Oświadczenie byłego prezesa Stomilu

2018-12-04 17:21:10(ost. akt: 2018-12-04 17:25:05)

Autor zdjęcia: Emil Marecki

Piątkowe Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy Stomilu nie dość, że nie wyjaśniło przyczyn katastrofalnej sytuacji finansowej Stomilu, to jeszcze zostało przerwane z powodu nieobecności poprzedniego prezesa. Nie zgadza się z tym "wywołany do tablicy" Mariusz Borkowski.
Przed walnym o wysokości zadłużenia olsztyńskiego klubu mówiono jedynie półgębkiem, jednak w piątek poinformowano już oficjalnie, że dług Stomilu w lipcu wynosił 3 miliony złotych, ale od tego czasu sporo urósł. - Koszty osobowe w spółce wynoszą około 240 tysięcy miesięcznie - wyjaśnił przyczyny wzrostu zadłużenia prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz. Wychodzi więc na to, że obecnie dług Stomilu może już przekroczyć cztery miliony (3 miliony + 5 miesięcy po 240 tysięcy).
Niestety, piątkowe obrady zostały przerwane, bo nie wszyscy mogli w nich uczestniczyć, szczególnie dotkliwa była nieobecność poprzedniego prezesa Mariusza Borkowskiego. Dlatego ustalono, że do kolejnego spotkania dojdzie 14 grudnia. - Chcemy omówić audyt i usłyszeć od pana Borkowskiego wyjaśnienia w stosunku wątpliwości, które się pojawiły - dodał prezydent Grzymowicz.
Dopiero dzisiaj (wtorek) do przebiegu piątkowego walnego postanowił odnieść się były prezes Stomilu, wydając oświadczenie, które poniżej w całości publikujemy:

„W dniu 30.11.2018 roku odbyło się Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy Stomil Olsztyn SA. Zostałem na nie zaproszony, ponieważ jednym z punktów Zgromadzenia miało być omówienie Audytu dotyczącego działalności klubu podczas mojej prezesury. Radzie Nadzorczej potwierdziłem swoją obecność na ten dzień. W dniu 30.11.2018 roku około godziny 14 powiadomiono mnie, że na Zgromadzeniu nie będzie omawiany Audyt z powodu nieobecności Audytora, a w związku z powyższym moja obecność nie jest konieczna. Ze zdumieniem przyjąłem treść komunikatu, iż Walne zostało przerwane m.in. z powodu mojej nieobecności.
Jednocześnie potwierdzam swoją obecność na kolejnym Walnym Zgromadzeniu Akcjonariuszy zwołanym na dzień 14.12.2018 roku.
Chciałbym podkreślić mocno fakt, że mimo moich wielu próśb skierowanych do Prezesa Stomil Olsztyn SA, Pana Macieja Radkiewicza, nie otrzymałem audytu do dnia dzisiejszego, abym mógł się z nim zapoznać i czynnie uczestniczyć w jego omawianiu”.
Z poważaniem, Mariusz Borkowski

Więcej, m.in. odpowiedź Macieja Radkiewicza, obecnego prezesa Stomilu, znajdziesz w środowej "Gazecie Olsztyńskiej"

Komentarze (20) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Mama #2637323 | 178.36.*.* 5 gru 2018 08:15

    Czy sytuacja w Stomilu nie powinien zajac sie prokurator? Wyglada na to, ze pieniadze olsztyniakow moga byc kradzione albo marnotrawione przez ludzi trzymajacych wladze.

    Ocena komentarza: warty uwagi (20) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Hehehe #2637124 | 83.9.*.* 4 gru 2018 18:29

      4 miliony długu i zdziwione miny prezesików. Pewien "król" sceny disco śpiewał "jak do tego doszło nie wiem"

      Ocena komentarza: warty uwagi (13) odpowiedz na ten komentarz

    2. Marko #2637141 | 5.173.*.* 4 gru 2018 18:59

      Pseudo gwiazdorki kopacze niech idą do pracy w Michelin, zarobią uczciwie za ciężko pracę 2-3tys zł i co miesiąc wypłata na konto. Stomil rozwiązać, a pieniądze które miasto dawało na Stomil, należy przeznaczyć na infrastrukturę dla biegaczy!!

      Ocena komentarza: warty uwagi (12) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (3)

      1. X #2637283 | 5.172.*.* 5 gru 2018 05:07

        Do Biedronki na kase, a ze stadionu zrobić kryte lodowisko

        Ocena komentarza: warty uwagi (11) odpowiedz na ten komentarz

      2. 2 liga (czyli 3 ) to tutaj maks #2637270 | 82.139.*.* 5 gru 2018 00:01

        2 liga (tak, tak, to jest 1 liga tylko z nazwy) na takim zadupiu jak Olsztyn powinna służyć wychowywaniu, promowaniu i ogrywaniu juniorów i wychowanków bo na grajków śpiewających sobie po kilkanaście tysięcy miesięcznie za bezproduktywne człapanie po murawie kilka razy w tygodniu tu nikogo nie stać. Ani to biega, ani kiwa, poda celnie raz na godzinę i to do tyłu. Zero umiejętności ale kasa ponad wszystko i jak najmniejszym nakładem sił. Oni powinni dopłacać.z własnej kieszeni, że ich w tv czasem pokażą. Dziś w Stomilu, jutro w Suwałkach lub Siedlcach. Im sodówa odbija bo przykład idzie z góry, Polskiej ekstraklasy nie da się oglądać bo to antyfutbol (naszych "mistrzów"leją w pucharach Luksemburczycy) a co dopiero 1 liga i jej ogony.

        Ocena komentarza: warty uwagi (11) odpowiedz na ten komentarz

      Pokaż wszystkie komentarze (20)