Znaki zapytania wokół Stomilu

2019-01-07 11:00:00(ost. akt: 2019-01-07 10:54:29)
Stadion Stomilu Olsztyn

Stadion Stomilu Olsztyn

Autor zdjęcia: Emil Marecki

Stomil Olsztyn rozpoczyna dziś przygotowania do rundy wiosennej I ligi, ale że wokół funkcjonowania klubu nadal jest sporo znaków zapytania, więc w najbliższym czasie czysto piłkarskie aspekty znowu muszą zejść na dalszy plan.
Start treningów po dłuższej przerwie jest wyczekiwany przez kibiców z niecierpliwością, tyle że w przypadku Stomilu na pierwszy plan, jak zwykle w ostatnich latach, wysuwa się nie sam sport, ale cała otoczka organizacyjno-finansowa, w jakiej działa klub. Nie dość że w Olsztynie zapowiada się ciężki okres przygotowawczy, to jeszcze wcale nie jest powiedziane, że zespół na wiosnę przystąpi do rozgrywek...

O ogromnym zadłużeniu klubu (sięgającym około 4 mln złotych) pisaliśmy już na łamach „Gazety Olsztyńskiej” wielokrotnie. I niestety nic się w tej sprawie nie zmieniło: ani Święty Mikołaj nie dostarczył na Piłsudskiego worka pełnego pieniędzy, ani żaden z wierzycieli nie zdecydował się na rezygnację ze swoich pieniędzy... Ba, pojawia się coraz więcej kłopotów, a na przywitanie z nowym rokiem Stomil otrzymał od Komisji ds. Licencji Klubowych PZPN karę trzech minusowych punktów. To efekt braku spłaty zaległych pieniędzy (jeszcze z pierwszej połowy 2018 roku) wobec byłych pracowników klubu. Jak udało nam się dowiedzieć, chodzi tu o zaległości m.in. wobec byłego trenera Stomilu Tomasza Asenskiego. Został on zwolniony w listopadzie 2017 roku, ale rozwiązanie kontraktu za porozumieniem stron oznaczało wypłatę świadczeń także w późniejszym okresie.

— Nałożona kara trzech ujemnych punktów wynika z zobowiązań z tytułu wynagrodzeń za okres od lutego do maja 2018 roku, na łączną kwotę 152 tys. złotych. Z tego, na tę chwilę, zawarliśmy porozumienia z byłymi zawodnikami i trenerami ogółem na kwotę 61 tys. złotych. Tym samym przeterminowane zobowiązania objęte procedurą kontroli wynoszą około 91 tys. — tłumaczy prezes klubu Maciej Radkiewicz. — W dalszym ciągu prowadzimy rozmowy mające na celu podpisanie odpowiednich porozumień z wierzycielami. Przedmiotowe zobowiązania wynikają przede wszystkim z wynagrodzeń należnym dwóm byłym zawodnikom klubu, które stanowią ponad 60 procent pozostałej kwoty.
Do 15 stycznia, czyli do następnego wtorku, Stomil ma czas na uregulowanie wspomnianych zaległości. Jeśli tak się stanie, to kara zostanie zmniejszona do jednego ujemnego punktu.

Dzisiaj o godz. 13 piłkarze Stomilu Olsztyn mają się stawić w siedzibie klubu na pierwszy po zimowej przerwie trening. — Przez pierwsze dwa tygodnie mamy w planach zajęcia na siłowni, w hali Startu oraz na sztucznym boisku na Dajtkach — informuje trener Piotr Zajączkowski. Na poniedziałkowych zajęciach zabraknie wielu piłkarzy spośród tych, których jeszcze jesienią olsztyński szkoleniowiec miał do swojej dyspozycji. I tak, olsztyński pierwszoligowiec rozwiązał umowy z Piotrem Głowackim, Łukaszem Sołowiejem, Ernestem Dzięciołem i Adrianem Serowcem, a nowych pracodawców szukają sobie także m.in. Dominik Kun, Wołodymyr Tanczyk czy Szymon Jarosz, który nie przebił się do podstawowego składu Stomilu.
— To nie oznacza, że ci zawodnicy, którzy odeszli (lub nie pojawią się na pierwszych zajęciach, bo chcą odejść z Olsztyna — red.), nie będą już grali w Stomilu. Jestem w kontakcie z nimi i ich menedżerami, bo jak klub ureguluje zaległości, to oni chętnie nadal będą grali w Stomilu — tłumaczy trener Zajączkowski.

Pozostając przy sprawach kadrowych: zgodę na dłuższe zagraniczne urlopy otrzymali Tomasz Wełnicki i Mateusz Mętlicki, natomiast na pierwszych zajęciach pojawi się utalentowana młodzież olsztyńskiego klubu, którą trener wyselekcjonował jeszcze w starym roku po sparingu z Mławianką Mława. Na poniedziałkowym treningu nie będzie z kolei żadnych nowych graczy z zewnątrz. A przypomnijmy, że Stomil ma na oku m.in. najlepszego strzelca IV ligi, Patryka Malanowskiego (Concordia Elbląg).
— Z zawodnikami prowadzimy rozmowy, ale dopóki nie będzie jasnej sytuacji w klubie, to nie ma sensu zapraszać ich do Olsztyna. Nie mamy nawet takich możliwości, bo nie ma pieniędzy chociażby na hotel czy mieszkanie — mówi Piotr Zajączkowski. — Czekają nas najważniejsze dwa tygodnie, jeżeli chodzi o przyszłość i rozwój klubu. Mam nadzieję, że przez ten czas wyjaśni się, czy Stomil będzie grał w I lidze i będzie walczył o utrzymanie na tym poziomie, czy też przestanie istnieć na tym poziomie rozgrywkowym.
W czwartek ma dojść do spotkania potencjalnego inwestora z władzami Olsztyna i wtedy też mają się rozpocząć negocjacje w sprawie kupna akcji spółki akcyjnej Stomil Olsztyn. Oferta kupna klubu wpłynęła do olsztyńskiego Ratusza jeszcze przed świętami.
Pierwszy tydzień przygotowań zwieńczy sobotni sparing Stomilu z III-ligowym Zniczem Biała Piska. Mecz odbędzie się w Mrągowie o godz. 12.
Emil Marecki


Komentarze (6) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. trol wartmiński #2662093 | 83.31.*.* 13 sty 2019 22:01

    Zdrajców bym raczej z drużyny wy..ebał.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  2. Miras, płetfal, wuta, hucek, banan, gameboy, #2657835 | 89.70.*.* 8 sty 2019 11:14

    Uwaga na tych ćpunów i konfidentów z Chambórka

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  3. Kebiz #2657541 | 88.156.*.* 7 sty 2019 20:53

    To może ktoś wreszcie zdradzi ile przeciętny kopacz Stomilu otrzymuje miesięcznego wynagrodzenia za permanentnie przegrywane mecze ?

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

  4. zZz #2657307 | 37.47.*.* 7 sty 2019 15:50

    koszty osobowe w kwocie ponad 200 tys miesięcznie...??? zapytajcie kto podpisywał kontrakty z zawodnikami na takie kwoty, jakie były ku temu powody i ma z tym wspólnego "szara eminencja" Stomilu...

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

  5. nie dla Stomilu #2657251 | 95.160.*.* 7 sty 2019 14:42

    Byłem cały czas za Stomilem, ale dosyć tego! Miasto nie powinno więcej dopłacać do tego pudrowanego trupa! Jak to możliwe, że miesięczne koszty osobowe to ponad 200 tys zł, kiedy jeszcze niedawno wynosiły lekko ponad 100 tys zł? Czy zmieniło się coś w grze tych piłkarzyn? Cały czas walczą o utrzymanie i grają flaki z olejem.

    Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    Pokaż wszystkie komentarze (6)