Robert Karaś został triathlonowym mistrzem świata

2018-07-29 16:00:00(ost. akt: 2018-07-29 16:28:15)

Autor zdjęcia: archiwum prywatne

Robert Karaś, triathlonista z Elbląga, zdobył tytuł mistrza świata w potrójnym ironmanie, a przy okazji wynikiem 30:48.57 ustanowił rekord świata. Karaś całkowicie poświęcił się triathlonowi, m.in. zrezygnował z pracy strażaka.
Mistrzostwa świata na dystansie potrójnego ironmana odbyły się w niemieckim Lensahn. Uczestnicy mistrzostw musieli przepłynąć 11,4 km, przejechać na rowerze 540 km oraz przebiec 126,6 km. Z tym niesamowitym wyzwaniem zmierzył się również pochodzący z Elbląga triathlonista Robert Karaś.
— Nadszedł czas, by cierpieć, nadszedł czas, by walczyć, nadszedł czas, by wygrywać — napisał tuż przed startem.

Na mistrzostwach ciężko pracował na sukces od samego początku. Już pierwsza konkurencja, pływanie, pokazała, że jest w wysokiej formie. 11,4 km przepłynął w 2 godziny 41 minut i 19 sekund, co jest nowym rekordem trasy pływackiej. Wysokie tempo utrzymywał także w dwóch pozostałych konkurencjach: jeździe na rowerze i bieganiu. Nie brakowało trudnych momentów, kryzysów, ale na metę ostatecznie dotarł po 30 godzinach, 48 minutach i 57 sekundach, co jest nowym rekordem mistrzostw świata na potrójnym ironmanie.

O triathlonistach mówi się, że to ludzie z żelaza. — O sukcesie w triathlonie decyduje przede wszystkim systematyka. Bez tego nic by nie wyszło. W triathlonie nie ma przypadku, tak jak na przykład w boksie, gdzie można kogoś znokautować przez przypadek. Jeśli się nie zbuduje i nie zrealizuje wszystkich treningów, to nie ma szans na to, by wytrzymałość była na wysokim poziomie — mówił nam Robert Karaś jeszcze przed MŚ.

To już jego kolejny wyczyn, bowiem w ubiegłym roku w czerwcu w niemieckiej miejscowości Emsdetten Karaś ustanowił rekord świata na podwójnym dystansie ironmana. Ten sukces dostrzegli m.in. organizatorzy Balu Sportu i Biznesu, który w lutym odbył się w Olsztynie. Karaś został wyróżniony statuetką Indywidualność Sportowa Warmii i Mazur. — Jestem bardzo zaskoczony. Na pewno jest to dla mnie motywacja do jeszcze cięższej pracy — powiedział tuż po odebraniu nagrody. — Prawdę mówiąc, to do pobicia rekordu świata przygotowywałem się przez całe życie. Bo całe życie jestem w sporcie, a te wszystkie lata ukształtowały mnie pod ten wynik.

Robert Karaś nie osiadł na laurach, bo już wtedy postawił przed sobą kolejny cel, którym było wygranie mistrzostw świata na dystansie potrójnego ironmana. No i udało się, ale żeby zmierzyć się z tak ekstremalnym wzywaniem, Karaś solidnie się przygotowywał. Trenował nie tylko w rodzinnym Elblągu i okolicach, ale również podczas obozu w Hiszpanii. I nie poddawał się nawet wtedy, gdy nie wszystko szło zgodnie z planem. Tak jak w Izraelu, gdzie na mistrzostwach tego kraju silny boczny wiatr przewrócił go podczas wyścigu kolarskiego. Albo gdy w kwietniu podczas treningu kolarskiego zaliczył groźny upadek w Rybinie koło Nowego Dworu Gdańskiego.

Karaś całkowicie poświęcił się triathlonowi, m.in. dwa lata temu zrezygnował z pracy strażaka w Nowym Dworze Gdańskim, bo wszystkie swoje siły skierował na sport. Jest nie tylko zawodnikiem, ale również trenerem. W prowadzonej przez siebie szkółce triathlonu ma obecnie 35 zawodników.
Jego sukcesy doceniła m.in. jedna ze znanych marek odzieżowych, której został ambasadorem.
— Podczas rozmowy ze mną przedstawiciele firmy stwierdzili, że chcą wspierać sportowców, którzy robią niesamowite rzeczy. Cieszę się bardzo. To zaszczyt, bo przecież ambasadorami Vistuli są m.in. Kamil Stoch, Dawid Kubacki i Robert Lewandowski — kończy triathlonowy mistrz i rekordzista świata.
Arkadiusz Kolpert
a.kolpert@dziennikelblaski.pl


Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. zbyszek #2545581 | 89.228.*.* 29 lip 2018 19:36

    Wyhamuj powiec stop i zgłśs się do umiłowanego zawodu strażaka.Będziesz trenował na luzie z przyjaciółmi i to się najbardziej liczy a te wyczyny ,które osiągnełeś to BRAWO !

    odpowiedz na ten komentarz

  2. Niesamowite? #2545571 | 95.90.*.* 29 lip 2018 19:08

    To mało powiedziane. Całe życie siedziałem w sporcie, ale to co robi ten człowiek to zapiera dech w piersiach. Zastanawiam się nad tym jak organizm wytrzymuje takie obciążenia, bo one są więcej niż ekstremalne.

    odpowiedz na ten komentarz

  3. uuuu panie #2545529 | 109.241.*.* 29 lip 2018 16:55

    super wyczyn. BRAWO.

    odpowiedz na ten komentarz