Nieudana pierwsza seria Maćka Kowalewicza

2018-09-05 11:00:00(ost. akt: 2018-09-05 10:33:33)

Autor zdjęcia: archiwum klubu

Podczas mistrzostw świata w strzelectwie sportowym Maciej Kowalewicz ma za sobą pierwszy start. Junior Gwardii Olsztyn wspólnie z Aleksandrą Szutko (Kaliber Białystok) zajęli 15. miejsce w konkurencji mix (rywalizowały 42 zespoły).
W Korei Południowej Polacy osiągnęli 827,9 pkt - wynik niezły, ale mogło być zdecydowanie lepiej, niestety, w pierwszej z czterech serii olsztynianin nie opanował nerwów i uzyskał jedynie 100,7 pkt, co okazało się najgorszym rezultatem osiągniętym przez zawodników z czołowej trzydziestki w klasyfikacji końcowej. Potem co prawda już było lepiej (103,2; 105,1; 103,9, w sumie 412,9 pkt), ale to nie wystarczyło, by awansować do pięciozespołowego finału (Szutko osiągnęła 415 punktów - 104,1; 103,9; 104,5; 102,5).

- W karabinie pneumatycznym dziesiątka w tarczy, ta centralnie położona mała kropeczka, ma jedynie pół milimetra - wyjaśnia tajniki tego sportu Bogdan Kowalewicz, trener klubowy oraz ojciec Maćka. - I tę dziesiątkę podzielono jeszcze na dziewięć równych części! Czyli jeśli nastrzelamy same 10,0, to będzie wynik słaby, bo osiągniemy tylko 400 punktów. Chodzi więc o to, by jak najbardziej zbliżyć się do środka tej kropki, bo za taki strzał dostaje się 10,9 pkt.

Niestety, w pierwszej nieudanej serii strzelec Gwardii zaliczył pięć razy z rzędu 9,9... - Maćka i Olę stać na wynik w okolicach 832 punktów - uważa trener Kowalewicz. - W Korei medalu by to im nie dało, ale skończyliby na bardzo dobrym siódmym lub ósmym miejscu.

* Następne starty Macieja Kowalewicza w Korei Płd.: piątek - karabin pneumatyczny 60 strzałów; niedziela - karabin dowolny 60 strzałów leżąc; poniedziałek: karabin dowolny 3x40 (strzelanie z trzech pozycji).
ARTUR DRYHYNYCZ