Wespół w zespół, wespół w zespół i... będzie Indykpol AZS w pucharach

2018-07-03 18:51:39(ost. akt: 2018-07-03 18:55:59)
Tomasz Jankowski, Piotr Grzymowicz, Gustaw Marek Brzezin i Piotr Kulikowski na konferencji poświęconej startowi Indykpolu AZS w europejskich pucharach

Tomasz Jankowski, Piotr Grzymowicz, Gustaw Marek Brzezin i Piotr Kulikowski na konferencji poświęconej startowi Indykpolu AZS w europejskich pucharach

Autor zdjęcia: Emil Marecki

Jak już informowaliśmy, jesienią siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn po dziesięciu latach przerwy wrócą do europejskich rozgrywek. Temu, jak do tego doszło, była poświęcona konferencja prasowa zorganizowana w CRS Ukiel.
Siatkarze z Olsztyna w listopadzie zagrają w 1/32 finału Pucharu CEV z fińskim Hurrikaani Loimaa, choć mało brakowało, a zagraliby tylko w Pucharze Challenge. — W pewnym momencie pojawiła się zła dla nas informacja, że Polska nie otrzymała miejsca w Pucharze CEV, a my liczyliśmy na udział właśnie w tych rozgrywkach — opowiadał podczas konferencji prasowej w CRS Ukiel prezes Indykpolu AZS, Tomasz Jankowski. — Mogliśmy więc aplikować tylko do najsłabszych rozgrywek, czyli Pucharu Challenge, zaznaczając jednak rubrykę, że jak się zwolni miejsce w Pucharze CEV, to chcemy w nim zagrać. Podjęliśmy takie ryzyko i, na nasze szczęście, kilka drużyn nie zgłosiło się do Pucharu CEV, więc znalazło się tam miejsce dla nas.

Indykpol AZS na powrót do europejskich pucharów wcale nie musiał czekać aż 10 lat, bo taka możliwość była już choćby rok temu, ale wtedy klub świadomie z tego zrezygnował. — Można powiedzieć, że do trzech razy sztuka, bo za mojej kadencji klub dwa razy miał możliwość uczestnictwa w europejskich pucharach, ale z różnych względów nie zdecydowaliśmy się na takich ruch — poinformował prezes Jankowski. — Teraz po dobrym sezonie, w którym zajęliśmy czwarte miejsce, mamy stabilność finansową i organizacyjną, a po rozmowach z prezesem Kulikowskim (prezes sponsora strategicznego, firmy Indykpol S.A. — red.) i radą nadzorczą zdecydowaliśmy się na udział w pucharach. Prowadziliśmy także rozmowy z marszałkiem i prezydentem Olsztyna na temat wsparcia finansowego, bo te puchary wiążą się z dodatkowym obciążeniem budżetu.

I tu trzeba podkreślić, że gdyby nie dodatkowe wsparcie finansowe olsztyńskiego klubu, to kibice ponownie musieliby zapomnieć o grze Indykpolu AZS w europejskich rozgrywkach. — Cieszę się, że nasz region będzie reprezentowany na arenie międzynarodowej — powiedział marszałek województwa Gustaw Marek Brzezin. — Jesteśmy odpowiedzialnym współorganizatorem takich przedsięwzięć, dlatego bez zastanowienia postanowiliśmy pomóc finansowo drużynie, aby mogła godnie reprezentować województwo warmińsko-mazurskie w Pucharze CEV.
— Mam nadzieję, że w najbliższym czasie wrócimy do wspaniałych tradycji historycznych z udziałem AZS na arenie międzynarodowej. Nachodzący sezon będzie niezwykłym wydarzeniem dla naszych kibiców — skomentował z kolei prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz.

Pierwszy mecz 1/32 finału Pucharu CEV z Hurrikaani Loimaa zaplanowano na 6-8 listopada w Olsztynie (dokładna data do ustalenia), a rewanż na 13-15 listopada w Finlandii. Zwycięzca awansuje do 1/16 finału, gdzie rywalem będzie zespół, który odpadnie w III rundzie kwalifikacji Ligi Mistrzów. — Trudno coś powiedzieć o naszych szansach, ale z losowania powinniśmy być chyba zadowoleni. I to nie tylko pod względem sportowym, ale i logistycznie — ocenił prezes Tomasz Jankowski. — Lepiej trafić na zespół z Finlandii, dokąd leci się dwie godziny, niż mielibyśmy podróżować na Syberię. Chcielibyśmy zajść jak najdalej w rozgrywkach europejskich i nabrać doświadczenia, które będzie procentowało w Pluslidze.

Indykpol AZS wraca do treningów na początku sierpnia. Na początek zaplanowane są badania wydolnościowe, a potem drużyna przystąpi do zajęć w hali. W połowie października ruszy liga i olsztynian czeka na początek wyjazd do GKS Katowice.