Bez szału, ale Lech i Górnik wygrały w LE

2018-07-13 00:12:58(ost. akt: 2018-07-13 00:45:40)
Wiktor Biedrzycki (tu podczas przedsezonowej prezentacji Górnika Zabrze) nie zagrał ani minuty przeciwko Mołdawianom

Wiktor Biedrzycki (tu podczas przedsezonowej prezentacji Górnika Zabrze) nie zagrał ani minuty przeciwko Mołdawianom

Autor zdjęcia: www.gornikzabrze.pl

W swoich pierwszych meczach I rundy eliminacji Ligi Europy wygrali ci, którzy mieli wygrać, czyli piłkarze Lecha Poznań i Górnika Zabrze. Jednak ani wyniki, ani gra nie rzuciły nikogo na kolana...
Lechici, po kwadransie gry na pustym stadionie przy Bułgarskiej (to kara za burdy kibiców na finiszu zeszłego sezonu), prowadzili 2:0 z ormiańskim Gandżasarem Kapan i... na tym skończyły pozytywy. Oba gole — pierwszego po pięknym woleju, a drugiego z rzutu karnego — strzelił Duńczyk Christian Gytkjaer.
* Lech Poznań — Gandżasar Kapan 2:0 (2:0)
1:0, 2:0
— Gytkjaer (10, 15 karny)

O krok od kompromitacji był Górnik, który jedynego gola strzelił mołdawskiej Zarii Balti dopiero w 87. min czwartkowego spotkania. Zabrzan uratował w tym słabym meczu niezawodny Hiszpan Igor Angulo. W doliczonym czasie gry Szymon Żurkowski zobaczył drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną, kartkę.
* Górnik Zabrze — Zaria Balti 1:0 (0:0)
1:0
— Angulo (87); czerwona kartka: Żurkowski (90+1, Górnik, za dwie żółte)