Emocje na warmińskich szutrach

2018-09-14 13:00:00(ost. akt: 2018-09-13 18:27:53)

Autor zdjęcia: Tomasz Filipiak

W niedzielę odbędzie się Rajd Warmiński Toyota 2018, który jest rundą Rajdowego Samochodowego Pucharu Warmii i Mazur oraz Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Pomorza. Dla wielu załóg będzie to próba generalna przed Rajdem Polski.
W niedzielę rajdowcy będą się ścigać w okolicach Olsztyna, a organizatorzy przygotowali dla nich dziewięć odcinków specjalnych o łącznej długości prawie 54 kilometrów.
21. Rajd Warmiński Toyota 2018 rozpocznie się jednak już w sobotę na rynku Starego Miasta w Olsztynie, gdzie zaprezentują się wszystkie załogi. Poza tym przedstawione zostaną również samochody organizatora. — Chcemy przypomnieć kibicom, po co te samochody są i jakie spełniają funkcje. Chcemy także przypomnieć, co można robić, a czego robić podczas rajdu nie należy, bo u nas zawsze bezpieczeństwo jest najważniejsze — stwierdził Wojciech Fijałkowski, wicedyrektor rajdu do spraw organizacyjnych. — W sobotę kierowcy jeszcze zapoznają się z trasą, a ich auta przejdą badanie kontrolne - dodał Wojciech Fijałkowski.

Strefa serwisowa będzie na parkingu hotelu Manor, skąd załogi wyruszą na trasę rajdu. Organizatorzy przygotowali dziewięć oesów dla załóg „zawodowych” (54 km) oraz sześć dla kierowców, którzy pojadą w kategorii Super KJS (25 km). Ta druga kategoria powinna zakończyć rywalizację ok. godz. 14.30, podczas gdy pozostałe załogi mają zameldować się na ceremonii mety na ulicy Miłej przy jeziorze Ukiel ok. godz. 16.

Rajd Warmiński jest rundą Rajdowego Samochodowego Pucharu Warmii i Mazur oraz Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Pomorza. Dla wielu jednak załóg będzie przede wszystkim próbą generalną przed zaplanowanym tydzień później Rajdem Polski w Mikołajkach, rundą mistrzostw Europy oraz wieńczącą sezon eliminacją Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Zamknięcie listy zgłoszeń nastąpiło w czwartek o północy. - Szykuje się zacna lista, bo przyjedzie wielu kierowców z krajowej czołówki. A że pogoda też będzie zacna, więc szykuje się zacna impreza, na którą serdecznie zapraszam wszystkich kibiców - zachęcił na koniec Wojciech Fijałkowski, wiceprezes Automobilklubu Warmińskiego.

Na starcie nie zabraknie załogi Zbigniew Staniszewski/Sebastian Rozwadowski. Olsztyński duet, który w ubiegłym roku wygrał w kategorii gość, tradycyjnie pojedzie Fordem Fiesta R5. - Po niesatysfakcjonującym wyniku w Warmińskich Szutrach (trzecie miejsce - red.) obiecywałem ciężką pracę, no i faktycznie nie przespaliśmy ostatnich dwóch tygodni - przyznał Staniszewski. - Szukaliśmy rezerw i błędów, pracowaliśmy też nad nowymi ustawieniami samochodu. Znaleźliśmy dwa problemy w elektronice, które nie były widoczne gołym okiem, a powodowały, że silnik był słabszy. Po tych wszystkich korektach powinno być już dobrze. Teraz nie mogę doczekać się rajdu, aby te wszystkie elementy sprawdzić. Startujemy z uśmiechem na ustach, bo to nasz domowy rajd. Możemy rywalizować bez presji, na dużym ryzyku, bez konieczności dotarcia do mety. Wiem, że na starcie pojawi się kilka samochodów w naszej klasie, więc liczę na zaciętą rywalizację - zakończył Staniszewski.

No i wszystko wskazuje na to, że życzeniu „Stanika” stanie się zadość. - Na liście startowej znalazło się 16 samochodów w rajdzie RO i 26 w KJS-ie - wylicza Maciej Fijałkowski, dyrektor rajdu. - Największym zaskoczeniem jest udział pięciu aut klasy R5 na czele z Łukaszem Pieniążkiem, jedynym Polakiem regularnie rywalizującym w mistrzostwach świata WRC2. Poza tym pojadą też m.in. Łukasz Biśkiniewicz i Szymon Ruta, więc Staniszewski będzie miał z kim walczyć. Rywalizacja w klasie gość zawsze jest najbardziej medialna i najmocniej przyciąga uwagę kibiców. Natomiast na zwycięstwo w klasie RO największe szanse ma klan Dudzińskich i Łukasz Kowalczyk - dodaje dyrektor Fijałkowski, któremu szczególną radość sprawiło zgłoszenie Laurenta Pelliera z Peugeot Rally Akademy, który zasiądzie za kierownicą Peugeota 208. - Być może będzie to następca Sebastiena Loeba, który też swoją karierę zaczynał w tej uznanej akademii - wyjaśnił na koniec Maciej Fijałkowski.
kwk, dryh