Indykpol AZS sensacyjnie wygrał w Bełchatowie!

2018-10-27 16:27:02(ost. akt: 2018-10-27 20:00:28)
Olsztynianie rozegrali w Bełchatowie dobry mecz, a klasą dla siebie był zwłaszcza Jan Hadrava (nr 2)

Olsztynianie rozegrali w Bełchatowie dobry mecz, a klasą dla siebie był zwłaszcza Jan Hadrava (nr 2)

Autor zdjęcia: Emil Marecki

Tego nie spodziewali się chyba nawet najzagorzalsi kibice Indykpolu AZS — olsztyńscy siatkarze sprawili w czwartej kolejce PlusLigi jedną z większych niespodzianek tego sezonu, wygrywając do zera z mistrzem Polski, Skrą. I to w Bełchatowie!
* PGE Skra Bełchatów — Indykpol AZS Olsztyn 0:3 (-24, -17, -22)
SKRA
: Łomacz (1 pkt), Ebadipour (11), Kochanowski (16), Teppan (5), Szalpuk (11), Kłos (4), Piechocki (libero) oraz Wlazły, Orczyk, Katić
INDYKPOL AZS: Woicki, Kapelus (9), Warda (11), Hadrava (17), Lux (13), Zniszczoł (8), Żurek (libero) oraz Zabłocki, Kańczok, Kalinin
MVP: Jan Hadrava (Indykpol AZS)

Niespodzianka? Na pewno. Sensacja? Można i tak powiedzieć. Ale tylko patrząc na potencjał, ambicje i przedsezonowe oczekiwania. Bo już z samego przebiegu sobotniego spotkania w bełchatowskiej hali Energia da się wysnuć całkiem inny wniosek: wygrała drużyna w każdym calu lepsza, która kompletnie nie dała rywalowi rozwinąć skrzydeł. Spora grupa olsztyńskich kibiców była w siódmym niebie, że akurat w sobotę tym "nauczycielem" od udzielania lekcji siatkówki był Indykpol AZS.

Gospodarze — którzy ledwie trzy dni wcześniej zdobyli w Gdańsku pierwsze w tym sezonie trofeum, Superpuchar Polski — zaczęli spotkanie 4. kolejki bez Mariusza Wlazłego. Pierwsza "armata" Skry tym razem zajęła miejsce w kwadracie dla rezerwowych po to, żeby złapać trochę oddechu przed kolejnymi meczami. Ta roszada w skłądzie nie wyszła bełchatowianom na dobre, bo zmiennik Wlazłego, Estończyk Renee Teppan, od początku grał w kratkę.

To właśnie po bloku Pawła Woickiego na Teppanie goście odskoczyli na 13:9, zyskując trochę spokoju przed decydującymi piłkami seta. Po sytuacyjnej kontrze Jana Hadravy, zrobiło się 19:14 dla AZS i mogło się wydawać, że olsztynianie pewnie doprowadzą rzecz do końca. Tym bardziej, że do tej pory grali dobrze, równo i prawie bez błędów.

Wystarczyły jednak dwie, trzy nieskończone akcje Indykpolu AZS, żeby Skra doszła rywala na 20:21. Wtedy na uspokojenie przyjęcia wszedł Jakub Zabłocki (tym razem w "normalnym" stroju, a nie jako libero), no i goście zdobyli dwa punkty z rzędu, odskakując na 23:20. W obu przypadkach zapunktował Marcel Lux, raz kończąc atak z lewego skrzydła, a za moment popisując się też asem serwisowym.
Przy stanie 24:22 AZS miał dwa setbole i... obu nie wykorzystał, ale ostatnie dwie akcje, na szczęście, należały już do ekipy Roberto Santilliego. Efektowny atak Serhija Kapelusa oraz szczelny blok Sebastiana Wardy i Hadravy na Arturze Szalpuku zakończyły tego seta.

Jeśli miejscowym kibicom wydawało się, że to tylko pierwsze śliwki robaczywki, i od kolejnej partii "ich" Skra dojdzie wreszcie do głosu, to już pierwsze piłki drugiego seta pokazały, że to mogą być płonne nadzieje. Indykpol AZS nadal grał świetnie, nie dając faworytowi złapać tchu. Co prawda, dzięki dobrej zagrywce Karola Kłosa, Skra wyszła na prowadzenie 8:7, ale wystarczyło parę chwil, żeby wszystko wróciło do radosnej dla olsztynian normy. Przy wyniku 11:11 najpierw wyblok AZS i kontra Miłosza Zniszczoła, a za moment as serwisowy Hadravy dały gościom dwupunktowe prowadzenie.
No, właśnie: zagrywka... Przyjezdni kapitalnie serwowali, co okazało się idealną receptą na doprowadzenie do stanu 2:0 w setach. Przy wyniku 17:21 (z punktu widzenia gospodarzy) nie lada popis na linii zagrywki dał Hadrava, który trzy razy z rzędu zapunktował serwisem, a na koniec umożliwił Zniszczołowi postawienie kropki nad "i" z przechodzącej piłki.

