Klaudia piłkę nożną zastąpiła szermierką

2018-07-30 14:00:00(ost. akt: 2018-07-29 17:12:21)

Autor zdjęcia: Cezary Komar

Klaudia Malgrem w 2017 roku, wspólnie z Polą Domżalską, Anielą Kozłowską i Niną Kondrusik, zdobyła dla olsztyńskiego Hajduczka tytuł drużynowych mistrzyń Polski w szermierce, ale jej największym marzeniem jest start w igrzyskach olimpijskich.
- Jak i kiedy się rozpoczęła twoja przygoda ze sportem?
- Zaczęła się, kiedy miałam... trzy miesiące, bo wtedy rodzice zapisali mnie do szkółki pływackiej dla maluchów - pływałam do ósmego roku życia. A jak tylko zaczęłam dobrze chodzić - grałam w piłkę nożną z moim tatą (był kiedyś zawodnikiem OKS Stomil - red.), poza tym rodzice szybko nauczyli mnie jeździć na nartach. Ale po pierwszej klasie szkoły podstawowej jechałam z moją mamą samochodem do miasta, no i na autobusie zobaczyłam ogromny plakat. Zapytałam, kto na nim jest, a mama powiedziała, że to szermierz, trochę też opowiedziała mi o tym sporcie. Wtedy poprosiłam ją, żeby poszukała, gdzie w Olsztynie jest klub, w którym można trenować szermierkę. No i zadzwoniłyśmy do trenera Adama Sobczyka, prowadzącego UKS Hajduczek Olsztyn - tak zaczęłam trenować szermierkę szablą. W trzeciej klasie podstawówki zaczęłam też chodzić na zajęcia piłki nożnej w mojej szkole, które prowadził Stanisław Śnieżko, potem trenowałam w GKS Gietrzwałd pod kierunkiem Cezarego Serafina, wzięłam nawet udział w turnieju „Z podwórka na stadion o Puchar Tymbarku”. Na szczeblu wojewódzkim zajęłyśmy trzecie miejsce i dzięki temu mogłam być w składzie drużyny z Brzydowa, która reprezentowała województwo warmińsko-mazurskie w finale ogólnopolskim. W Warszawie zajęłyśmy trzecie miejsce, a ja byłam bramkarką. Zaczęłam trenować w OKS Stomil, gdzie również jako bramkarka trenowałam pod kierunkiem panów Maleszewskich. Byłam powoływana w skład kadry wojewódzkiej, a z klubem odnosiłam sukcesy, wielokrotnie zdobywając tytuł bramkarki turnieju. Jednocześnie cały czas trenowałam szermierkę. Mniej więcej dwa lata temu przygotowywałam się do najważniejszych zawodów szermierczych w mojej kategorii wiekowej, czyli mistrzostw Polski młodzików, które odbywały się w Olsztynie, dlatego zrezygnowałam z piłki nożnej. Aktualnie skoncentrowałam się na tej dyscyplinie sportu i jej zamierzam poświęcić się w przyszłości.
- Dlaczego akurat szermierka?
- Bo jest widowiskowa, już sam sprzęt jest inny niż we wszystkich sportach, no i mogę legalnie posługiwać się bronią (śmiech). A mówiąc poważnie, jest to bardzo nieoczywisty sport - wymaga sprawności i fizycznej, i psychicznej, myślenia błyskawicznego oraz natychmiastowych reakcji. Jednocześnie niezwykłego opanowania i odporności na stres. Jak zawsze powtarza nasz trener: walkę wygrywa ten, kto zadaje ostatnie trafienie. Tu w zasadzie wszystko zależy ode mnie, to ja decyduję, jak walczę na turniejach, bo oczywiście na treningach walkami kierują trenerzy.
- Trudno nauczyć się tej dyscypliny?
- Szermierka jest sportem wymagającym wielu ćwiczeń, czasami monotonnych. Lata trwa sama nauka prawidłowego ustawienia ciała, kroku szermierczego, poszczególnych pozycji trzymania broni, cięć i pchnięć. Być może dlatego wiele dzieci szybko rezygnuje. Potem dochodzą treningi walkowe, gdzie tak naprawdę dopiero mamy możliwość sprawdzenia na ile opanowaliśmy podstawy. Każdy jest w stanie zostać szermierzem, o ile wystarczy mu cierpliwości i samozaparcia.
