Indykpol AZS Olsztyn - PAOK Saloniki 3:1!

2018-11-28 18:28:10(ost. akt: 2018-11-29 00:00:48)
Jeden ze skutecznych bloków olsztynian podczas środowego spotkania z PAOK-iem Saloniki

Jeden ze skutecznych bloków olsztynian podczas środowego spotkania z PAOK-iem Saloniki

Autor zdjęcia: Emil Marecki

Po wyeliminowaniu fińskiego Hurrikaani Loimaa, siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn w 1/16 finału Pucharu CEV podejmowali PAOK Saloniki, wicemistrza Grecji i zdobywcę Pucharu Grecji. Olsztynianie wygrali 3:1, rewanż za tydzień w Salonikach.
* Indykpol AZS Olsztyn - PAOK Saloniki 3:1 (23, -27, 23, 18)
INDYKPOL AZS: Woicki (1 pkt), Lux (9), Pietraszko (16), Hadrava (14), Andringa (4), Zniszczoł (15), Żurek (libero) oraz Kapelus (12), Zabłocki, Gil (1), Urbanowicz
PAOK: Filippov, Szafranowicz (4), Gatsis (7), Marquez (17), Gorczaniuk (14), Takouridis (11), Konstantidinis (libero) oraz Jimenez (10), Terzis, Boutos (1)
Sędziowali: Rogić (Serbia), Varblane (Estonia)

Dwie pierwsze akcje dla Greków, którzy dwupunktowe prowadzenie utrzymali do stanu 6:4, ale dwie kolejne akcje wygrali gospodarze, a do remisu 6:6 doprowadził Miłosz Zniszczoł, wykorzystując przechodzącą piłkę po zagrywce Jana Hadravy. Chwilę później po ataku Marcela Luksa Indykpol AZS objął pierwsze prowadzenie (9:8), a że kolejne kontry wykończyli Hadrava i Paweł Pietraszko, więc gospodarze wygrywali już 11:8. Niestety, m.in. po ataku Ivana Marqueza oraz asie Aleksandra Szafranowicza, goście najpierw doprowadzili do remisu 16:16, a po dwóch nieudanych atakach Hadravy odskoczyli na 18:16. Ale wtedy punkt zdobył Zniszczoł, a kolejny dołożył olsztyński blok, zatrzymując Siergieja Gorczaniuka. Niestety, rywale ponownie błyskawicznie odskoczyli na dwa oczka (20:18). Indykpol AZS odrobił straty (21:21), ale wtedy znowu na blok nadział się Hadrava (21:22). Przy stanie 22:23 Serhij Kapelus, który chwilę wcześniej pojawił się na boisku, najpierw wygrał przepychankę na siatce, po czym po chwili skutecznie zaatakował. 24:23 dla olsztynian! Kropkę nad „i” postawił Hadrava, blokując Szafranowicza!

Na początku drugiego seta gospodarze szybko uzyskali czteropunktową przewagę (m.in. asowa zagrywka Luksa). Po chwili było jeszcze lepiej, bo Robbert Andringa na pojedynczym bloku złapał Gorczaniuka (7:2). Ale w siatkówce nie ma przewagi, której nie można roztrwonić, no i po chwili Indykpol AZS wygrywał jedynie 7:5. Na więcej rywalom olsztynianie jednak nie pozwolili, odskakując na cztery oczka (11:7, 14:10). Jednak po bloku na Hadravie oraz udanej kontrze przewaga gospodarzy zmalała do minimum (14:13). A że Gorczaniuk w następnej akcji popisał się asem, więc na tablicy wyników pojawił się remis 14:14.
Na tym nie koniec, gdyż po bloku na Luksie goście wygrywali już 16:15. Przy stanie 16:16 było trochę „plaży”, a piłka wielokrotnie przechodziła z jednej strony siatki na drugą, aż wreszcie skutecznym atakiem popisał się Javier Jimenez. Przy remisie 17:17 na boisku pojawili się Radosław Gil i Jakub Urbanowicz. Po chwili goście mogli odskoczyć na dwa punkty (19:17), ale dotknęli siatki, więc był remis 18:18. W ekipie gości coraz częściej skutecznie atakował Marquez, a że w kolejnej akcji siatki dotknął Lux, więc PAOK wygrywał 21:19. Trener Roberto Santilli wziął czas, po czym Pietraszko zdobył 20. punkt. Na boisko powrócili Woicki i Lux, a Pietraszko znowu popisał się udanym atakiem (21:22). Niestety, w kolejnej akcji kontra Hadravy skończyła się na greckim bloku i sytuacja stała się poważna. Wtedy jednak Grecy zepsuli zagrywkę, a Jimenez zaatakował w aut. 23:23! Po chwili to goście mieli jednak piłkę setową, lecz do remisu doprowadził Zniszczoł, po czym w następnej akcji ten sam zawodnik skończył przechodzącą piłkę (po zagrywce Hadravy). Niestety, decydujące punkty w tej partii zdobyli goście z Grecji i było 1:1 w setach.

