Polscy siatkarze nadal niepokonani w MŚ!

2018-09-17 21:06:54(ost. akt: 2018-09-18 01:47:45)
Michał Kubiak właśnie zdobył ostatni punkt w meczu, pierwszy z lewej Jakub Kochanowski

Michał Kubiak właśnie zdobył ostatni punkt w meczu, pierwszy z lewej Jakub Kochanowski

Autor zdjęcia: www.fivb.org

Po serii trzech zwycięskich spotkań z nieco słabszymi rywalami, Polska zmierzyła się w poniedziałkowy wieczór z innym niepokonanym zespołem grupy D, zawsze groźnym Iranem. Biało-czerwoni rozegrali dobry mecz, odprawiając rywala w trzech setach.
* Iran – Polska 0:3 (-21, -20, -22)
IRAN
: Marouf, Ebadipour (10), Shafiei (4), Ghafour (17), Manavinezhad (10), Mousavi (7), Marandi (libero) oraz Hazratpourtalatappeh (libero), Ghaemi, Kazemi, Vadi, Sharifi
POLSKA: Drzyzga, Kubiak (12), Nowakowski (10), Kurek (10), Szalpuk (10), Bieniek (4), Zatorski (libero) oraz Kochanowski (6), Schulz (1), Łomacz

W secie otwarcia obaj rywale nie wstrzymywali ręki w ataku (po 58 procent skutecznośći w tym elemencie), ale to Polacy grali równiej, imponując także dobrym serwisem (dwa punkty Artura Szalpuka) oraz szczelnym blokiem (akcje Bartosza Kurka i Michała Kubiaka). Było już 20:14 dla ekipy Vitala Heynena, ale wystarczył mały przestój i parę nieskończonych akcji, żeby Irańczycy doprowadzili do mniej bezpiecznego stanu 20:22. Na szczęście, końcówka należała do urzędujących mistrzów świata.

W drugiej partii nasza drużyna kontynuowała dobrą i w miarę stabilną grę, a dokładne przyjęcie (aż 65 proc.) pozwalało Fabianowi Drzyzdze kreować urozmaiconą grę zespołu. A że nadal ładnie pracował polski blok (cztery oczka w tym secie), więc przed kolejnym setem było 2:0 dla Biało-czerwonych, którzy – zagrzewani z trybun w Warnie przez tłumy polskich fanów – mogli się czuć tak, jakby grali u siebie.

Przy stanie 2:0 często bywa tak, że najtrudniejsza jest ta trzecia partia, kiedy zwycięstwo jest na wyciągnięcie ręki, ale trzeba jeszcze postawić kropkę nad "i". Podobnie było w tym meczu, bo nakręcający się dobrymi akcjami Iran zaczął od prowadzenia 6:2 i inicjatywy nie wypuścił prawie z rąk prawie do samego końca. Przy stanie 22:19 dla rywala nasza drużyna zdobyła jednak zagrywkę, za serwowanie zabrał się Jakub Kochanowski i choć trudno w to uwierzyć, ale tego wieczoru Irańczycy już więcej nie zapunktowali! 21-letni giżycczanin – mimo że zapisał na swoje konto "tylko" jeden wygrywający serwis – to zagrywał na tyle mocno, że gra ekipy Igora Kolakovicia kompletnie się zacięła. Ostatni punkt zdobył z przechodzącej piłki Michał Kubiak.

Po meczu powiedzieli
Vital Heynen, trener reprezentacji Polski: Jestem zadowolony, ponieważ Iran jest bardzo trudnym przeciwnikiem. Graliśmy dobrą siatkówkę. Byliśmy perfekcyjni w pierwszych dwóch setach. W trzecim przegrywaliśmy, ale udało się nam wrócić do gry, co było świetne. Znów czuliśmy niesamowite wsparcie kibiców. To naprawdę pomagało nam w trudnych chwilach. Z dobrym samopoczuciem przystąpimy do kolejnego meczu. Jesteśmy gotowi na spotkanie z Bułgarią. Jeśli Bułgaria wygra, pójdę im powiedzieć, że są najlepsi, ale jeśli my wygramy, to powiem moim zawodnikom, że są najlepsi. To jest sport, to jest siatkówka.

