Bez Cristiano Ronaldo też są groźni, czyli Polska gra z Portugalią

2018-10-11 09:46:16(ost. akt: 2018-10-11 09:51:53)
Kamil Grosicki wraca do kadry i już zapowiada, że zrobi wszystko, żeby być jedną z wiodących postaci reprezentacji także u Jerzego Brzęczka

Kamil Grosicki wraca do kadry i już zapowiada, że zrobi wszystko, żeby być jedną z wiodących postaci reprezentacji także u Jerzego Brzęczka

Autor zdjęcia: Emil Marecki

W czwartek o godz. 20.45 na Stadionie Śląskim w Chorzowie Hiszpan Carlos del Cerro Grande zagwiżdże pierwszy raz podczas meczu trzeciej kolejki Ligi Narodów pomiędzy Polską a Portugalią. Obie drużyny zdążyły już nie przegrać w LN z Włochami.
W selekcjonerskim debiucie Jerzego Brzęczka polscy piłkarze wywieźli punkt z Bolonii (1:1), co z jednej strony uznano za obiecujący początek, ale z drugiej żałowano straconej szansy, bo Biało-czerwoni prowadzili grę, a stracili gola w 78. min po rzucie karnym. A że parę dni później Włosi wrócili z pustymi rękami z Portugalii, więc to aktualni mistrzowie Europy są na razie najbliżsi awansu do Final Four Ligi Narodów, w którym — jak podpowiada nazwa — zagrają cztery drużyny, czyli tylko zwycięzcy grup Dywizji A.
Najbliższe dwa mecze na zmodernizowanym Śląskim w Chorzowie — dzisiejszy z Portugalią i niedzielny z Włochami (oba o g. 20.45) — powinny dać odpowiedź na dwa pytania: czy Polska pod wodzą Jerzego Brzęczka potrafi zrobić krok w kierunku gry o główne trofeum, no i czy chorzowski... kocioł czarownic, gdzie kibice zawsze byli 12. zawodnikiem gospodarzy, nadal działa.

Co wiadomo przed czwartkowym wieczorem? Na przykład to, że — wobec problemów ze zdrowiem Macieja Rybusa i debiutanta Arkadiusza Recy — polski selekcjoner może mieć ból głowy z obsadą pozycji lewego obrońcy, którą to dziurę prawdopodobnie postara się załatać wracający do kadry, uniwersalny Artur Jędrzejczyk. Wiadomo też, że między słupkami stanie Łukasz Fabiański, a miejsce na ławce zajmą Wojciech Szczęsny i Bartłomiej Drągowski, rezerwowy bramkarz reprezentacji do lat 21, który w tym sezonie rozegrał w barwach Fiorentiny 225 minut, a który awaryjnie zastąpił kontuzjowanego Łukasza Skorupskiego z Bolonii.

A skoro o roszadach w składzie mowa: poza Jędrzejczykiem (który na początku sezonu został... odsunięty od składu Legii Warszawa), do kadry wraca też inny z ulubieńców Adama Nawałki, pominięty przy pierwszych powołaniach Jerzego Brzęczka. To Kamil Grosicki, który — po tym, jak nie doszedł do skutku jego transfer do Sportingu Lizbona — wrócił do treningów z Hull City, choć na razie ma problemy z regularną grą.
To samo dotyczy jednak i Jana Bednarka, przymierzanego do gry na środku obrony obok Kamila Glika (ten gra, ale jego Monaco jest prawie na dnie francuskiej Ligue 1), i Jakuba Błaszczykowskiego (nadal nędzne „ogony” w Wolfsburgu)... Od początku do końca gra za to m.in. Krzysztof Piątek z Genoi, który robi prawdziwą furorę we włoskiej Serie A (9 goli w siedmiu kolejkach!), no i do którego przymierzają się już podobno większe i mocniejsze kluby niż ten z Genui. Niewykluczone, że dziś Piątek wybiegnie na murawę w Chorzowie w podstawowym składzie Biało-czerwonych...

W ekipie Fernando Santosa pewnikiem jest natomiast to, że na boisku nie zobaczymy Cristiano Ronaldo, który, póki co, nie wyraził zainteresowania grą w Lidze Narodów. To osłabienie drużyny mistrzów Europy? Na pewno, choć obie strony przekonują, że Portugalia to nie tylko wielki CR7.