- Czego szermierka może nauczyć?
- Systematyczności, walki do końca, podnoszenia się z porażek i podejmowania kolejnych wyzwań. W związku z licznymi wyjazdami uczy też sprawnego organizowania i selekcji tego, co naprawdę jest potrzebne. Poza tym dzięki wyjazdom nawiązujemy wiele znajomości na całym świecie.
- Gdzie i jak trenujecie?
- UKS Hajduczek Olsztyn ma treningi w salach gimnastycznych Szkoły Podstawowej nr 25 w Olsztynie. Tam mamy treningi motoryczne, techniczne i walki. Ja trenuję teraz w grupie zawodników zaawansowanych, więc mój plan treningowy w ubiegłym sezonie wyglądał następująco - w poniedziałki i środy treningi motoryczne - z Ksenią Zajączkowską, we wtorki trening techniczny z Adamem Sęczkiem, we czwartki trening walk z trenerem Adamem Sobczykiem, w piątki i soboty - dzięki wsparciu Term Warmińskich - lekcje indywidualne i treningi techniczne oraz walki z trenerem Robertem Mrówczyńskim, specjalnie przyjeżdżającym z Warszawy. Zawody odbywają się zazwyczaj w soboty, więc część lekcji indywidualnych odbywało się w tygodniu w Warszawie. Poza tym miałam możliwość uczestniczenia w zgrupowaniach kadry narodowej w Spale, Wałczu i Szczyrku.
- Twoje największe sukcesy to...
...zdobycie w 2017 roku, wspólnie z moimi koleżankami - Polą Domżalską, Anielą Kozłowską i Niną Kondrusik - złotego medalu i tytułu drużynowej mistrzyni Polski, oraz zajęcie trzeciego miejsca w Challenge Wratislavia w 2017 roku. Jest to międzynarodowy turniej, nazywany nieoficjalnymi mistrzostwami świata do lat 15. Poza tym w wielu turniejach zajmowałam miejsca na podium lub tuż za (w szermierce pierwsze osiem miejsc jest nagradzanych - red.). Ostatni turniej wygrałam w Grodzisku Mazowieckim, zresztą zwyciężyłam tam już dwa lata z rzędu. Jako swój ogromny sukces uważam również powołanie do kadry narodowej juniorów Polskiego Związku Szermierczego w roku 2017 i 2018 oraz możliwość reprezentowania Polski w Pucharze Europy. Poza tym w ciągu ostatnich dwóch lat zdobyłam wyróżnienia w konkursach na Sportowca Roku Gminy Stawiguda i Powiatu Olsztyńskiego.
- Jakie masz plany na przyszłość?
- Najbliższy czas będę spędzać na zgrupowaniach szermierczych w Szczyrku i w Spale - będę tam wraz z koleżankami i kolegami wchodzącymi w skład kadry wojewódzkiej Warmińsko-Mazurskiej Federacji Sportu. Będziemy się tam przygotowywać się do nowego sezonu startowego, a pierwszy turniej Pucharu Polski odbędzie się już 8 września. Cały rok będę intensywnie trenować, przygotowując się do kolejnej Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży (są to mistrzostwa Polski juniorów młodszych - red.), będę także startować w turniejach juniorów młodszych, juniorów oraz rozpocznę swoją drogę w kategorii seniorów. Po ukończeniu nauki w gimnazjum będę kontynuować naukę w SMS w Warszawie w klasie szermierczej. Mam nadzieję, że zakwalifikuję się do igrzysk olimpijskich - to mój cel na przyszłość, determinacji na pewno mi nie zabraknie.
PAWEŁ PIEKUTOWSKI