Święta siatkarzy będą krótkie

2018-12-24 12:00:00(ost. akt: 2018-12-23 17:00:59)
Atakuje Jan Hadrava

Atakuje Jan Hadrava

Autor zdjęcia: Emil Marecki

Jakie tradycje wigilijne mają Czech, Słowak, Holender i Ukrainiec? Czy wracają do domu na święta? Co kojarzy im się z Bożym Narodzeniem? Opowiadają Robbert Andringa, Marcel Lux, Jan Hadrava i Serhij Kapelus, siatkarze Indykpolu AZS.
Tysiące kilometrów przebytych na ligowe mecze, setki godzin spędzonych w sali treningowej i niezliczone dni poza domem. Święta Bożego Narodzenia to dla sportowców jedna z niewielu okazji, kiedy mogą choć na chwilę zapomnieć o sporcie i skupić się tylko na spotkaniu z najbliższymi. A w sytuacji, gdy pracuje się poza granicami swojego kraju, tęsknota za domem jest jeszcze większa… Jak zatem zagraniczni siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn spędzają święta Bożego Narodzenia?

Robbertowi Andrindze olsztyński świąteczny klimat bardzo przypadł do gustu. Holenderski przyjmujący Indykpolu AZS od dwóch lat uczestniczy w Warmińskim Jarmarku Świątecznym. - Atmosfera jarmarku przypomina mi świąteczny klimat w moim rodzinnym Assen – przyznaje siatkarz, który tym razem święta spędzi w Polsce. - Tam też miasto podczas świąt wygląda podobnie. Są przystrojone choinki i świąteczne gadżety. Chyba jak każdy sportowiec grający na co dzień za granicą, zawsze cieszę się na myśl o świętach. Bo mam wtedy okazję, by spędzić kilka dni z rodziną.Andringa przyznaje, że święta w Holandii spędza się trochę inaczej niż w naszym kraju. Wigilijne stoły nie są w tych dniach suto zastawione, a ważniejsza od przygotowywania potraw jest okazja do rodzinnej aktywności. Choć to akurat zależy od pogody. - Niestety, w ostatnich latach też częściej spędzamy święta przy stole niż na dworze. A to dlatego, że zimy w Holandii nie były ostatnio mroźne i nie mogliśmy jeździć na łyżwach, co tak bardzo lubimy - wyjaśnia siatkarz Indykpolu AZS.
W jego kraju najważniejszym dniem świąt jest 25 grudnia. - Ale nawet wtedy jemy te same potrawy, co zwykle. Choć mamy swój świąteczny przysmak - to gourmet, czyli kanapka z mięsem i warzywami – kończy Robbert Andringa.

Inaczej święta spędzi Marcel Lux. Słowak ma zamiar wykorzystać trzy dni wolnego na powrót do rodzinnego Preszowa. – Czeka mnie długa droga, bo do pokonania mam prawie 700 kilometrów – przyznaje siatkarz. – Cieszę się jednak, że święta będę mógł spędzić z rodziną. Jeśli chodzi o dania, to mamy dwa przysmaki: kapuśniak oraz sałatka ziemniaczana z ryb. Sam nie mogę się oprzeć również wielu rodzajom ciast, które z wielką przyjemnością zajadam. Nie mogę jednak przesadzić, bowiem 26 grudnia wracamy już do treningów.

Do czeskiej Pragi wraca także Jan Hadrava. Jeden z podstawowych siatkarzy Indykpolu AZS Olsztyn bardzo ceni sobie czas spędzony z narzeczoną Teresą oraz półtorarocznym synkiem Aleksandrem. – Bardzo ciekawi mnie, jak w tym roku mój synek będzie przeżywał święta – przyznaje czeski siatkarz. – Wigilię spędzimy tylko we trójkę, dopiero w następnych dniach odwiedzimy swoich rodziców.
W Polsce prezenty przynosi Święty Mikołaj, a w Czechach rozdaje je Ježíšek – Mały Jezus. – Gdy dzieci zjedzą kolację, biegną do okna, patrzą w niebo i szukają Ježíška – tłumaczy Hadrava. – Wtedy ktoś puka do drzwi. Najmłodsi bardzo szybko wracają, a w tym czasie Ježíšek zostawia upominki dla najmłodszych pod choinką.
Jeśli chodzi o potrawy wigilijne to oczywiście Czesi również mają swoje przysmaki. – Bardzo lubimy dania z karpia – mówi z uśmiechem Hadrava. – Wszelkie przetwory rybne i zupa z karpia często znajdują się na naszych stołach. Zajadamy się również sałatką z ziemniaków. Czasami żałuję, że nie mogę wszystkiego spróbować – w końcu tuż po świętach mamy ligowe spotkanie i nie mogę zbytnio przybrać na wadzę.

Trochę inaczej święta wyglądają natomiast u Serhija Kapelusa, ukraińskiego przyjmującego Indykpolu AZS Olsztyn. – Jestem wyznania prawosławnego, więc u nas święta przypadają na początek stycznia – wyjaśnia siatkarz. – Nasze święta wyglądają podobnie jak w Polsce. Co prawda nie dzielimy się opłatkiem i mamy inne potrawy, lecz dużo rzeczy jest podobnych. Jednym z najpopularniejszych dań jest kutia.
Jak przyznaje Kapelus, podczas prawosławnych świąt (6-8 stycznia) nie może pojechać do swoich najbliższych na Ukrainę. Związane jest to z brakiem przerwy w treningach. – Gram w Polsce już 10. sezon i przyzwyczaiłem się do tego. Gdy obchodzimy swoje święta, wtedy zawsze telefonuję do rodziny, składając najbliższym życzenia – mówi sportowiec.
Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn do treningów powrócą już 26 grudnia, bo dwa dni później rozegrają ostatni mecz w 2018 roku. Będzie to zarazem debiut Michała Mieszko Gogola w roli pierwszego szkoleniowca. Ekipa ze stolicy Warmii i Mazur w hali Urania zmierzy się z GKS Katowice – początek meczu o godz. 20.30.
Mateusz Lewandowski

PO 13 KOLEJKACH
1. ZAKSA* 38 39:8
2. Onico* 29 31:19
3. Jastrzębie 25 29:18
4. Czarni 24 26:13
5. Zawiercie 21 28:23
6. Skra 18 23:23
-------------------------------
7. Trefl 15 21:26
8. Chemik 15 20:25
9. Indykpol AZS 14 22:26
10. Resovia 14 21:28
11. Katowice 12 18:27
12. Cuprum* 9 14:33
13. Będzin* 6 13:36
* mecz więcej



Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Kebiz #2649383 | 88.156.*.* 24 gru 2018 15:05

    Siatkarzom AZS-u najlepsze życzenia świąteczne składa wierny kibic Z.S

    Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz