Indykpol AZS odsłania kolejne karty!

2018-05-29 12:18:09(ost. akt: 2018-05-29 13:44:50)
Serhij Kapelus przez najbliższe dwa sezony będzie grał w Indykpolu AZS Olsztyn

Serhij Kapelus przez najbliższe dwa sezony będzie grał w Indykpolu AZS Olsztyn

Autor zdjęcia: www.siatkowka.gkskatowice.eu

Doświadczony przyjmujący z aż dziewięcioletnim doświadczeniem w PlusLidze oraz 21-letni rozgrywający, aktualny mistrz świata juniorów zostali nowymi siatkarzami Indykpolu AZS. Olsztyński klub potwierdził transfery Serhija Kapelusa i Radosława Gila.
Urodzony niespełna 36 lat temu we Lwowie, Serhij Kapelus zadebiutował w PlusLidze 13 października... 2008 roku, kiedy to jego pierwszy polski klub — noszący wówczas "tasiemcową" nazwę J.W. Construction OSRAM AZS Politechnika Warszawska (poprzednik ONICO) — otworzył sezon 2008/2009 zwycięstwem w Częstochowie (3:2). I chyba nikt, łącznie z samym zainteresowanym, wówczas nie przypuszczał, że Ukrainiec, który przybył do Warszawy z macierzystej Krymsody Krasnoperekopsk, zostanie w Polsce na kolejne dziewięć lat!

I tak, po dwóch sezonach spędzonych w Politechnice (2008-10), następne plusligowe "przystanki" mierzącego 191 cm wzrostu siatkarza przebiegały kolejno przez: Pamapol Wieluń (2010-11), ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle (2011-13), BBTS Bielsko-Biała (2014-16), a w ostatnich dwóch sezonach Kapelus grał w GKS Katowice (2016-18). Jak łatwo zauważyć, w tej długiej wyliczance jest jeden "pusty" sezon (2013/14), kiedy to reprezentant Ukrainy reprezentował barwy macierzystego Lokomotiwu Charków.

Od ostatniego wtorku maja już oficjalnie wiadomo, że najbliższe dwa sezony Serhij Kapelus spędzi w Olsztynie! — Negocjacje przebiegły dosyć szybko i bez większych problemów — przyznaje ukraiński przyjmujący. — Szczerze mówiąc, byłem pozytywnie zaskoczony, kiedy odebrałem telefon od prezesa Tomasza Jankowskiego. Pomyślałem sobie, że fajnie byłoby zagrać w takim klubie, jak Indykpol AZS Olsztyn... Do tego wiele dobrego słyszałem o trenerze Roberto Santillim, więc kiedy zadzwonił do mnie, nie miałem wątpliwości, że chcę grać w Olsztynie. Mam wielką nadzieję, że uda mi się pomóc drużynie utrzymać równy poziom, prezentowany przez AZS w minionym sezonie. Oczywiście, moim największym marzeniem jest zdobycie medalu mistrzostw Polski z moim nowym zespołem!


Obrazek w tresci

Radosław Gil jeszcze w barwach Jastrzębia
Fot. https://www.okkamnik-klub.si

Drugim zawodnikiem, którego nazwisko w kontekście przesądzonego transferu do Indykpolu AZS przewijało się na "giełdzie" od ładnych paru tygodni (a którego przyjście do Olsztyna też zostało potwierdzone we wtorek), jest Radosław Gil . 21-letni dziś rozgrywający swoją przygodę z siatkówką zaczynał w Bielsku-Białej oraz Czechowicach-Dziedzicach. Po nauce w Szkole Mistrzostwa Sportowego w Spale przeszedł do Jastrzębskiego Węgla, skąd przed rokiem przeniósł się do... słoweńskiego Calcitu Kamnik, kończąc miniony sezon z wicemistrzostwem kraju.

Nowy zmiennik Pawła Woickiego ma na swoim koncie sporo sukcesów odniesionych w kategoriach młodzieżowych, spośród których na pierwszy plan wysuwa się, oczywiście, zeszłoroczne mistrzostwo świata juniorów w Brnie, w której to drużynie grali m.in. "nasz" Jakub Kochanowski, Bartosz Kwolek czy Tomasz Fornal. Wcześniej Gil m.in. dwukrotnie wywalczył wicemistrzostwo Polski kadetów, a także mistrzostwo i wicemistrzostwo kraju juniorów. W 2016 roku rozgrywający, wraz z kolegami z drużyny Jastrzębskiego Węgla, wywalczył złoty medal w rozgrywkach Młodej Ligi.
— Negocjacje nie trwały zbyt długo. Potrzebowałem tylko chwili do namysłu i bardzo szybko podjąłem decyzję o przenosinach do Olsztyna — mówi Radosław Gil. — Na pewno ważnym czynnikiem, który wpłynął na podpisanie tego kontraktu, była osoba Pawła Woickiego. Cieszę się, że będę mógł od niego wiele się nauczyć, zarówno pod względem technicznym, jak i taktycznym. Ponadto szkoleniowcem zespołu jest bardzo dobry trener Roberto Santilli, co pomogło podjąć mi decyzję o związaniu się z Indykpolem AZS.

— Radek Gil jest młodym i perspektywicznym zawodnikiem, mistrzem świata juniorów. Wierzę, że będzie wartościowym zmiennikiem Pawła Woickiego. Myślę, że doświadczenie nabyte przez Radka w Słowenii, będzie procentować w Indykpolu AZS — przewiduje Tomasz Jankowski, prezes zarządu Piłki Siatkowej AZS UWM S.A. w Olsztynie. — Z kolei Serhij jest doświadczonym zawodnikiem, a takiego trener Santilli szukał do swojej koncepcji. Wiadomo, że Daniel Pliński zakończył karierę, więc doświadczenie Serhija na pewno nam się przyda.

Radosław Gil podpisał roczny, a Serhij Kapelus — dwuletni kontrakt z Indykpolem AZS. Przypomnijmy, że wcześniej klub z Kortowa potwierdził pozyskanie 24-letniego reprezentanta Słowacji, przyjmującego Marcela Luxa, a także 28-letniego środkowego Pawła Pietraszko, który ostatnio grał razem z Kapelusem w GKS Katowice.

Teraz olsztyńskiemu klubowi pozostało jeszcze ogłosić nazwiska kolejnego nowego przyjmującego oraz środkowego lub... dwóch. A że dotychczas nasze nieoficjalne przewidywania sprawdziły się w stu procentach, więc wypada czekać na potwierdzenie transferów, odpowiednio, 25-letniego Jakuba Urbanowicza (wychowanek AZS Olsztyn, ostatnio w KPS Siedlce) oraz 18-letniego Mateusza Poręby (SMS PZPS Spała). A jak wróble w Kortowie ćwierkają, na środku siatki w Indykpolu AZS już niedługo do Miłosza Zniszczoła i Pawła Pietraszko może też dołączyć... 29-letni Sebastian Warda, wychowanek trenera Marka Kotulskiego z UKS Chemik Olsztyn. Doświadczony środkowy ma za sobą pięć sezonów spędzonych w PlusLidze (ostatnio w ONICO Warszawa, a wcześniej w Będzinie, Kielcach i ZAKSIE), ale jeszcze nigdy nie reprezentował w ekstraklasie drużyny ze swojego rodzinnego miasta...

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. ruffi #2510396 | 31.6.*.* 30 maj 2018 09:39

    I po co te wykrzykniki przy tytule i nazwiskach? Przecież to są (poza Gilem) przecietni ligowi siatkarze, gorsi od tych którzy odeszli po sezonie. To nie są jakiekolwiek wzmocnienia!

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz