Lód jest, teraz żeby jeszcze wiatr...

2019-01-23 10:00:00(ost. akt: 2019-01-23 10:41:45)
Michał Burczyński

Michał Burczyński

Autor zdjęcia: www.bojery.pl

Ani na węgierskim Balatonie, ani w Estonii, tylko na „naszych” Śniardwach rozegra się od dzisiaj walka o medale mistrzostw Europy w bojerowej klasie DN. — Fajnie by było żeglować gdzieś z przodu... — mówi skromnie Michał Burczyński.
Z powodu braku odpowiednich warunków lodowych u gospodarza tegorocznych mistrzostw Europy – floty węgierskiej, organizator podjął decyzję o przeniesieniu regat do Polski na jezioro Śniardwy, gdzie aktualnie panują najlepsze warunki lodowe do rozegrania tej imprezy na Starym Kontynencie – głosi oficjalny komunikat zamieszczony na portalu Stowarzyszenia Floty Polskiej DN. – Ostatnie dni to pogodowa karuzela, która wymusiła na organizatorach opóźnienie podjęcia ostatecznej decyzji o lokalizacji mistrzostw. Początkowo wszyscy zawodnicy zostali skierowani na wyspę Saarema, ale krótko przed przyjazdem do Estonii okazało się, że obfite opady śniegu uniemożliwiają rywalizację na estońskim lodzie. Korzystnie wypadła na tym tle Polska, gdzie odwilż w ostatnich dniach oraz zapowiadany mróz i wiatr na okres przypadający na mistrzostwa przesądziły sprawę lokalizacji na rzecz Śniardw. Pierwsze starty planowane są na środę, a dzień wcześniej odbędzie się oficjalne otwarcie mistrzostw. Impreza potrwa do soboty, a dla każdej z flot przewidziano rozegranie 15 wyścigów. Do regat zgłosiło się ponad 130 zawodników – informuje strona bojery.pl.

A skoro o zawodnikach mowa: tym razem na starcie zabraknie m.in. broniącego tytułu Rona Sherry'ego z USA (impreza ma formułę otwartą) oraz Karola Jabłońskiego, którzy podzielili się wygranymi w siedmiu ostatnich edycjach ME (pięć triumfów Polaka!). — Plany bojerowe w tym sezonie będą podporządkowane mojemu nowemu wyzwaniu, jakim jest współpraca z polskimi żeglarzami przygotowującymi się do igrzysk olimpijskich w Tokio. Z tego też powodu nie wystartuję w mistrzostwach Europy i Polski, bo od 17 stycznia do 4 lutego będę w Miami — wyjaśnia na swojej stronie internetowej Karol Jabłoński. — Pod znakiem zapytania stoi też mój start na mistrzostwach świata, które odbędą się w połowie lutego w USA. Decyzja będzie zależała od tego, czy warunki lodowe i zdrowie pozwolą mi potrenować przynajmniej kilka dni przed terminem wysłania sprzętu do USA. Bardzo obciążająca i niebezpieczna dla organizmu jest nagła duża zmiana temperatury. Przerabiałem to już w 1996 roku, kiedy po długim pobycie na Florydzie przyleciałem prosto na mistrzostwa świata rozgrywane na jeziorze Neusiedler w Austrii. Pamiętam doskonale ten ból w zmarzniętych palcach, w których dosłownie po kilku sekundach krew przestawała krążyć. A wtedy byłem ponad 20 lat młodszy... Do tego dochodzi zmiana czasu i długa podróż samolotem, a więc jest sporo znaków zapytania — podkreśla aż siedmiokrotny mistrz Europy.

Z trójki zeszłorocznych medalistów na placu boju pozostał więc tylko Michał Burczyński (AZS UWM Olsztyn), który z czterech ostatnich ME wracał ze srebrem! — Warunki lodowe mamy względnie dobre, natomiast słabo wyglądają prognozy wiatrowe. Zanosi się więc na trudne regaty, bo przy słabym wietrze wyniki bywają loteryjne. Zobaczymy, jak to będzie jutro — powiedział nam we wtorek Michał Burczyński. — Na co liczę? Cztery razy z rzędu wracałem ostatnio ze srebrem, w tym dwa razy o punkt za zwycięzcą. Fajnie by było pożeglować tutaj z przodu... — dodał z uśmiechem aż 13-krotny medalista ME (4-7-2).
pes

ME w latach 2011-18
* 2011, Estonia: 1. Karol Jabłoński, 2. Łukasz Zakrzewski, 3. Robert Graczyk (155 startujących);
* 2012, regaty się nie odbyły;
* 2013, Jezioro Siemianowskie: 1. Jabłoński, 2. Ł. Zakrzewski, 3. Peter Hamrak (Węgry); 135;
* 2014, Estonia: 1. Jabłoński, 2. Vaiko Vooremaa (Estonia), 3. Ron Sherry (USA); 158;
* 2015, Estonia: 1. Jabłoński, 2. Michał Burczyński, 3. Ł. Zakrzewski (126);
* 2016, Szwecja: 1. Sherry, 2. Burczyński, 3. Madars Alvikis (Łotwa); 126;
* 2017, Węgry: 1. Jabłoński, 2. Burczyński, 3. Ł. Zakrzewski (124);
* 2018, jez. Wielimie: 1. Sherry, 2. Burczyński, 3. Jabłoński (151).