Trzecia partia zaczęła się od ataku Luksa, ale zaraz Marquez odpowiedział asem, kolejny punkt PAOK dołożył z kontry, po czym Lux nadział się na blok (1:4). O ile jeszcze w połowie drugiego seta wydawało się, że olsztynianie są minimalnie lepszym zespołem, o tyle na początku trzeciej partii z tego wrażenia już nic nie zostało (2:6). Można powiedzieć, że w ataku nie mylił się jedynie Pietraszko, natomiast Hadravie coraz trudniej było przebić się przez grecki blok, poza tym Czech mylił się na zagrywce (5:9).
Indykpol AZS jednak nie rezygnował, no i po bloku Zniszczoła było już 7:9. Potem dwa oczka dołożył Kapelus i zrobiło się tylko 9:10. Znowu Kapelus i 10:11, ale, niestety, Hadrava posłał piłkę w aut i Indykpol AZS ponownie miał trzy punkty straty (10:13). Po kolejnej pomyłce Czecha PAOK wygrywał już 16:12, więc zdenerwowany trener Santilli wziął czas. Reprymenda włoskiego szkoleniowca okazała się skuteczna, bo po kilku minutach był remis 17:17, a mogło być jeszcze lepiej, ale Hadrava znowu spotkał się z greckim blokiem...
W końcówce olsztynianie wygrywali 23:21, po czym Pietraszko zepsuł zagrywkę, ale goście byli tak mili, że zrewanżowali się tym samym. Zwycięski punkt zdobył Andringa, obijając blok rywali.

Czwarty set atakiem w aut otworzył Kapelus, potem było trochę walki punkt za punkt, aż wreszcie niewielką przewagę uzyskali goście (8:6). Szybko jednak olsztynianie z nawiązką odrobili straty (11:9 po ataku Marqueza w taśmę). Od tego momentu utrzymywała się niewielka przewaga Indykpolu AZS (14:12, 19:17, 20:18) i dopiero as Kapelusa pozwolił gospodarzom odskoczyć na trzy punkty (21:18). Następne „oczko” dołożył Pietraszko, po czym Kapelus zaliczył kolejnego asa, a Marquez zaatakował w aut! Po chwili decydujący punkt zdobył Hadrava i Indykpol AZS wygrał 3:1.

Rewanż za tydzień w Salonikach (5 grudnia, g. 18 polskiego czasu), gdzie olsztynianom wystarczą do awansu dwa wygrane sety.
Jest praktycznie przesądzone, że zwycięzca tej rywalizacji zagra w kolejnej rundzie z rosyjskim Kuzbassem Kemerowo, który w pierwszym meczu 1/16 finału bez problemów wygrał 3:0 w Czarnogórze z ekipą Jedinstvo Bijelo Pole.

* Inne mecze 1/16 finału Pucharu CEV: Jedinstvo Bijelo Pole (MNE) - Kuzbass Kemerowo (RUS) 0:3 (-17, -20, -21); Orion Doetinchem (NED) - Mladost Brcko (BiH) 1:3 (24, -21, -26, -21); Lindaren Volley Amriswil (SUI) - Abiant Groningen (NED) 3:1 (-22, 21, 17, 13); GFC Ajaccio (FRA) - Stambuł BBSK 0:3 (-20, -21, -18), Forde VBK (NOR) - Viking Bergen (NOR) 2:3 (19, -20, 23, -17, -13); Par-Ky Menen (BEL) - Neftochimik Burgas (BUL) 3:2 (-21, -23, 22, 21, 22); Galatasaray Stambuł - Mladost Zagrzeb 3:0 (12, 19, 20); Arcada Galati (ROU) - Lindemans Aalst (BEL) 2:3 (20, -20, 16, -22, -13); Tourcoing Lille (FRA) - CV Teruel (ESP) 0:3 (-21, -25, -24); Union Raiffeisen Waldviertel (GER) - Levoranta Sastamala (FIN) 0:3 (-20, -17, -16).

Komentarze (6) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. LOLEK #2634867 | 5.172.*.* 30 lis 2018 23:00

    Co to paok saloniki w siatkówce by się podniecać? no co?

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  2. BRAWO #2633676 | 37.47.*.* 29 lis 2018 10:20

    Czemu kasa nie idzie na AZS A na nieudaczników piłkarzyków osiedlowych Stomil

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  3. Szwoch #2633614 | 5.173.*.* 29 lis 2018 09:01

    Gratulacje dla AZU-u od kibica Stomilu. Jestem z Olsztyna i kibicuję wszystkim klubom z naszego miasta. Stomil najbliższy sercu, ale serce się raduje jak AZS eliminuje taką markę jak Paok. Gratulacje!

    Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Barras bravas #2633410 | 83.9.*.* 28 lis 2018 23:12

      Komentarz nisko oceniony. Kliknij aby przeczytać. Azs w pucharach a kibiców nie mają. Nie to co Stomil

      1. Olo smolo #2633272 | 188.147.*.* 28 lis 2018 20:05

        Komentarz nisko oceniony. Kliknij aby przeczytać. Tylko Stomil.....

        Pokaż wszystkie komentarze (6)