Jakub Kochanowski, środkowy: To bardzo cenne trzy punkty. Nie mogliśmy sobie lepiej wymarzyć tego meczu. Iran nie poddał się łatwo, ale zmusiliśmy ich, żeby oddali nam te trzy sety. Pierwszą i drugą partię graliśmy naprawdę dobrze. W trzecim secie musieliśmy wziąć w swoje ręce, żeby wygrać i tę partię.

Bartosz Kurek, atakujący: Czujemy na chwilę obecną mini satysfakcję, że udało się nam wygrać z trudnym przeciwnikiem. Turniej będzie, mam nadzieję, długi dla naszej drużyny, więc przed nami wiele jeszcze trudniejszych meczów. Nieskromnie powiem, że zagrałem bardzo dobrze. Ciężko było utrzymać koncentrację. Jednak myślę, że zero błędów w ataku po mojej stronie mówi samo za siebie. Mecz z Iranem był pokazem twardej męskiej siatkówki. Przy naszych stosunkach to był „grzeczny” mecz.

Artur Szalpuk, przyjmujący: To był ciężki mecz. Byliśmy bardzo mocno skoncentrowani. Dobrze, że wytrzymaliśmy trudny moment w trzecim secie. Irańczycy trochę lepiej zagrywali. Uważam, że ogólnie zagraliśmy dobre spotkanie. Jako drużyna zagraliśmy bardzo dobrze zagrywką. Dobrze, że funkcjonuje ona na dobrym poziomie. Jutro zagramy z Bułgarią. Myślę, że jesteśmy dobrze przygotowani do dalszej gry.

Igor Kolaković, trener reprezentacji Iranu: To był trudny mecz dla obu zespołów. Jednak ostatecznie Polska była od nas lepsza. Gratuluję im zwycięstwa. W tym meczu ogromną różnicę zrobiła zagrywka. Polacy lepiej spisywali się w tym elemencie i podjęli większe ryzyko. Teraz musimy zapomnieć o porażce i skupić się na kolejnym meczu przeciwko Finlandii. Finowie będą grać przed tysiącami swoich kibiców, co doda im ogromnej pewności siebie. Na pewno zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby odnieść zwycięstwo.

We wtorek wieczorem Biało-czerwoni zakończą pierwszą fazę grupową meczem z Bułgarią.

* W innym spotkaniu "polskiej" grupy D Kuba wygrała z Portoryko 3:1 (15, -22, 21, 17), Obie drużyny już wcześniej straciły szanse na awans do dalszych gier.

GRUPA D
1. Polska 4-0 12 12:2
2. Bułgaria 3-1 9 10:3
3. Iran 3-1 9 9:5
4. Finlandia 2-2 5 7:9
-------------------------------
5. Kuba 1-4 3 6:13
6. Portoryko 0-5 1 3:15

* Inne mecze, grupa A: Belgia — Dominikana 3:0 (18, 13, 17), Argentyna — Słowenia 3:2 (18, -22, -27, 17, 13); grupa B: Egipt — Holandia 1:3 (-18, -21, 23, -16), Brazylia — Kanada 3:1 (22, -19, 23, 18); grupa C: Rosja — Kamerun 3:0 (16, 28, 15), Australia — Tunezja 3:1 (-16, 17, 19, 16).

GRUPA A
1. Włochy 4-0 12 12:1
2. Słowenia 3-1 10 13:8
3. Belgia 3-2 10 11:8
4. Argentyna 2-2 5 8:8
-----------------------------------------
5. Japonia 1-3 3 5:9
6. Dominikana 0-5 0 1:15

GRUPA B
1. Holandia 4-1 11 12:8
2. Kanada 3-1 9 10:4
3. Brazylia 3-1 8 10:6
4. Francja 2-2 8 10:6
-----------------------------------------
5. Egipt 1-4 3 4:13
6. Chiny 0-4 0 3:12

GRUPA C
1. USA 4-0 10 12:5
2. Serbia 3-1 10 11:5
3. Rosja 3-1 9 10:3
4. Australia 2-3 7 9:11
-----------------------------------------
5. Kamerun 1-4 3 4:12
6. Tunezja 0-4 0 2:12