Po 71 latach historia kolarstwa w Olsztynie zatoczyła koło

2018-06-08 21:01:33(ost. akt: 2018-06-08 21:28:11)
Władysław Rusiecki wypuszcza ze startu uczestników pierwszego wyścigu kolarskiego w Olsztynie. 71 lat później to samo w tym samym miejscu zrobił jego syn Andrzej. Użył nawet gwizdka ojca...

Władysław Rusiecki wypuszcza ze startu uczestników pierwszego wyścigu kolarskiego w Olsztynie. 71 lat później to samo w tym samym miejscu zrobił jego syn Andrzej. Użył nawet gwizdka ojca...

Dla uczczenia 71. rocznicy rozegrania pierwszego wyścigu kolarskiego w Olsztynie, grono miłośników tej dyscypliny sportu stawiło się dokładnie w tym miejscu, skąd przed laty Władysław Rusiecki dał zawodnikom sygnał do startu.
Pierwsze powojenne zawody kolarskie w Olsztynie zorganizowano 22 czerwca 1947 roku, a przygotował je Władysław Rusiecki. On też był sędzią i starterem, a uczestnicy mieli do przejechania ok. 20 km. Jako pierwszy linię mety minął kolarz o nazwisku Strzałkowski. — Trudno jednak było nazwać te zawody kolarskimi, gdyż zgłosiło się wszystkiego siedmiu chętnych na zwykłych rowerach. Chętnych było więcej, ale brakowało rowerów — powiedział Adam Brzozowski, były kolarz oraz autor wydanej trzy lata temu książki „Kolarstwo na Warmii i Mazurach”.

Niemal dokładnie 71 lat później ponad stu miłośników dwóch kółek spotkało się na ulicy Staromiejskiej, aby — z tego samego miejsca, co siedmiu śmiałków w czerwcu 1947 — wyruszyć na rowerowy rajd. Byli wśród nich przedstawiciele młodego pokolenia, ale byli także i dawni kolarze i działacze, jak na przykład pierwszy instruktor kolarstwa w województwie, 82-letni dziś Stanisław Janiszewski. Było też kilkunastu reprezentantów Warmii i Mazur, obecnie w wieku 60-80 lat, z nieistniejących już klubów LZS Kormoran, Zjednoczenie, Warmia-Kolejarz, Start, Olimpia, Gwardia. Starterem tego barwnego peletonu był Andrzej Rusiecki, syn wspomnianego już Władysława Rusieckiego. Pojawili się także, oczywiście na rowerach, strażnicy miejscy, a całość przedsięwzięcia pilotowali policjanci.

Słowo wstępne wygłosił Krzysztof Kaszubski, a mówiono również o historii roweru, kolarstwie, pierwszym wyścigu w Olsztynie oraz początkach roweru w Polsce, na Warmii, Mazurach i Powiślu, które miały miejsce już 130 lat temu. Część wypowiedzi przed startem poświęcono również... Marii Skłodowskiej-Curie, jak się okazuje, zapalonej cyklistce. Zafascynowana rowerem polska noblistka na jednym ze spotkań ze studentami powiedziała: „Pokażcie mi tego, który wymyślił rower, najwspanialszą rzecz na świecie. Chciałabym go poznać. Co tam moje wynalazki, osiągnięcia — są przy tym małe”. Wspomniano również o członkach Warszawskiego Towarzystwa Cyklistów — kolejnym nobliście, Henryku Sienkiewiczu oraz Bolesławie Prusie, o których opowiadał Adam Brzozowski.

Trasa kolarskiej wycieczki wiodła głównie olsztyńskimi ścieżkami rowerowymi, a cały przejazd zakończył się rowerowym piknikiem na Słonecznej Polanie nad jeziorem Ukiel. Organizatorami wydarzenia byli: Stowarzyszenie Bajka, Adam Brzozowski, Patryk Badura Michelin-Team, Krzysztof Czajka — Kołdrom. kwk