Stomil: czyżby światełko w tunelu?
2018-12-22 11:00:00(ost. akt: 2018-12-22 15:58:29)
Łukasz Sołowiej i Piotr Głowacki.
W I lidze trwa zimowa przerwa, ale szefom Stomilu nie odpoczynek w głowie, bo kasa pusta, a wielomilionowe długi straszą wszystkich wkoło. Podobno jednak nie zdołały wystraszyć firmy, która złożyła ofertę przejęcia klubu.
Prezes Stomilu Maciej Radkiewicz poinformował niedawno olsztyńskich radnych i prezydenta miasta, a za naszym pośrednictwem także mieszkańców Warmii i Mazur, że jeśli w najbliższych dniach finansowa sytuacja klubu nie ulegnie poprawie, wtedy spółka będzie musiała ogłosić upadłość, a zespół zostanie wycofany z rozgrywek I ligi. W XXI wieku byłby to już drugi upadek Stomilu, po którym ten zasłużony klub już mógłby się nie podnieść (czarny scenariusz) lub znowu musiałby się odradzać w IV lidze (optymistyczny scenariusz).
Prezes Radkiewicz nie czekał z założonymi rękami, tylko sam próbował znaleźć inwestora zainteresowanego objęciem pierwszoligowego klubu. W tej chwili większościowym właścicielem piłkarskiej spółki jest miasto Olsztyn, ale władze miasta pewnie chętnie by się jej pozbyły, bo od momentu powstania spółka przysparza jedynie kłopotów (i wydatków). No i wszystko wskazuje na to, że Radkiewicz znalazł chętnego do zainwestowania w Stomil. Świadczy o tym jego wpis na klubowej stronie internetowej: „Chciałbym wlać nadzieję w serca wszystkich, którzy dobrze życzą Stomilowi. Od kilku dni na biurku władz miasta leży oferta od zagranicznej grupy kapitałowej, będącej od lat na polskim rynku. Prowadziłem rozmowy z tym Partnerem od kilku tygodni. To szanowany i wiarygodny Partner, który zna dokładnie naszą sytuację. Według mojej wiedzy przedstawi warunki zmieniające sytuację Stomilu oraz czarny scenariusz, jaki dziś, niestety, jest bardzo prawdopodobny. Mam ogromną nadzieję, że tuż po Nowym Roku dojdzie do spotkania Pana Prezydenta z przedstawicielami potencjalnego inwestora. Przy życzliwości ze strony głównego właściciela spółki, czyli Miasta Olsztyn, nasz Klub może liczyć na to, że rok 2019 będzie nieporównywalnie lepszy od poprzedniego. Głęboko w to wierzę”.
W piątek skontaktowaliśmy się z Maciejem Radkiewiczem, by uzyskać trochę więcej szczegółów. - Rzeczywiście jestem po rozmowach z poważnym kandydatem, który nie tylko chce przejąć klub, ale też jednocześnie zobowiąże się do wybudowania nowego stadionu - przyznaje prezes Stomilu. Potencjalni inwestorzy przylatują do Polski 9 stycznia, więc chciałbym ich jak najszybciej umówić na spotkanie z prezydentem Grzymowiczem.
W informacji o pojawieniu się potencjalnego sponsora jest jednak łyżka dziegciu, bowiem jest on gotów przejąć Stomil, ale tylko wtedy, gdy jego dotychczasowe zobowiązania finansowe zostaną uregulowane. Inaczej mówiąc, nowy sponsor nie zamierza spłacać starych długów olsztyńskiego klubu.
Jedno jest pewne - w najbliższych dniach wyjaśni się przyszłość Stomilu, olsztyńscy kibice wciąż jednak liczą na cud, dzięki któremu „Duma Warmii” zostanie uratowana jak Wisła Kraków, którą ma przejąć inwestor z... Kambodży.
O tym, czy zmieni się sytuacja finansowa klubu, przekonamy się już wkrótce, natomiast już teraz zachodzą zmiany w kadrze Stomilu, bowiem odeszli Łukasz Sołowiej i Piotr Głowacki.
Jedno jest pewne - w najbliższych dniach wyjaśni się przyszłość Stomilu, olsztyńscy kibice wciąż jednak liczą na cud, dzięki któremu „Duma Warmii” zostanie uratowana jak Wisła Kraków, którą ma przejąć inwestor z... Kambodży.
O tym, czy zmieni się sytuacja finansowa klubu, przekonamy się już wkrótce, natomiast już teraz zachodzą zmiany w kadrze Stomilu, bowiem odeszli Łukasz Sołowiej i Piotr Głowacki.
30-letni Sołowiej trafił do Olsztyna w sierpniu 2017 roku - w tym czasie rozegrał 45 meczów i zdobył dwie bramki. Natomiast 27-letni Głowacki grał w Stomilu w latach 2005/06 (juniorzy), 2008/09 – 2010/11, 2014-16. W sezonie 2016/17 występował w pierwszoligowej Stali Mielec, po czym wrócił do Olsztyna. W obecnym sezonie zagrał w 19 spotkaniach, zdobywając dwa gole.
- Sołowiej rozwiązał kontrakt z winy klubu, natomiast z Głowackim rozstaliśmy się za porozumieniem stron - wyjaśnia prezes Maciej Radkiewicz.
ARTUR DRYHYNYCZ
- Sołowiej rozwiązał kontrakt z winy klubu, natomiast z Głowackim rozstaliśmy się za porozumieniem stron - wyjaśnia prezes Maciej Radkiewicz.
ARTUR DRYHYNYCZ
Komentarze (22) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
-
-
-
-
-
Pokaż wszystkie komentarze (22)xyz #2650035 | 94.78.*.* 27 gru 2018 13:26
Tam gdzie rządziło PO nic dobrego nie wynikło. tak będzie również ze Stomilem, bo w Olsztynie rządzi niestety PO.
odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
qwe #2649917 | 83.3.*.* 27 gru 2018 07:24
Będzie to wyglądało tak...miasto po cichu z nowym inwestorem spłaci zadłużenie....inwestor za pol darmo przejmie Stomil wraz z jego terenami dodatkowo od miasta za symboliczną złotówkę dostanie dodatkowe tereny pod budowę nowego CH.....Centrum powstanie Stomil zostanie znów z długami i bez stadionu - już kiedyś jakiś inwestor z CH miał łożyć kasę na Stomil i szybko się wycofał kiedy jego moloch powstał....taki jest czarny scenariusz a ten cudowny to stadion z prawdziwego zdarzenia awans do ekstraklasy itd itd....ale czy bedzie cud nad Łyną?-odpowiedzi niech każdy udzieli sobie sam...
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz
Maszynista #2649912 | 83.6.*.* 27 gru 2018 01:08
Tak ,widać światełko w tunelu lecz jest to nadjeżdżająca lokomotywa ;-))
odpowiedz na ten komentarz
Ala #2649712 | 5.173.*.* 26 gru 2018 11:51
Przypadek Stomilu to sprawa dla prokuratury.
Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz
serpiko #2649409 | 31.0.*.* 24 gru 2018 17:48
Brawo dla Pana Prezesa za wkład gdyż chce aby piłka olsztyńska była i to na dobrym poziomie bo to są pieniądze
Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz