Ze zmiennikami do Wejherowa

W swoim ostatnim meczu piłkarze Stomilu Olsztyn wygrali 2:1 z Odrą Opole i wydostali się z ostatniego miejsca w tabeli pierwszoligowych rozgrywek. Teraz podopiecznych Kamila Kieresia czeka rywalizacja w Pucharze Polski, a konkretnie wyjazdowy pojedynek z Gryfem Wejherowo, który zajmuje obecnie 11. pozycję w tabeli II ligi.

Przed startem nowego sezonu trener olsztynian Kamil Kiereś zapowiadał poważne podejście do pucharowych rozgrywek. Mówił nawet, że jego marzeniem jest zagrać w finale na Stadionie Narodowym... — Latem zakładałem pewne rzeczy, ale życie potoczyło się inaczej — mówi Kamil Kiereś. — Przedłużył się remont płyty, przez co graliśmy więcej spotkań na wyjazdach. W krótkim czasie rozegramy siedem spotkań co trzy dni, a nasza kadra nie jest zbyt szeroka. Ja przed sezonem zapowiadałem, że Puchar Polski jest bardzo ważny i... nadal jest ważny. Teraz jeszcze nie powiem, w jakim składzie personalnym pojedziemy do Wejherowa, ale moje decyzje będą rozważne i adekwatne do naszej sytuacji kadrowej. Tym bardziej, że od meczu w Chojnicach rozpoczął się serial siedmiu spotkań rozgrywanych co trzy dni, kadra jest wąska, a do tego doszła jeszcze kontuzja Remigiusza Szywacza. Na pewno pojedziemy jednak walczyć o awans do kolejnej rundy — zapewnia szkoleniowiec Biało-niebieskich.

A już w piątek Stomil czeka ligowe spotkanie z Chrobrym w Głogowie (g. 18). — Chcieliśmy ten mecz przełożyć na sobotę, ale gospodarze się nie zgodzili ze względu na swoje sprawy — informuje trener Kiereś. — Jeśli chodzi o Puchar Polski, to decyzja w klubie zapadła taka, że pojedziemy do Wejherowa w dniu meczu. Czeka nas czterogodzinna podróż. Kadra drużyny zostanie podzielona na dwie grupy: jedna będzie się przygotowywała do meczu z Chrobrym, a druga dostanie szansę gry z Gryfem — dodaje Kamil Kiereś. W dzisiejszym pojedynku w Wejherowie zaprezentują się więc piłkarze, którzy mniej grają w rozgrywkach I ligi, tacy jak m.in. Jakub Mosakowski, Rafał Śledź czy Wojciech Dziemidowicz.
Wyjazd tego samego dnia, w którym piłkarze mają zaplanowany mecz, spowodowany jest także oszczędnościami. Finanse klubu są obecnie w opłakanym stanie, więc nie jest bez znaczenia to, że w tym konkretnym przypadku nie trzeba będzie płacić za wynajęcie hotelu. Tu dodajmy, że kibice Stomilu cały czas wpłacają pieniądze na ratowanie olsztyńskiego pierwszoligowca, a w poniedziałek rano zebrana suma wynosiła 15 tysięcy złotych. Głos w sprawie zaległości w Stomilu zajął były prezes klubu Mariusz Borkowski, który na jednym z portali społecznościowych zapowiedział zwołanie konferencji prasowej oraz wystosowanie listu otwartego.
Emil Marecki

* I runda Pucharu Polski, wtorek: ŁKS Łódź — Lech Poznań, Śląsk Świętochłowice — Arka Gdynia (oba o g. 15), Gryf Wejherowo — Stomil Olsztyn (g. 15.30), Siarka Tarnobrzeg — Wisła Płock (15.30), Polonia Głubczyce — Chrobry Głogów (16), Chojniczanka Chojnice — Legia Warszawa (17.30), Pogoń Siedlce — Stal Mielec (18.30), Ruch Chorzów — Odra Opole (19.20), Wisła Kraków — Lechia Gdańsk (20.30); środa: Olimpia Elbląg — Śląsk Wrocław (g. 15), Resovia Rzeszów — Warta Poznań (15), KP Starogard Gdański — Górnik Łęczna, Elana Toruń — Bytovia Bytów (oba o g. 15.30), Kaczkan Huragan Morąg — Zagłębie Lubin (g. 16), Lechia Dzierżoniów — Jagiellonia Białystok, GKS Drwinia — Wisła Puławy, Polonia Środa Wielkopolska — Radomiak Radom, Tur Bielsk Podlaski — Bruk-Bet Termalica Nieciecza, ROW 1964 Rybnik — Cracovia, KS Paradyż — Puszcza Niepołomice, Falubaz Zielona Góra — Wigry Suwałki, Legionovia Legionowo — GKS Tychy (wszystkie o g. 16), Bałtyk Koszalin — Rozwój Katowice (16.30), GKS 1962 Jastrzębie — Piast Gliwice (17.30), MKS Kluczbork — Podbeskidzie Bielsko-Biała, Sandecja Nowy Sącz — Miedź Legnica (oba o g. 18), GKS Bełchatów — Garbarnia Kraków (18.30), GKS Katowice — Pogoń Szczecin (20.30); czwartek: Olimpia Grudziądz — Zagłębie Sosnowiec (18). W późniejszych terminach: Unia Hrubieszów — Górnik Zabrze (2 października), Victoria Sulejówek — Raków Częstochowa, Wisła Sandomierz — Korona Kielce (oba 3 października).