W tym momencie było wiadomo, że Indykpol AZS ma już co najmniej punkt zdobyty w Bełchatowie, ale goście najwyraźniej poczuli "krew", bo w trzecim secie dalej robili swoje. Raz dwa odskoczyli na 4:1 i już nie oddali Skrze prowadzenia, tylko z rzadka dając mistrzom Polski nadzieje na przedłużenie meczu. Tak jak wtedy, gdy prowadząc 22:18, stracili dwa punkty, bo Lux nie trafił w boisko, a Hadrava nie poradził sobie z blokiem (22:20). Wtedy znów błysnął Woicki, który tak rozegrał kolejną akcję, że Lux zaatakował na czystej siatce (23:20). Świetny mecz Indykpolu AZS zakończył atakiem po bloku niezawodny Hadrava, który za moment odebrał statuetkę dla najlepszego zawodnika meczu (MVP).

Oto niektóre statystyki, choć po części pokazujące, jak wyglądał ten mecz:
- zagrywka
: Skra - 1 as i 14 błędów; Indykpol AZS - 7 asów i 12 błędów!;
- przyjęcie zagrywki: Skra 51 proc., Indykpol AZS 52;
- skuteczność ataku: Skra 49 proc., Indykpol AZS 55!;
- punktowe bloki: Skra 9, Indykpol AZS 8.

W środę (31 października) Indykpol AZS zagra na wyjeździe — czyli w... Elblągu — z Treflem Gdańsk (g. 18, transmisja w Polsacie Sport).

Inne mecze 4. kolejki
* GKS Katowice — Cuprum Lubin 0:3 (-21, -22, -24)
* Czarni Radom — ONICO Warszawa 3:0 (21, 22, 22)
*Chemik Bydgoszcz — Warta Zawiercie 0:3 (-20, -18, -13)

* Niedziela: ZAKSA Kędzierzyn-Koźle — Trefl Gdańsk (17.30, PS Extra), Stocznia Szczecin — Resovia Rzeszów (20, PS); poniedziałek: MKS Będzin — Jastrzębski Węgiel (18, PS). pes

TABELA PLUSLIGI
1. ZAKSA 9 9:1
2. Czarni 9 9:3
3. ONICO 9 9:5
4. Katowice 7 8:7
5. Indykpol AZS 6 7:6
6. Warta 6 9:8
--------------------------------------
7. Skra 6 8:9
8. Jastrzębie 5 6:5
9. Chemik 5 6:9
10. Trefl* 3 5:5
11. Stocznia* 3 3:3
12. Cuprum 3 4:9
13. Resovia 1 3:9
14. Będzin 0 2:9
* mecz mniej

Komentarze (5) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Mati #2612805 | 5.173.*.* 29 paź 2018 18:29

    Jestem kibicem Stomilu od 1990 roku kiedy skończyłem 7 lat i tata pierwszy raz zabrał mnie na stadion. AZSowi również kibicuje od lat 90tych bo jestem rodowitym Olsztynianinem i wszystkie zespoły z Olsztyna i okolic są bliskie mojemu sercu.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  2. Kibic #2611492 | 83.9.*.* 27 paź 2018 20:53

    Jesteśmy kibicami drużyn z naszego miasta! Dlaczego chcecie poróżnić kibiców? Zobaczcie, nie tak dawno Jagiellonia grała w drugiej lidze. A teraz!! Możemy przecież kibicować i AZS-owi i Stomilowi i Warmii.

    Ocena komentarza: warty uwagi (14) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Kruk #2611470 | 37.47.*.* 27 paź 2018 20:31

      Indyki wygrały NIE sensacyjnie a zasłużenie :)

      Ocena komentarza: warty uwagi (14) odpowiedz na ten komentarz

    2. AS_60 #2611434 | 27 paź 2018 19:15

      Dla Was HALA. Nie dla stomilu stadion.

      Ocena komentarza: warty uwagi (10) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

      1. Jam #2611360 | 37.248.*.* 27 paź 2018 17:11

        Brawo AZS i to jest piękny wynik i postawa i o to w tym chodzi a nie jak te lale ze somilu co wyjdą to wpierdziel pogonić stadion zaorać i domy postawić !!!

        Ocena komentarza: warty uwagi (11) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)