— Dla nas momentem docelowym są eliminacje mistrzostw Europy, które rozpoczną się w marcu przyszłego roku. Wtedy przekonamy się, czy dobrze wykonaliśmy naszą pracę i czy pojedziemy na finały czy też nie — mówił w tygodniu, na jednej z konferencji prasowych w Katowicach, Kamil Glik. — Czy żałuję, że nie będzie Cristiano Ronaldo? Na pewno to jest przyjemność grać przeciwko silnym rywalom, najlepszym zawodnikom i ja osobiście lubię takie pojedynki. Nie uważam jednak, aby siła Portugalii jakoś znacząco ucierpiała na nieobecności Ronaldo, ponieważ rywale i tak mają w składzie wielu bardzo dobrych zawodników. Kilku z nich znam osobiście, choćby Bernardo Silvę. To mój były klubowy kolega, który z roku na rok jest coraz ważniejszą postacią reprezentacji. Za wielkie pieniądze przeszedł z Monaco do Manchesteru City i wcale się temu nie dziwię, bo to świetny piłkarz. Niski, dynamiczny, z dobrą lewą nogą, świetnie wyszkolony technicznie. W czwartek żadnych forów jednak nie dostanie (uśmiech). Kibiców czeka bardzo ciekawe widowisko. Oczekuję od siebie i kolegów z drużyny wysokiej dyspozycji i zwycięstwa – zakończył lider polskiej defensywy.

— Bardzo się ucieszyłem z telefonu od trenera Brzęczka i powrotu do reprezentacji Polski. Nie chcę być w kadrze jednym z wielu, a liderem, podobnie jak to miało miejsce u selekcjonera Nawałki. Zrobię wszystko, aby przekonać do siebie również nowego szkoleniowca — zapowiedział z kolei Kamil Grosicki. — Oglądałem pierwszy mecz kadry w Lidze Narodów, z Włochami i byłem pod wrażeniem postawy chłopaków. Mam jednak nadzieję, że teraz, już ze mną, będziemy rozgrywali jeszcze lepsze spotkania (uśmiech). Portugalia? Myślisz Portugalia, mówisz Cristiano Ronaldo. Z jednej strony, szkoda, że nie wystąpi w meczu z nami, bo w piłkę gra się po to, aby rywalizować z najlepszymi na świecie. Z drugiej jednak, teraz teoretycznie powinno nam być łatwiej. Teoretycznie, bo Portugalia i tak jest bardzo mocna. To dobrze zorganizowana drużyna, ale na pewno damy z siebie wszystko i powalczymy o jak najlepszy rezultat – dodał pomocnik Hull.

Transmisje pojedynków Polska — Portugalia (czwartek) oraz Polska — Włochy (niedziela) przeprowadzą telewizyjna Jedynka oraz Polsat Sport (g. 20.35). Początek przedmeczowego studia już o godz. 17.30.

* Kadra na mecze LN z Portugalią i Włochami. Bramkarze: Bartłomiej Drągowski, Łukasz Fabiański, Wojciech Szczęsny; obrońcy: Jan Bednarek, Bartosz Bereszyński, Kamil Glik, Artur Jędrzejczyk, Marcin Kamiński, Tomasz Kędziora, Paweł Olkowski, Rafał Pietrzak, Arkadiusz Reca; pomocnicy: Jakub Błaszczykowski, Przemysław Frankowski, Jacek Góralski, Kamil Grosicki, Damian Kądzior, Mateusz Klich, Grzegorz Krychowiak, Rafał Kurzawa, Karol Linetty, Maciej Makuszewski, Damian Szymański, Piotr Zieliński; napastnicy: Robert Lewandowski, Arkadiusz Milik, Krzysztof Piątek.

* Pozostałe mecze grupy 3 (dyw. A): Polska — Portugalia (11 października), Polska — Włochy (14 października; oba g. 20.45 w Chorzowie), Włochy — Portugalia (17 listopada), Portugalia — Polska (20 listopada, g. 20.45, Guimaraes).
Zwycięzcy grup w Dywizji A zmierzą się w Final Four, który zaplanowano na czerwiec 2019 roku, natomiast zespoły z ostatnich miejsc spadną do Dywizji B.

GRUPA 3
1. Portugalia 3 1:0
2. Polska 1 1:1
3. Włochy 1 1:2

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. gg #2600176 | 91.3.*.* 12 paź 2018 10:58

    TRENERZE, proszę posadzić Lewego na ławkę rezerwowych i pozwolić grać MŁODYM bo gdy Lewy jest na boisku to tylko stresuje MŁODZIEZ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    odpowiedz na ten komentarz