Bo talenty szlifuje się latami

2019-01-30 16:00:00(ost. akt: 2019-01-30 16:30:43)

Autor zdjęcia: archiwum klubu

W austriackim Moedling odbył się Puchar Europy kadetów, w którym rywalizowało aż 288 szablistów z 25 krajów. W składzie reprezentacji Polski było pięcioro młodych szablistów Uczniowskiego Klubu Sportowego Hajduczek Olsztyn.
W Austrii oprócz reprezentantów z Europy na planszach walczyli też m.in. szabliści z USA, Brazylii, Chile, Tajwanu, Chin i Hongkongu. Wśród reprezentantów Polski znaleźli się zawodnicy olsztyńskiego Hajduczka: Aniela Kozłowska, Nina Kondrusik, Klaudia Malgrem, Filip Kusak i Oskar Kusak.
Pierwszego dnia rywalizowali chłopcy. Fazę grupową przeszedł pomyślnie Filip Kusak, awansując do play-off. Tu spotkał się z Turkiem Muhammedem Kalenderem, przegrywając 6:15. Ostatecznie Filip zakończył rywalizację na 107. miejscu. Jego brat Oskar Kusak zajął 146. miejsce, natomiast najlepszy z Polaków był Sebastian Glanc (18.). Puchar Europy wygrał Włoch Giorgio Marciano, a drugi był Niemiec Colin Heathcock.

Następnego dnia rywalizowały dziewczęta. Po walkach grupowych spośród 17 Polek do fazy pucharowej awansowało dziewięć, wśród nich Aniela Kozłowska i Klaudia Malgrem. W pierwszej fazie play-off Aniela przegrała 8:15 z Amerykankę Nithya Guthikodoną, zaś Klaudia 11:15 z Niemką Xenią Lackmann. Kozłowska ostatecznie zajęła 92., a Malgrem - 81. lokatę (Nina Kondrusik była 116.). Puchar Europy wygrała Amerykanka Mikaela Avakian, pokonując w finale Włoszkę Benedettę Fusetti. Najlepsza z Polek Julia Cieślar zakończyła rywalizację na 14. miejscu.

- Takich turniejów nie ocenia się na podstawie zajętych miejsc. Dla nas jest to nieustanne zbieranie doświadczenia. Sam fakt powołania do kadry narodowej jest dla naszych szablistów wyróżnieniem, a możliwość rywalizowania z najlepszą światową czołówką uświadamia, że trzeba nieustannie pracować, doskonalić technikę i taktykę walki - wyjaśnia prezes UKS Hajduczek Olsztyn Adam Sobczyk.
Olsztyński szkoleniowiec zauważa, że zawodnicy Hajduczka obecnie są na etapie budowania formy na najważniejsze turnieje, czyli Ogólnopolską Olimpiadę Młodzieży i mistrzostwa Polski młodzików. - To są dla nas najważniejsze tegoroczne starty - dodaje Sobczyk.

- Do niedawna walczyłam z kontuzją. W grupie wygrałam trzy walki, więc mogę czuć satysfakcję. Każdy turniej to doświadczenie, na którym buduje się formę. Konfrontacja z najlepszymi w świecie motywuje do dalszej pracy - mówi Klaudia Malgrem.
- Na sukcesy mam jeszcze czas - uśmiecha się Aniela Kozłowska. - Przecież jeszcze nie jestem kadetką, tylko młodziczką. Tym bardziej cieszy każda wygrana w tak prestiżowym turnieju. Na Puchar Europy przyjeżdżają najlepsi z najlepszych - dodaje olsztyńska szablistka.
Adam Sobczyk podkreśla, że każdy z jego zawodników zasłużył na słowa pochwały. - Bo tu chodzi o powołanie do kadry. Weźmy na przykład Amerykanów. Przyjechała ich najlepsza dwudziestka. Praktycznie każdy zawodnik ze swoim trenerem. I oni chwalą swoich podopiecznych, mimo tego, że zajęli odległe miejsce. Choćby Sarah Lascon zakończyła Puchar Europy na 113. miejscu, a mimo to trener jej gratulował. I to jest zdrowe podejście do sportu i rywalizacji. Talenty szlifuje się latami. Gratuluję moim szablistom - kończy Adam Sobczyk.
KK