U nas zawsze coś się dzieje

2019-01-21 12:00:00(ost. akt: 2019-01-21 10:15:20)
Wojewódzka Gala Sportów Motorowych odbyła się w hotelu Park w Olsztynie

Wojewódzka Gala Sportów Motorowych odbyła się w hotelu Park w Olsztynie

Autor zdjęcia: Lech Janka

W Hotelu Park w Olsztynie odbyła się tradycyjna już regionalna Gala Sportów Motorowych, podczas której podsumowano osiągnięcia minionego roku. A że ich nie brakowało, więc i pamiątkowe statuetki miały wyjątkowe wzięcie.
Nie dość, że sporty motorowe w naszym województwie są niezwykle popularne, to jeszcze ich przedstawiciele należą do polskiej (i nie tylko) czołówki. Wystarczy wymienić Krzysztofa Hołowczyca, który jest najbardziej rozpoznawalnym, a zarazem niezwykle utytułowanym kierowcą rajdowym, m.in. zwycięzcą jednego z etapów i trzecim zawodnikiem w klasyfikacji generalnej Rajdu Dakar (2015), czego nie osiągnął żaden inny Polak. Oczywiście, sobotnia gala w Olsztynie nie mogła się odbyć bez jego udziału...

Ale nie tylko Krzysztof Hołowczyc był gościem specjalnym tej uroczystości, bo wśród przywitanych przez wiceprzewodniczącego Zarządu Okręgu Polskiego Związku Motorowego Roberta Zalewskiego gości znaleźli się również m.in. posłowie Anna Wasilewska i Paweł Papke, wiceprzewodniczący Polskiego Związku Motorowego Arkadiusz Sąsara, wicemarszałek województwa Marcin Kuchciński, wiceprezydent Olsztyna Jarosław Słoma, redaktor naczelny magazynu „X-Cross” Krzysztof Hipsz, a także wicedyrektor Departamentu Turystyki i Sportu Urzędu Marszałkowskiego, Beata Bublewicz.
O popularności sportów motorowych na Warmii i Mazurach oraz aktywności związanego z nimi środowiska świadczy liczba blisko stu imprez zorganizowanych na terenie województwa w 2018 roku, za co „odpowiada” przede wszystkim Zarząd Okręgowy Polskiego Związku Motorowego, do którego należy 27 klubów, skupiających w swoich szeregach 1700 członków. — Nie ukrywam, że we wszystkich wydaniach naszego popularnego pisma zawsze było coś o zawodach, rajdach czy wyścigach przeprowadzonych w waszym regionie. U was zawsze się coś ciekawego dzieje, są liczący się zawodnicy, szkoleniowcy, no i działacze, którzy realizują największe wyzwania — doceniał osiągnięcia gospodarzy Krzysztof Hipsz.
Najważniejszą częścią uroczystości było przypomnienie największych zeszłorocznych sukcesów naszych reprezentantów motorsportu i nagrodzenie tych najlepszych. Całą galę sprawnie poprowadził bardzo popularny i lubiany w motocrossowym środowisku Marcin Szanter, który przedstawiał laureatów, a ci wracali na swoje miejsca z efektownymi statuetkami. Wśród nagrodzonych znalazł się m.in. olsztyński kierowca rajdowy Konrad Dudziński, który razem z bartoszyckim pilotem Adamem Biniędą – po zwycięskich rajdach Śląskim, Dolnośląskim, Nadwiślańskim, Elektrenai i Polskim oraz drugich miejscach w Świdnickim i Rzeszowskim – zostali mistrzami Polski w klasie
HR4!
— To był dla mnie fantastycznie dobry sezon — przyznał Konrad Dudziński. — Cieszę się, że udało nam się przejechać bardzo dobrze cały sezon, bo te nasze wyniki były naprawdę rewelacyjne. Mieliśmy i niezapomniane przygody, poznaliśmy też sporo nowych osób i wiele nowych odcinków, przede wszystkim tych asfaltowych. Ja najlepiej czuję się na nawierzchni szutrowej, którą mam w sercu, choć asfalty bardzo mi się w tym minionym sezonie spodobały. Bardzo bym chciał to kontynuować, może innym autem. No, ale na razie — niestety — cały czas trwa ta nasza walka o budżet, bo u nas, w rajdach, nigdy nie ma nic pewnego — podkreślił mistrz Polski w klasie HR4.
Podczas Gali Sportów Motorowych 2018 nie mogło też zabraknąć motocrossowca Motoklubu Olsztyn, 18-letniego Cezarego Lewko, mistrza kraju w klasie MX125 z 2017 roku, któremu w minionym sezonie nie dane było obronić tytułu. Powód? Poważna kontuzja kolana i absencja w dwóch ostatnich rundach mistrzostw.
— Czy nie znudziło mi się otrzymywanie takich statuetek? Takie rzeczy nigdy się nie znudzą, bo to właśnie to jest dla sportowców najważniejsze. Po to walczymy na torach, aby te nasze wysiłki były doceniane — mówił z uśmiechem Cezary Lewko. — Rok 2018 był dla mnie i dobry, i niedobry. Na plus zapisuję to, że zdobyłem w Sobieszycach Puchar Polski, no i wygrałem klasyfikację generalną mistrzostw strefy Polski Północnej, a na minus – mistrzostwa kraju. Nie mogę być całkowicie zadowolony, bo choć dałem z siebie wszystko, to przytrafiła mi się poważna kontuzja. A że to druga taka kontuzja (zerwanie więzadeł krzyżowych przednich w prawym kolanie — red.), więc wiem, co mnie czeka i z czym muszę się zmierzyć oraz jak się leczyć, aby jak najszybciej wrócić na tor. Dwie ostatnie rundy MP musiałem odpuścić... Plany na nowy sezon mam jeszcze nie do końca sprecyzowane, choć chciałbym pojechać cały sezon w mistrzostwach Polski i mistrzostwach okręgu. Rehabilitacja przebiega dobrze, więc mam nadzieję, że będę mógł wystartować już w pierwszej rundzie MP — zakończył zawodnik trenera Marcina Szantera.
LECH JANKA


Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Zamenhofa #2667006 | 83.9.*.* 21 sty 2019 19:25

    Darmozjady umieją sie ustawić mało sportowców zato działaczy typu P Bublewicz

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz