Gospodarz gra na wyjeździe

2018-10-31 12:00:00(ost. akt: 2018-10-30 22:56:27)

Autor zdjęcia: Emil Marecki

Po czwartej kolejce PlusLigi powinna nastąpić piąta, jednak Trefl i Indykpol AZS już dziś — czyli tydzień szybciej niż to wynika z terminarza — rozegrają mecz 6. kolejki. Ekipa z Gdańska podejmie olsztynian w... Elblągu (g. 18).
Skąd ten pośpiech? Ano z... pucharów, a konkretnie ze zbitki terminów, bo właśnie na środek przyszłego tygodnia (kiedy odbędzie się 5. kolejka PlusLigi) władze europejskiej siatkówki zaplanowały rozegranie pierwszych meczów Pucharu Konfederacji (CEV Cup). W przypadku drużyny z Olsztyna, która wraca na europejskie „salony” po 10 latach przerwy, oznacza to tyle, że we wtorek (6 listopada) Indykpol AZS podejmie w Uranii fiński Hurrikaani Loimaa (g. 18).
Zanim jednak do tego dojdzie, olsztynian czekają jeszcze dwa ligowe spotkania w ciągu 48 godzin! Już dzisiaj ekipa Roberto Santilliego zagra na wyjeździe, czyli wyjątkowo w Elblągu, z Treflem Gdańsk (g. 18), a pojutrze na Warmię zjedzie wicemistrz kraju ZAKSA (g. 20.30). Oba mecze będzie można obejrzeć na żywo w Polsacie Sport.

Mimo stosunkowo niewielkiej odległości Indykpol AZS wybrał się do Elbląga już wczoraj. Choćby po to, żeby w mało znanej (a dla niektórych zawodników nieznanej) hali przeprowadzić trening w porze środowego meczu. Obaj rywale na razie grają w kratkę, bo Trefl wygrał tylko jedno z trzech spotkań (3:2 z GKS u siebie; poza tym 2:3 w Bełchatowie i ostatnie 0:3 w Kędzierzynie), podczas gdy drużyna z Kortowa ma bilans 2-2. Olsztynianie — po kiepskim początku sezonu (1:3 w Katowicach, 0:3 z Czarnymi w domu) — w kolejnych dwóch pojedynkach nie stracili nawet seta, pokonując Będzin i wygrywając ze Skrą w Bełchatowie! Zwłaszcza to ostatnie zwycięstwo ma swoją wagę, bo w trzech poprzednich sezonach mistrz Polski przegrał u siebie do zera raptem dwa mecze!

— Sami się nie spodziewaliśmy, że tak gładko nam pójdzie. Przed meczem myśleliśmy, że jak będzie walka i pięć setów, to już będzie idealnie, ale wygranej 3:0 chyba nikt nie zakładał — przyznaje Serhij Kapelus z Indykpolu AZS. — W pierwszym secie trochę naskoczyli na nas bełchatowianie, ale wytrzymaliśmy to. A później to już poszło po naszej myśli i wydaje mi się, że kontrolowaliśmy to spotkanie. Chcemy wierzyć, że po Bełchatowie nasza gra wreszcie się ustabilizuje, bo na razie trochę „falujemy” z dyspozycją. Mam nadzieję, że ta „fala” nie pójdzie teraz w dół i że nasza gra będzie wyglądała już tylko dobrze albo... bardzo dobrze. Co do meczu z Gdańskiem, to dużo z nimi graliśmy przed sezonem, więc znamy się dość nieźle. Póki co, widać, że oni też mają w tym sezonie problem z utrzymaniem gry na swoim najwyższym poziomie. My jednak wiemy, że potrafią grać i akurat przeciwko nam zawsze grają bardzo dobrze (uśmiech). Dlatego nie wydaje mi się, żeby to był łatwy mecz. Mam nadzieję, że zostaniemy już przy tej swojej lepszej siatkówce i że to wystarczy do uzyskania dobrego wyniku w Elblągu — kończy ukraiński przyjmujący.

Oto skład Trefla z niedzielnego spotkania w Kędzierzynie (0:3, w setach do 21, 24 i 23): Marcin Janusz 3, Nikola Mijailović (Serbia) 11, Piotr Nowakowski 8, Maciej Muzaj 16, Ruben Schott (Niemcy) 5, Wojciech Grzyb 6, Maciej Olenderek (libero) oraz Szymon Jakubiszak 1, Miłosz Hebda.
* W meczu kończącym 4. kolejkę padł jedyny w tej rundzie spotkań wynik nietrzysetowy, bo MKS Będzin dopiero w tie-breaku uległ Jastrzębskiemu Węglowi. Ekipa z Zagłębia zdobyła pierwszy punkt w sezonie, spychając na ostatnie miejsce w tabeli... Resovię.
4. kolejka: MKS Będzin — Jastrzębski Węgiel 2:3 (-21, 21, 19, -13, -10).

TABELA PLUSLIGI
1. ZAKSA 12 12:1
2. Czarni 9 9:3
3. ONICO 9 9:5
4. Jastrzębie 7 9:7
5. Katowice 7 8:7
6. Stocznia* 6 6:3
-------------------------------
7. Indykpol AZS 6 7:6
8. Warta 6 9:8
9. Skra 6 8:9
10. Chemik 5 6:9
11. Trefl* 3 5:8
12. Cuprum 3 4:9
13. Będzin 1 4:12
14. Resovia 1 3:12
* mecz mniej