Indykpol AZS na tarczy, czyli kto nie wygrywa w trzech setach... [GALERIA]

2018-10-31 19:16:22(ost. akt: 2018-11-01 00:24:58)
Miłosz Zniszczoł zdobył w Elblągu sześć, a Marcel Lux (z tyłu) — 10 punktów

Miłosz Zniszczoł zdobył w Elblągu sześć, a Marcel Lux (z tyłu) — 10 punktów

Autor zdjęcia: Marek Lewandowski

...ten przegrywa w pięciu. W rozegranym awansem meczu 6. kolejki PlusLigi olsztyńscy siatkarze prowadzili w Elblągu z Treflem już 2:0 w setach, jednak kolejne trzy partie należały do gdańszczan. Czasu na odpoczynek nie ma w ogóle, bo już w piątek Indykpol AZS zagra w Uranii z ZAKSĄ Kędzierzyn (g. 20.30).
* Trefl Gdańsk — Indykpol AZS Olsztyn 3:2 (-19, -22, 20, 29, 6)
TREFL
: Janusz (1 pkt), Mijailović (13), Grzyb (3), Muzaj (29), Schott (14), Nowakowski (14), Olenderek (libero) oraz Jakubiszak (2), Niemiec (11), Hebda, Kozłowski (2)
INDYKPOL AZS: Woicki (1), Kapelus (15), Warda (8), Hadrava (30), Lux (10), Zniszczoł (6), Żurek (libero) oraz Kańczok, Andringa, Kalinin (1), Pietraszko (5), Urbanowicz
MVP: Maciej Muzaj (Trefl)

Środowe spotkanie zaczęło się po myśli gości, czyli olsztynian, bo to Trefl Gdańsk pełnił w Elblągu honory gospodarza. Trudne zagrywki Serhija Kapelusa oraz kontry Jana Hadravy i Marcela Luxa przyniosły Indykpolowi AZS prowadzenie 3:0, a ten dobry początek stanowił tylko wstęp do kolejnych radosnych chwil. Przy stanie 6:2 dla AZS za serwowanie wziął się Hadrava, no i raz dwa wynik uciekł gdańszczanom na 2:9! Czeski atakujący zdobył sam dwa punkty z zagrywki, a w trzeciej sytuacji podwójny mistrz świata Piotr Nowakowski nie trafił w boisko.

Później Indykpol AZS prowadził m.in. 15:6, 17:9 (kolejny as Hadravy!), 19:12 i 23:18, z czego jasno wynika, że Trefl po drodze gdzieś tam odrabiał po punkciku, jednak przewaga wypracowana na początku seta wystarczyła olsztynianom do zwycięstwa w tej partii. Przy wyniku 24:19 goście mieli pięć setboli i wykorzystali już pierwszego z nich: dobrą obroną popisał się Lux, a na kontrze blok rywali obił Kapelus.

Kiedy już w pierwszej akcji kolejnego seta Lux spotkał się z blokiem i Trefl po raz pierwszy tego dnia wyszedł na prowadzenie, można było przypuszczać, że gdańszczanie powoli się budzą. I rzeczywiście: gospodarze zaczęli budować przewagę (6:4, 10:7), tyle że po drugiej stronie siatki grał Jan Hadrava. Po kolejnym asie i skutecznej kontrze Czecha, zrobiło się 10:10 i od tej pory prowadzenie zaczęło przechodzić z rąk do rąk: 12:13 (kontra Hadravy), 14:13, 14:16, 17:16. Przy 17:17 olsztynianie zdobyli dwa punkty z rzędu w ustawieniu z Kapelusem na zagrywce i... już nie wypuścili szansy z rąk. Kluczowe okazały się czujność Miłosza Zniszczoła i Hadravy w bloku (punkt na 21:19 dla AZS) oraz as... Hadravy (23:20). Seta zakończył zepsuty serw Patryka Niemca.

Trzeci set przyniósł coraz lepszą grę Trefla oraz lekki dołek gości z Olsztyna. Efekt był taki, że to gospodarze od początku mieli inicjatywę, prowadząc m.in. 3:1, 5:3, 11:8, 13:10 i 16:12. Co prawda, na linii zagrywki dalej szalał Hadrava (kolejne asy: na 3:3 i 11:10!), ale to było za mało wobec mnożących się pomyłek Indykpolu AZS w ataku. Mylił się Lux (20:15 dla Trefla), mylił się Kapelus (22:17), a po kontrze Nowakowskiego było już 24:19. Goście obronili jeszcze dwa setbole, ale trzeciego już nie dali rady. Ostatni punkt zdobył Maciej Muzaj, który od pewnego momentu niemal w pojedynkę punktował dla Trefla.

Czwarta partia zaczęła się świetnie dla gości, którzy m.in. dzięki dwóm punktom z zagrywki Hadravy (!!!) szybko odskoczyli na 8:4. I równie szybko roztrwonili tę przewagę, bo wyraźnie zaczęli łapać zadyszkę, nie radząc sobie zwłaszcza w pierwszej akcji. Trefl prowadził m.in. 16:13 i 20:17, ale wtedy niemal niezawodny do tej pory Muzaj wreszcie dwa razy z rzędu został "przypilnowany" przez olsztyńskich blokujących (akcje na 18:20 i 20:20). Swój udział miał w tym m.in. powracający po kontuzji Paweł Pietraszko, który mniej więcej w połowie tego seta zastąpił na stałe Sebastiana Wardę. A skoro już o powrotach mowa: jeszcze w pierwszym secie swój debiut w tym sezonie zaliczył inny rekonwalescent Robbert Andringa (na razie tylko do drugiej linii, czyli do poprawy przyjęcia).

Przy stanie 24:23 Trefl miał pierwszego setbola, ale zmarnował go, bo Niemiec zepsuł zagrywkę. I od tej pory zaczęła się mordercza walka punkt za punkt, w której ekipa Andrei Anastasiego miała jeszcze pięć piłek setowych, a Indykpol AZS - jednego meczbola (przy 26:25). Niestety, niewykorzystanego. A przy prowadzeniu gdańszczan 30:29 pomylił się Hadrava i było po sprawie.

Na starcie tie-breaka dwa razy został zablokowany Lux, a po kolejnej pomyłce Słowaka (2:4) trener Santilli stracił cierpliwość i wprowadził za niego Denisa Kalinina. Co oznaczało, że Pawłowi Woickiemu ubyła jedna opcja w ataku (34-letni Rosjanin, niestety, nie za bardzo odrywa się od ziemi...). Przy zmianie stron wynik wyglądał jeszcze w miarę honorowo (4:8), ale aż cztery z rzędu punkty Trefla (4:12 m.in. po dwóch blokach na Kapelusie) zabiły i tak nikłe nadzieje gości na zwycięstwo. Jeden punkt nie jest zły, ale jak się prowadzi 2:0 w setach i wychodzi z tego 2:3, to już chyba nie bardzo jest się z czego cieszyć...

Na koniec garść statystyk:
* przyjęcie zagrywki
: Trefl — 47 proc.; Indykpol AZS — 43;
* skuteczność ataku: Trefl — 55 proc.; Indykpol AZS — 48;
* punktowe bloki: Trefl — 15; Indykpol AZS — 5;
* asy serwisowe: Trefl — 4; Indykpol AZS — 12 (w tym 9 Jana Hadravy!).

Już w piątek o g. 20.30 w Uranii Indykpol AZS podejmie w meczu 5. kolejki PlusLigi wicemistrza kraju i lidera tabeli ZAKSĘ Kędzierzyn. A we wtorek o g. 18 olsztynianie zagrają u siebie pierwszy mecz Pucharu CEV z fińskim Hurrikaani Loimaa.

* 5. kolejka, piątek: Indykpol AZS — ZAKSA (g. 20.30, Polsat Sport); sobota: Jastrzębski Węgiel — Skra Bełchatów (14.45, Polsat Sport), Resovia Rzeszów — MKS Będzin (17.30, Polsat Sport Extra), Cuprum Lubin — Stocznia Szczecin (20, Polsat Sport); niedziela: Warta Zawiercie — Czarni Radom (14.45), Trefl Gdańsk — Chemik Bydgoszcz (17.30, oba Polsat Sport).
Mecz ONICO Warszawa — GKS Katowice przełożono na 3 grudnia.

TABELA PLUSLIGI
1. ZAKSA 12 12:1
2. Czarni 9 9:3
3. ONICO 9 9:5
4. Jastrzębie 7 9:7
5. Katowice 7 8:7
6. Indykpol AZS** 7 9:9
---------------------------------------
7. Stocznia* 6 6:3
8. Warta 6 9:8
9. Skra 6 8:9
10. Trefl 5 8:10
11. Chemik 5 6:9
12. Cuprum 3 4:9
13. Będzin 1 4:12
14. Resovia 1 3:12
* mecz mniej, ** mecz więcej


Komentarze (4) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Kibic #2614582 | 83.9.*.* 1 lis 2018 07:56

    Szkoda, że tak się skończył mecz z Gdańskiem. Jednak gdyby przed meczami z Bełchatowem i Gdańskiem 4 punkty brałbym w ciemno. Szacun za walkę Panowie.

    Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

  2. Kebiz #2614677 | 88.156.*.* 1 lis 2018 11:33

    Walka walką, ale jak się przegrywa przyjecie, atak i blok, a wygrywa tylko kilka asów (dzięki Hadravie głównie) to rezultat jest oczywisty. Może poprawią się w następnym meczu.

    odpowiedz na ten komentarz

  3. XXX #2614731 | 83.9.*.* 1 lis 2018 14:22

    Tak stawiałem 1:3 , a tu takie rozczarowanie i to nie pierwszy raz !, szkoda, poprawić mi się TU !!!.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz

  4. AZS #2614811 | 84.81.*.* 1 lis 2018 16:44

    AZS AZS!!!

    odpowiedz na ten komentarz