Mundialowy alfabet (1)

2018-07-17 14:00:14(ost. akt: 2018-07-17 15:59:41)

Autor zdjęcia: fifa.com

PIŁKA NOŻNA\\\ Pierwszą część mundialowego alfabetu rozpoczniemy od bohatera gospodarzy turnieju, a zakończymy na grupowym rywalu Polaków.
Akinfiejew Igor
W 1/8 finału obronił dwa rzuty karne Hiszpanów i został bohaterem Rosjan, którzy już mieli nadzieję, że w końcu doczekali się godnego następcy Lwa Jaszyna (w 1963 roku - jako jedyny bramkarz w historii - zdobył Złotą Piłkę). Jednak w ćwierćfinale - także po rzutach karnych - Rosjanie przegrali z Chorwatami i tak skończył się ich sen o medalu. Akinfiejew, który w lidze rosyjskiej zadebiutował jako 17-latek, tym razem nie pomógł, ale też nie przyczynił się do porażki, co w przeszłości zdarzało mu się często. M.in. do niego należy niechlubny rekord Ligi Mistrzów, w której jako bramkarz CSKA Moskwa wpuścił gole w 43 kolejnych meczach.

Blamaż
Z występem Polaków wiązaliśmy olbrzymie nadzieje, bo wszyscy pamiętaliśmy udane mistrzostwa Europy (ćwierćfinałowa porażka w rzutach karnych z Portugalią), niezłe eliminacje do mistrzostw świata, wysoką pozycję w rankingu FIFA oraz strzeleckie popisy Roberta Lewandowskiego i w kadrze, i w Bayernie Monachium. Niestety, po raz trzeci z rzędu nie wyszliśmy z grupy (wcześniej przytrafiło się to nam w 2002 i 2006 roku). Niepowodzenie to jednak tylko pół biedy, bo ktoś odpaść przecież musiał - no i kilka reprezentacji zrobiło to z klasą, niestety, my odpadliśmy w fatalnym stylu i po bezbarwnej grze. W efekcie nikt tam po nas nie płakał.

Europa
Turniej w Rosji był wielkim sukcesem europejskiego futbolu, bo do półfinałów awansowali jedynie przedstawiciele Starego Kontynentu. W historii mistrzostw świata zdarzyło się to po raz ósmy: 1934 - 1. Włochy, 2. Czechosłowacja, 3. Niemcy; 1954 - 1. RFN, 2. Węgry, 3. Austria; 1966 - 1. Anglia, 2. RFN, 3. Portugalia; 1974 - 1. RFN, 2. Holandia, 3. Polska; 1982 - 1. Włochy, 2. RFN, 3. Polska; 2006 - 1. Włochy, 2. Francja, 3. Niemcy; 2010 - 1. Hiszpania, 2. Holandia, 3. Niemcy.

Fernandes Mario
Najszybszy piłkarz Mundialu - w ćwierćfinałowym meczu z Chorwacją reprezentant Rosji potrzebował jedynie kilkunastu minut, by z nieba dotrzeć do piekła. W 115. minucie spotkania doprowadził do wyrównania, po czym pomylił się w serii rzutów karnych, przez co Rosjanie półfinały obejrzeli już jedynie w telewizji.

Grudzień
Działacze FIFA uznali, że najlepszym kandydatem na zorganizowanie Mundialu w 2022 roku będzie Katar. Pewnie dlatego, że dzięki temu uda się spopularyzować piłkę nożną wśród tamtejszych wielbłądów. Gdyby tylko zgłosił się chętny do organizacji mistrzostw świata na Arktyce, to też miałby szansę - wszystko zależałoby tylko od grubości jego portfela, a jaka to by była wtedy radość wśród niedźwiedzi polarnych! Ale wróćmy do Kataru, bo z racji wysokich temperatur, jakie tam panują w miesiącach, w których tradycyjnie rozgrywany jest Mundial (czerwiec, lipiec), w 2022 roku mecz finałowy zostanie rozegrany 18... grudnia. Czyli kibice w trzech krajach jeszcze przy stole wigilijnym będą się mogli cieszyć z piłkarskich medali!

Hazard Eden
Eden to biblijny raj, a Eden Hazard to zawodnik, który do piłkarskiego rajdu poprowadził reprezentację Belgii. Pomocnik londyńskiej Chelsea był całkowitym przeciwieństwem zmanierowanego Neymara - o ile Brazylijczyk przewracał się z wrzaskiem, gdy tylko wiatr ciut mocniej zawiał, o tyle Belg zainteresowany był jedynie grą, mijaniem kolejnym rywali, celnymi podaniami oraz strzałami. Trudno było go przewrócić, ale gdy już do tego doszło, wtedy nikt nie miał wątpliwości, że został sfaulowany. Znakomitą grę zakończył golem, który przypieczętował zdobycie przez Belgów brązowego medalu. A teraz wiele wskazuje na to, że deszczowy Londyn już wkrótce zamieni na słoneczny Madryt, bowiem zainteresował się nim słynny Real (razem z Hazardem miałby też się przenieść belgijski bramkarz Thibaut Courtois). Podobno klub z Londynu za obu tych zawodników może otrzymać 185 milionów euro.

Ibrahimović Zlatan
Największy nieobecny z tych piłkarzy, których reprezentacje awansowały na Mundial. Po mistrzostwach Europy w 2016 roku zrezygnował z gry w kadrze, ale potem - gdy okazało się, że Szwedzi przebrnęli przez eliminacje MŚ - zaczął od czasu do czasu przebąkiwać o ewentualnym powrocie. Jednak ostatecznie nic z tego nie wyszło, bo Janne Andersson, szkoleniowiec szwedzkiej reprezentacji, stwierdził, że nie potrzebuje Ibrahimovicia, ponieważ drużyna awansowała bez niego na Mundial, a zawodnik sam zrezygnował. - Brałem pod uwagę tylko tych, którzy chcieli grać w kadrze - wyjaśnił Andersson, a bramkarz Karl Johan Johnsson dodał: - Jesteśmy dobrą grupą, ale on jest bardzo dużym indywidualistą, a to tylko utrudniłoby nam życie, ponieważ musielibyśmy zmienić nasz system tylko po to, by go zadowolić.
36-letniego napastnika z Mundialu wykluczył także kodeks etyczny FIFA, który zabrania piłkarzom współpracy z firmami bukmacherskimi, a Ibrahimović jest związny z jedną nich (Bethard Group). W sumie „Ibra ”zagrał 116 meczów w reprezentacji Szwecji i strzelił w nich 62 gole.

Japonia
Japończycy obronili honor azjatyckiej piłki. Co prawda w końcówce meczu z Polską odstawili padakę, ale nie zmienia to faktu, że ostatecznie zajęli w grupie drugie miejsce. Dzięki temu zagrali w 1/8 finału, do którego poza nimi dostali się jedynie reprezentanci Europy oraz obu Ameryk. A mogło być jeszcze lepiej, bowiem w meczu, którego stawką był awans do czołowej ósemki, do 69. minuty wygrywali 2:0 z Belgią. Ostatecznie skończyło się 2:3, ale Japończycy do domu mogli wrócić z wysoko podniesionymi głowami.