Piłkarzom Stomilu spadł kamień z serca

2018-06-09 12:39:30(ost. akt: 2018-06-09 12:47:52)
W Stomilu Olsztyn na pewno dojdzie do jakichś zmian kadrowych. Z drużyny m.in. ma odejść Wiktor Biedrzycki

W Stomilu Olsztyn na pewno dojdzie do jakichś zmian kadrowych. Z drużyny m.in. ma odejść Wiktor Biedrzycki

Autor zdjęcia: Emil Marecki

Stomil odetchnął z ulgą, bo Komisja Odwoławcza Polskiego Związku Piłki Nożnej uznała odwołanie olsztyńskiego klubu, przyznając mu licencję na grę w I lidze. Nie obyło się jednak bez kary: do kasy PZPN trzeba wpłacić 25 tys. złotych.
Karę finansową nałożono na Stomil z powodu naruszenia dyscypliny procesu licencyjnego. A mówiąc bardziej po ludzku: chodzi o przeciągnięcie spłaty przeterminowanych zaległości wobec piłkarzy, trenerów oraz Warmińskiego Związku Piłki Nożnej. Zaległości, które powinny zostać uregulowane do końca marca, podczas gry prezes klubu Mariusz Borkowski zrobił przelewy dopiero w środę i dowody na to przedstawił na spotkaniu z Komisją Odwoławczą.
A Stomil mógł dokonać spłaty tych zaległości z zeszłego sezonu, ponieważ na klubowe konto wpłynęły środki z miasta (tydzień temu radni Olsztyna zdecydowali się dokapitalizować spółkę miejską). Bez tego zastrzyku gotówki klub ze stolicy Warmii i Mazur pewnie podzieliłby los Ruchu Chorzów, który co prawda spadł z Nice I ligi sportowo, ale przez to, że nie otrzymał licencji na I ligę, teraz nie może zagrać nawet w II lidze!

Stomil mógł zostać także ukarany przyznaniem ujemnych punktów, z którym to „bagażem” musiałby wystartować w rozgrywkach (tak jak to było w poprzednich sezonach), ale tym razem PZPN odstąpił od takiej kary dla olsztyńskiego pierwszoligowca. Przypomnijmy: w zakończonym w niedzielę sezonie olsztynianom odjęto jeden punkt, a rok temu — nawet trzy. Teraz Stomil przystąpi do nowego sezonu wreszcie z czystą kartą. — Ta informacja bardzo cieszy — przyznaje kapitan zespołu Janusz Bucholc. — Najważniejsze, że wszystko potoczyło się w dobrym kierunku. Mam nadzieję, że sytuacja finansowa klubu unormuje się na wiele lat. Bo działanie od jednego doraźnego „zastrzyku” gotówki do następnego wiąże się z wielką niepewnością i stresem pojedynczych ludzi, a chyba nie o to w tym wszystkim chodzi.

Stomil spłacił przeterminowane zaległości, więc w praktyce oznacza to, że swoje zaległe pensje otrzymali m.in. trener Adam Łopatko czy też byli piłkarze Biało-niebieskich, którzy już dawno w Olsztynie nie grają, jak m.in. Patryk Kun, Rafał Kujawa czy Tsubasa Nishi. Na tym jednak nie koniec, bo Stomil cały czas ma zaległości bieżące: obecni zawodnicy „Dumy Warmii” czy pracownicy biura klubu po raz ostatni widzieli pensje na koncie w... marcu. To wszystko również ma zostać w najbliższym czasie spłacone, bo w następnym tygodniu na klubowym koncie ma pojawić się ponad milion złotych za wygranie klasyfikacji Pro Junior System w Nice I lidze.

— Czekamy na przelewy — potwierdza Bucholc. — Wszyscy zarobiliśmy wspólnie sporo pieniędzy dla tego klubu... Trzeba te wszystkie zaszłości pospłacać, żeby Stomil wyszedł na prostą i był stabilnym klubem. Ta nazwa na to zasługuje, a Stomil nie może być uznawany w Polsce za „dziada” i „żebraka”. Ja już mam tego dosyć. Stomil to jest marka, to jest klub z piękną historią...

Olsztyńscy piłkarze od poniedziałku przebywają na urlopach, na które sztab szkoleniowy udał się dopiero wczoraj. Wszystko wskazuje na to, że w Olsztynie nadal będzie pracował Kamil Kiereś, który przychodząc do Stomilu, podpisał półroczną umowę z opcją przedłużenia jej na kolejny sezon. Po urlopach wszyscy mają się spotkać 21 czerwca, a pierwszoligowe rozgrywki startują w tym sezonie dokładnie miesiąc później (21-22 lipca). W okresie przygotowawczym olsztyńska drużyna ma rozegrać sparingi m.in. z Jagiellonią Białystok czy Olimpią Grudziądz.

Na tę chwilę jest jeszcze za wcześnie mówić o kształcie drużyny na nowy sezon, bo sporej części piłkarzy kończą się umowy. Wiadomo natomiast, że w następnym sezonie na pewno nie zobaczymy już w biało-niebieskich barwach Artura Siemaszki (wrócił z wypożyczenia do Zagłębia Lubin), Pawła Abbotta czy Jakuba Miszczuka. Poza tym kontrakty kończą się takim piłkarzom, jak: Paweł Głowacki, Piotr Głowacki, Janusz Bucholc, Michał Leszczyński czy Wiktor Biedrzycki. Ten ostatni ma podobno trafić do jednego z klubów Ekstraklasy.
EM

Komentarze (5) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. serpiko #2516920 | 5.172.*.* 11 cze 2018 08:31

    jestem pełen uznania dla piłkarzy oraz sztabu szkoleniowego że podnieśli się i pokazali klasę jak również dla władz Olsztyna i radnych

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  2. serpiko #2516919 | 5.172.*.* 11 cze 2018 08:31

    jestem pełen uznania dla piłkarzy oraz sztabu szkoleniowego że podnieśli się i pokazali klasę jak również dla władz Olsztyna i radnych

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  3. rozwiazac #2516575 | 89.228.*.* 10 cze 2018 15:14

    ten klub, tylko doja kase z miasta

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-3) odpowiedz na ten komentarz

  4. EminEM #2516226 | 77.111.*.* 9 cze 2018 20:35

    "Ma podobno trafić" całe życie jadą na plotkach razem z bliźniakiem Kinią.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz

  5. stomilowiec #2516104 | 109.241.*.* 9 cze 2018 14:22

    Na kolana na kolana i do miecza tylko wielki STOMIL i jego wspaniali kibice kwiat tej ziemi

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)