Szkoda tego drugiego seta...[GALERIA, VIDEO]

2018-11-02 23:50:27(ost. akt: 2018-11-04 01:16:27)

Autor zdjęcia: Artur Dryhynycz

...bo wtedy piątkowy mecz Indykpol AZS - ZAKSA mógłby się zupełnie inaczej potoczyć, A tak 3:1 wygrali goście z Kędzierzyna-Koźla...
* Indykpol AZS Olsztyn – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 1:3 (-22, -28, 23, -16)
INDYKPOL AZS
: Woicki, Hadrava (17 punktów), Lux (24), Zniszczoł (2), Kapelus (13), Warda (6), Żurek (libero) oraz Kańczok (5), Andringa (2), Urbanowicz, Kalinin, Pietraszko (1), Gil i Zabłocki (libero)
ZAKSA: Toniutti (2), Kaczmarek (15),Bieniek (19), Śliwka (16), Deroo (15), Sacharewicz (16), Zatorski (libero) oraz Stępień i Koppers (2)
MVP: Mateusz Bieniek

W końcówce drugiego seta olsztynianie wygrywali 24:22 i byli o krok od doprowadzenia do remisu. Niestety, chociaż podobno najtrudniejszy jest pierwszy krok, to okazało się, że w meczu z ZAKSĄ równie trudny jest krok ostatni. I tak 23. punkt dla gości zdobył Śliwka, po czym do remisu 24:24 doprowadził Bieniek, który na środku siatki zatrzymał Wardę (za to zagranie wielu olsztyńskich kibiców miało pretensje do Woickiego). Co prawda potem Indykpol AZS miał jeszcze cztery kolejne piłki setowe, jednak ostatecznie zwycięski punkt zdobył Deroo po ataku z szóstej strefy.

Co nie udało się w drugiej partii, udało się w trzeciej, ale to było wszystko, na co w piątkowy wieczór było stać olsztyńskich siatkarzy, bowiem czwartego seta Indykpol AZS zaczął fatalnie (0:5). Co prawda potem trener Roberto Santilli mocno mieszał w składzie (w połowie tej partii na boisku byli Gil, Pietraszko, Kańczok, Andringa, Zabłocki, a po chwili dołączył jeszcze do nich Kalinin - wszyscy zaczęli mecz w kwadracie do rezerwowych). Z wyjściowego składu zostali jedynie Warda i Lux. Nic to jednak nie pomogło, bowiem rywale wypracowali już zbyt dużą przewagę (6:12, 8:16, 9:19). W końcówce kilka punktów zdobył Kańczok, natomiast Kalinin udowodnił, że do ataku ewentualnie nadaje się jedynie do ligi TKKF.

Reasumując, po pięciu kolejkach można powiedzieć, że PlusLiga to są takie rozgrywki, w których na boisku rywalizują dwa zespoły, po czym zawsze wygrywa ZAKSA.
Po meczu Paweł Woicki, kapitan Indykpolu AZS, powiedział: - Jestem dumny z zespołu, bo momentami naprawdę graliśmy niezłą siatkówkę. Poza tym cieszę się, że chociaż poprzednio rozegraliśmy dwa ciężkie mecze ze Skrą i Treflem, to pojedynek z ZAKSĄ też wytrzymaliśmy kondycyjnie. A że przegraliśmy... No cóż, ZAKSA to zespół, który od lat jest budowany z myślą o wielkich sukcesach.

* 5. kolejka, sobota: Jastrzębski Węgiel — Skra Bełchatów 3:1 (22, -17, 25, 21), Resovia Rzeszów — MKS Będzin 0:3, Cuprum Lubin — Stocznia Szczecin 0:3; niedziela: Warta Zawiercie — Czarni Radom (14.45), Trefl Gdańsk — Chemik Bydgoszcz (17.30, oba Polsat Sport). Mecz ONICO Warszawa — GKS Katowice przełożono na 3 grudnia.
ARTUR DRYHYNYCZ

TABELA PLUSLIGI
1. ZAKSA 15 15:2
2. Jastrzębie 10 12:8
3. Stocznia 9 9:3
4. Czarni 9 9:3
5. ONICO 9 9:5
6. Katowice 7 8:7
---------------------------------------
7. Indykpol AZS 7 10:12
8. Warta 6 9:8
9. Skra 6 9:12
10. Trefl 5 8:10
11. Chemik 5 6:9
12. Będzin 4 7:12
13. Cuprum 3 4:12
14. Resovia 1 3:15