I to by było tylko tyle. I aż tyle

2018-08-24 11:00:00(ost. akt: 2018-08-23 15:23:45)

Autor zdjęcia: Emil Marecki

Gdyby ktoś zadał sobie trudu i policzył koszty utrzymania naszych piłkarskich drużyn, to taki bilans zwaliłby z nóg. Jestem przekonany, że stanowiłby co najmniej 90 procent wszystkich wydatków na sport i kulturę fizyczną w Polsce.
Polscy kibice piłkarscy mieli ostatnio to, co mieć musieli. Najpierw - walcząca w gronie krajowych mistrzów piłki kopanej - warszawska Legia poległa w zwarciu z mniej niż przeciętnym słowackim Spartakiem Trnava, a potem w Lidze Europejskiej ze słabiutkim luksemburskim Dudelange, a później trzy inne nasze czołowe ekipy — Lech Poznań, Jagiellonia Białystok, Górnik Zabrze - poszły śladem mistrzów Polski i już mają wolne od europejskich pucharów. Nieco wcześniej do kompletu polskich porażek, już w pierwszej fazie rywalizacji, dołączyli nasi reprezentacyjni piłkarze podczas rosyjskich mistrzostw świata. Mówiąc krótko — totalna kompromitacja polskiego futbolu!

Optymiści powiedzą, że to tylko wypadki przy pracy, że nasze klubowe zespoły grają zupełnie przyzwoicie, a nasza reprezentacja (to znaczy Robert Lewandowski), jak tylko zechce, to potrafi pokonać wszystkie, nawet te najmocniejsze, narodowe ekipy.
Twardo stąpający po ziemi uważają jednak, że cykl tych porażek to nie przypadek, a jedynie wynik obłędnego systemu naszej, od wielu lat jaśnie panującej, ale zaraźliwie chorej piłki kopanej.
Gdyby ktoś zadał sobie trudu i policzył koszty działalności (te formalne i te… inne) wszystkich naszych piłkarskich drużyn, od lig okręgowych po ekstraklasę, to bilans taki powaliłby z nóg. Jestem przekonany, że stanowiłby co najmniej 90 procent wszystkich wydatków na sport i kulturę fizyczną w kraju. I co? I nic (patrz wyżej).
Wniosek jest więc bardzo łatwy do wyciągnięcia. Gdyby tak choć część tych tak bezmyślnie wyrzucanych corocznie w błoto złotówek skierować do innych dyscyplin, głównie tych olimpijskich, to polski sport stałby się światowym mocarzem.

Ale sama tak ogromna suma to jeszcze pół biedy, bo gros tych środków idzie do kieszeni zagranicznych nieudaczników i niewiele im ustępujących obcych szkoleniowców. Niedawno oglądałem jakiś mecz mistrzów Polski z Łazienkowskiej i doliczyłem się w ich składzie… trzech Polaków. Trzech Polaków w drużynie mistrzów Polski!!! Sprowadzanie grajków spoza kraju stało się już, niestety, powszechnie obowiązującą normą. Niegdyś szkoleniem piłkarskiej młodzieży zajmowały się prawie wszystkie polskie kluby piłkarskie, dziś prawie żaden, bo liczy się wynik i to natychmiast. Oczywiście do tego potrzebny jest najlepiej, obojętnie jaki, Portugalczyk, Brazylijczyk lub Hiszpan. W efekcie grube pieniądze - zamiast na szerokie szkolenie dzieci i młodzieży - spływają na konto zagranicznych „fachowców”.

Gdyby ktoś mnie zapytał, co zatem robić, aby nasz futbol, ten reprezentacyjny i klubowy, nie przynosił nam więcej wstydu, odpowiedziałbym krótko: po pierwsze - zabronić gry obcokrajowcom we wszystkich polskich zespołach. Po drugie - za tak zaoszczędzone olbrzymie środki rozpocząć szerokie szkolenie dzieci i młodzieży w oparciu m.in. o orliki. Po trzecie - rozwiązać wszystkie sportowe spółki, a powracając do organizacji stricto klubowej, wprowadzić racjonalny limit na zarobki dla zawodników, szkoleniowców oraz na wydatki organizacyjne. Wreszcie po czwarte - solidnie premiować tych szkoleniowców dzieci i młodzieży, których podopieczni zaczną robić ligową i reprezentacyjną karierę. I to by było tylko tyle, i aż tyle…
Lech Janka


Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Ja Wiem! #2562699 | 37.47.*.* 24 sie 2018 17:04

    Lechu Janka nikt się Ciebie nie zapyta co robić bo się na tym nie znasz! Na wszystkie pozostałe dyscypliny sportowe nie przychodzi nawet 10% kibiców którzy pojawiają się na rozgrywkach naszych śmiesznych w skali europejskiej rozgrywkach piłki nożnej wiec nie wymyślaj głupot o przesuwaniu jakiś środków. Przy piłce noznej jej prostocie popularności i masowości wszystkie inne gry są porostu niszowe. Polskiej piłce potrzeba mądrych ludzi którzy ją odpowiednio pokierują w PZPN i w klubach. W kraju i w miastach zresztą jest podobnie. Tylko tyle i aż tyle!

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz