). W marcu 2018 roku Dominik przeszedł pierwszy przeszczep nerek, kolejne będą potrzebne do końca życia. Rodzice na rehabilitację wydają kilkadziesiąt tys. złotych.

To już niemal tradycja akcji organizowanych przez Tomasza Zakierskiego, że w hali widowiskowo-sportowej w Iławie dochodzi do rzeczy niezwykłych. Kolejne licytowane przedmioty osiągają zawrotne sumy (tym razem licytację prowadzili nasz redakcyjny kolega Tomasz Więcek oraz Bogdan Nerowski), a czasem dochodzi i do takich sytuacji, że na przykład piłkarz (konkretnie iławianin Patryk Gostrowski) oddaje na licytację swoją koszulkę, sam ją kupuje, a po chwili oddaje ją... Dominikowi Więckowi! Od teraz są już jedną drużyną... Albo podobna historia, gdy pani Irena z Iławy kupiła za 1100 zł oryginalną koszulkę Roberta Lewandowskiego z autografem zawodnika (Bayern Monachium), a następnie oddała ją na ponowną aukcję! No i podczas drugiej licytacji sprzedano ją tym razem za tysiąc złotych. Wielkie brawa, pani Ireno!
Łukasz Sółkowski, dla którego Mały Jeziorak Iława zorganizował turniej charytatywny rok temu, też chciał pomóc Dominikowi Więckowi. A przy okazji stał się właścicielem istnej perełki. Ratownik medyczny wylicytował piłkę podpisaną przez legendę siatkówki, Brazylijczyka Gibę! Takich sytuacji było zresztą więcej, a przyjaciele Tomka Zakierskiego po raz kolejny udowodnili, że bardzo chcą i potrafią pomagać. Efekt? Podczas niedzielnej akcji charytatywnej zebrano 26 029 złotych i 84 grosze!

Nagrania z licytacji cennych przedmiotów umieszczaliśmy na facebooku „Gazety Iławskiej”. A kiedy wrzuciliśmy tam informację o kwocie, jaką udało się zebrać na leczenie Dominika, pod tym postem można było przeczytać m.in. takie komentarze. „Brawo mistrzu drugiego planu, Tomasz Zakierski znowu zgromadził tak świetne fanty na licytację, że kwoty szły w setki i tysiące. Super sprawa, brawo Ty, znowu sprawiłeś, że komuś choć na chwilę będzie lżej” — napisała Agata Wacławska-Matyjasik. Z kolei Sebastian Zalewski wymienia: „ Dominik – zdrowia! Rodzice – wytrwałości! Ludziska – brawo i szacun! Zakier – No comments!”.
Tomasz Zakierski odniósł się do tych słów. — Bardzo dziękuję za miłe słowa i uznanie, ale ten wielki szacun należy się wszystkim tym, którzy pracowali przy tym turnieju, którzy nas wspierali i pomogli w zebraniu tak dużej kwoty. Bez tych wspaniałych ludzi nic by się nie udało — podkreśla skromnie.
zico
m.partyga@gazetaolsztynska.pl