Ale za to niedziela będzie dla nas?

2019-02-09 12:00:00(ost. akt: 2019-02-08 19:06:30)

Autor zdjęcia: Artur Szczepański

Niedziela, godzina 12 - ta data może na długo wbić się w pamięć futsalistkom AZS UWM High Heels, bowiem właśnie wtedy w pierwszym meczu barażowym olsztynianki zmierzą się z KU AZS Uniwersytetu Warszawskiego. Stawką pojedynku jest gra w Ekstralidze!
Przypominamy, że rozgrywki I ligi AZS UWM zakończył na drugim miejscu, tracąc do Włókniarza Białystok, który awansował do Ekstraligi, tylko jeden punkt.
- Jest mały niedosyt - przyznaje trenerka olsztynianek Ewa Kuliś. - Ale z drugiej strony był to dopiero nasz pierwszy sezon w lidze, więc ten wynik jest dla nas i tak dużym osiągnięciem.

Podobnego zdania jest bramkarka Aleksandra Kojadyńska: - Zabrakło nam naprawdę niewiele, jednakże uważam, że większą satysfakcją będzie zdobycie awansu poprzez wyeliminowanie ekstraligowego przeciwnika w bezpośrednim starciu. Traktuję to jako sportowe wyzwanie, bo możemy spełnić swoje marzenia. Warto podkreślić, iż niejednokrotnie pokazałyśmy, że im trudniejszego przeciwnika mamy, tym lepiej potrafimy sobie poradzić z emocjami. Mam nadzieję, że tak będzie i tym razem. Oczywiście, dziewczyny z Uniwersytetu Warszawskiego są zdecydowanie bardziej doświadczone, ale mam nadzieję, że stawimy im czoła i stres minie wraz z wejściem na boisko. W przeszłości miałyśmy okazję zmierzyć się z AZS UW podczas Akademickich Mistrzostw Polski. Bez wątpienia są to dziewczyny mocne fizycznie i technicznie. Warto podkreślić, iż dlatego są ze sobą tak zgrane, bo występują i w rozgrywkach halowych, i w II lidze na trawie. Z pewnością czeka nas bardzo ciężkie, ale miejmy nadzieję, że również atrakcyjne spotkanie. Jesteśmy dumne, że możemy zmierzyć się z tak mocną i doświadczoną ekipą. Jedno jest pewne – nasze doświadczenie zdecydowanie się zwiększy, a przeprawa barażowa z AZS UW będzie dobrym przetarciem przed zbliżającymi się finałami Akademickich Mistrzostw Polski w Opolu - kończy Aleksandra Kojadyńska, a Aneta Wasilewska dodaje: - Wierzę, że uda nam się trochę namieszać i awansujemy do Ekstraligi. A jeśli się nie uda, to i tak zyskamy cenne doświadczenie.
Niedzielny mecz zostanie rozegrany w hali w Kortowie przy ul. Prawocheńskiego.
PP